Od czasu kiedy licencję zdał Paweł Przedpełski minęło już 12 lat. To też jednak aktualnie najmłodszy wychowanek Apatora, który liczy się na torach w Polsce i na świecie.
Od tego czasu w barwach „Aniołów” przez licencję przeszło już prawie 30 adeptów, lecz żaden z nich nie nawiązuje w minimalnym stopniu do wyników osiąganych przez Przedpełskiego. Na liście z licencjami znajdziemy nazwiska, które nazywane były ogromnymi talentami, lecz coś poszło nie tak i szybko kończyli karierę. W tym gronie znajdziemy m.in. Igora Kopeć-Sobczyńskiego czy Marcina Kościelskiego, których już od dawna nie oglądamy w ligowej rywalizacji. Dlatego też od lat jeśli chodzi o formację młodzieżową, klub z Torunia klasyfikowany jest w dolnej części tabeli.
Ostatnim sezonem kiedy parę Apatora widzieliśmy nieco wyżej jest rok 2018. Wówczas w ich barwach oglądaliśmy Daniela Kaczmarka i wspomnianego wyżej Kopeć-Sobczyńskiego. Zdecydowanie lepiej poradził sobie wychowanek Unii Leszno, a razem zdobyli łącznie 6.36 punktu na mecz. W klasyfikacji zajęli trzecie miejsce ulegając jedynie „Bykom” i Sparcie Wrocław. Rozwiązaniem kłopotu juniorów miał być Krzysztof Lewandowski. Na minitorze świętował ogromne sukcesy, lecz po przejściu na „pięćsetki” nie przypomina zawodnika, którego mogliśmy oglądać wcześniej.
Później z podobnymi nadziejami oczekiwano na Mateusza Affelta. O ile na trasie wyglądał dobrze, to jego największym mankamentem był start. Pierwszą weryfikacją był jednak sezon 2023. Po zakończeniu rozgrywek jego średnia wyniosła 0.528 punktu na bieg, co było najgorszym wynikiem wśród sklasyfikowanych zawodników. Teraz natomiast w klubie czeka się na 16. urodziny Antoniego Kawczyńskiego, który już w sporej części zawodów prezentował się lepiej od starszych kolegów z drużyny. Właśnie praca z juniorami jest celem, który został postawiony przed nowym trenerem Apatora – Piotrem Baronem.
– Przede wszystkim – i to jest główny cel postawiony przed trenerem – aktywizacja naszej młodzieży, która jeździ już z licencjami żużlowymi. Poprawienie jakości treningów, ich ilości – to jest taki główny cel – powiedziała Ilona Termińska dla gra.fm.
Kuszony od lat
Baron od lat był na celowniku torunian, lecz pozostawał wierny leszczyńskiej Unii. W tym roku jednak formuła się wyczerpała i jeszcze w fazie zasadniczej ogłosił, że kończy współpracę z klubem. Torunianie ponowili ofertę i tym razem doszło do jej finalizacji. Za Baronem już także pierwsze treningi z nowym zespołem. Jeszcze w październiku wykorzystał bowiem sprzyjające warunki i rozpoczął pracę z zawodnikami.
– Myśleliśmy o tym trenerze już kilka lat temu. Cieszymy się, że Piotr Baron jest tu teraz z nami i będzie z nami pracował – dodała prezes.
Co ciekawe aktualny trener „Aniołów” jest także wychowankiem tego klubu. Do licencji przygotowywał go Jan Ząbik, po którym teraz przejął stery. W Toruniu jednak nie zagrzał zbyt długo miejsca, już w kolejnym sezonie zmienił barwy, a do klubu wrócił dopiero teraz. Karierę trenerską rozpoczął w 2011 roku, a od tego czasu na jego szyi zawisły cztery złote medale DMP z Unią Leszno oraz dwa srebrne z WTS Spartą Wrocław.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!