Po dwóch latach wojaży w eWinner 1. Lidze Żużlowej Tobiasz Musielak wraca do PGE Ekstraligi. 27-latek drugi sezon z rzędu spędzi w Toruniu, jednak tym razem będzie musiał wejść na wyższy poziom i sprostać wymaganiom najlepszej żużlowej ligi świata.
Po odejściu z Włókniarza Częstochowa po sezonie 2018 Tobiasz Musielak jak najszybciej chciał wrócić do startów w elicie. Wychowanek Unii Leszno już po sezonie 2019 rozmyślał nad podpisaniem kontraktu w PGE Ekstralidze, jednak wówczas uznał, że powinien dać sobie czas. W sezonie 2020 Musielak chciał wykręcić jedną z najlepszych średnich na ekstraligowym zapleczu, a zadanie udało się koncertowo wykonać. – Moim celem było zakończenie rywalizacji w eWinner 1. Lidze Żużlowej jako najlepszy Polak i to mi się udało, więc z tego mogę być jak najbardziej zadowolony, podobnie jak mój team, bo także on pracował na ten sukces – mówi popularny „Tofeek”. Warto wspomnieć, że Musielak wystąpił również w PGE Ekstralidze – jako gość bronił barw MRGARDEN GKM-u, jednak meczu w Grudziądzu żużlowiec nie zaliczy do udanych, albowiem w trzech wyjazdach na tor 27-latek zdobył zaledwie punkt oraz bonus.
Jako najlepszy Polak na pierwszoligowych torach, Musielak mógł cieszyć się sporym zainteresowaniem ze strony klubów eWinner 1. LŻ. – Nie ukrywam, że pojawiały się różne oferty. Miałem też w głowie myśli o odejściu, ale w ostatnich latach moja kariera to był rollercoaster i zmiana klubu co sezon nie była czymś, na czym mi zależy i co chciałbym robić. Oferta z Torunia pojawiła się już po ostatnim meczu i później zdecydowałem się na podpis, ale sporo klubów się ze mną kontaktowało, ponieważ chcieli mieć najlepszego Polaka w I lidze u siebie. Generalnie od samego początku chciałem jednak zostać w Toruniu i wydaje mi się, że to dobry krok – przyznaje Tobiasz Musielak.
Po dołączeniu do toruńskiej drużyny Roberta Lamberta oraz Pawła Przedpełskiego kadra seniorów eWinner Apatora Toruń jest na tyle szeroka, że kilku zawodników nie może być pewnym miejsca w składzie. W tym gronie jest Tobiasz Musielak. – Wygląda na to, że będzie walka o skład. Myślę, że warto wierzyć w swoje umiejętności i z takim przeświadczeniem podchodzę do tego sezonu. Nie uważam się za gorszego od tych, którzy przyszli do Apatora. Na razie w ciszy i bez presji pracujemy i robimy swoje – mówi otwarcie 27-latek, który już wcześniej zapewniał na łamach naszego portalu, że nadal pamięta, jak trudna jest walka w PGE Ekstralidze.
źródło: Radio Elka
Zwrot za pierwszy zakład do 155 PLN z kodem SPEEDWAYNEWS -> sprawdź szczegóły!
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!