Od kilku lat deficyt szkoleniowy w Szwecji jest aż nadto widoczny. Kraj niegdyś mający tak wiele talentów obecnie boryka się brakami wśród młodzieży. Aby to zmienić, powstał nowy projekt, którym zarządzać będzie jeden z byłych już żużlowców.
Już dawno Szwedzi nie mieli takich problemów ze szkoleniem tak jak teraz. Obecnie na palcach jednej ręki można policzyć, począwszy od mini żużla aż po „dorosły” speedway, ilu młodych zawodników można powiedzieć prosperuje na przyszłość. Oczywiście na tle wszystkich można wyróżnić Philipa Hellströma-Bängsa, Caspera Henrikssona, Noela Wahlqvista (wszyscy 500cc), Rasmusa Karlssona, Leo Klassona (wszyscy 250cc) czy Jespera Kvarnströma, Tyra Söderbloma, Milo Sjöö, Harry’ego Lundahla (wszyscy mini żużel), ale to tylko kropla w morzu potrzeb.
Szwedzka Akademia Żużlowa nową nadzieją
Pierwsze próby tego projektu pod nazwą „SVEMO Track Racing Days” wcielono w życie jeszcze w tym roku. Pieczę nad wszystkim sprawował Linus Sundström, który przed dwoma laty zakończył już czynną karierę. Były zawodnik takich klubów jak Stal Gorzów, ROW Rybnik, Wybrzeże Gdańsk czy Lokomotīve Daugavpils mógł i dalej może liczyć na pomoc Tony’ego Rickardssona, Andreasa Jonssona, Petera Karlssona, Simona Gustafssona, Pontusa Aspgrena i Ricky’ego Klinga. Każdy z nich był ważną postacią szwedzkiego żużla, dlatego tym bardziej ich cenne rady tylko się przysłużą adeptom.
Cały projekt okazałem się strzałem w „dziesiątkę”, a co za tym idzie – będzie on kontynuowany, już jako Szwedzka Akademia Żużlowa (Swedish Speedway Academy). Linus Sundström mówi, że to bardzo ważny moment i początek czegoś pozytywnego i nadzieją patrzy w przyszłość.
– Jestem niesamowicie szczęśliwy i zadowolony z tego, co udało nam się osiągnąć w 2023 roku, a dzięki opiniom i pozytywnemu odzewowi rodziców naszych adeptów, nie wahałem się ani chwili, by dalej brać w tym czynny udział. Teraz skupiam się na roku 2024 i jestem naprawdę podekscytowany tym, co nadejdzie. SVEMO (szwedzka federacja – dop. red.) i ESS (Elit Speedway Sverige – dop. red.) to dwie bardzo ważne części tego projektu, a wraz z innymi osobami, które także zgłosiły swoją gotowość do zaangażowania się w projekt, zobaczymy coś, czego wcześniej nie widzieliśmy w żużlowej Szwecji – mówi.
Jak to wszystko będzie wyglądać?
Szkolenie będzie obejmować głównie zawodników w klasie 250cc i 500cc. Młodych adeptów czeka kilka weekendów intensywnej pracy. Oprócz wykładów teoretycznych nie zabraknie też części treningowej, a całość zwieńczą zawody indywidualne. Ta druga część będzie odbywać się w niedziele, zaś pierwsza w soboty. Młodzież skorzysta też z pomocy trenerów mentalnych, dietetyków, a także dowie się jak odpowiednio prowadzić swoje social media.
W przyszłym roku wszystkich podopiecznych Akademii czeka co najmniej pięć takich weekendów. Sobotnia część treningowa odbywać będzie się w Mariestad, Aveście, Hallstavik, Målilli i Motali. Natomiast niedzielne podsumowanie w postaci zawodów zorganizują Gislaved, Kumla, Västervik, Eskilstuna oraz Norrköping. Ponadto w dwóch pierwszych lokalizacjach dołączą też mini żużlowcy.
– Ze strony ESS rozwijanie naszego sportu jest jedną z najważniejszych kwestii. Po kilku latach wspierania Örnarny i Solkatterny, dzięki czemu mogły one powrócić do Allsvenskan, jesteśmy teraz bardzo szczęśliwi, że możemy zainwestować w tę wyjątkową inicjatywę jaką jest Szwedzka Akademia Żużlowa. Dzięki zaangażowaniu SSA (Swedish Speedway Academy – dop. red.) i Liunsa, możemy teraz wspólnie wziąć odpowiedzialność za rozwój naszych adeptów zarówno na torze, jak i poza nim. Wszystkie kluby ESS zapewnią sesje treningowe na swoich obiektach, a wraz z naszym wsparciem finansowym postrzegamy to jako długoterminową inwestycję w przyszłość – tłumaczy z kolei Mikael Holmstrand, prezes ESS.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!