Trans MF Landshut Devils wyjeżdżają do Wielkopolski. Drużyna Sławomira Kryjoma zmierzy się w niedzielne popołudnie przeciwko gnieźnieńskiemu Startowi. Gospodarze mają co poprawiać. Natomiast goście liczą na pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w sezonie.
Start miał zaskakiwać
Drużyna Aforti Startu Gniezno to jedna, olbrzymia sinusoida. Wpierw sensacyjny remis w Zielonej Górze otworzył oczy kibiców, a oni uwierzyli w możliwość sprawienia niespodzianki. Wtem zespół, a dokładniej przygotowanie toru, zweryfikowała drużyna Orła Łódź. Blamaż na domowym torze zirytował kibiców do tego stopnia, że trybuny zaczęły pustoszeć po ósmym biegu zawodów. Po tym spotkaniu miała miejsca narada zespołu. Radosław Majewski unikał komentarzy odnośnie ustaleń, ale już wtedy pojawiły się pierwsze niepewności względem ustawienia.
Zwycięstwo w Gdańsku, powiem brutalnie, to była czysta formalność. Zdunek Wybrzeże to cień samego siebie. Adrian Gała nadal męczy się ze swoim sprzętem, a sam Jamróg czy Trofimow to za mało, aby marzyć o większych celach niż utrzymanie. Przykrą wiadomością było okupienie zwycięstwa kontuzją Petera Kildemanda. Jednego z równiejszych obcokrajowców w kadrze Startu.
Kontuzja Oskara Fajfera tylko pogłębiła problemy zespołu. Wychowanek i Michael Jepsen Jensen to liderzy. Ich zadaniem jest przywożenie odpowiedniej ilości punktów, a warto było zauważyć, że Start zwykle średnio sobie radził z obolałym Fajferem. Czy wysoka porażka dziwi? Raczej nie. Zbigniew Suchecki to nie jest Oskar Fajfer, a Lindbäck miewał problemy z przywożeniem punktów w lidze duńskiej czy szwedzkiej. Wszystko zależało od reszty zespołu, która nie miała podjazdu do lepiej dysponowanych rywali. Sporo zarzekało się, że to wina wyjścia spod taśmy. Bardziej przykrym widokiem było szybkie odejście zawodników od wiernych kibiców. Sytuacja nie jest ciekawa, a kolejna porażka może skomplikować sytuacje.
Nieobecni, którzy startowali dla obu zespołów
Beniaminki zawsze mają to do siebie, że lubią zaskakiwać. Motor Lublin awansował do PGE Ekstraligi, Ostrovia Ostrów Wielkopolski i Cellfast Wilki Krosno zameldowali się w finale rozgrywek, a Landshut Devils korzystają z warunków swojego toru. Drużyna Sławomira Kryjoma imponuje dobrymi występami. Kai Huckenbeck, podobnie jak w zeszłym sezonie, nie zawodzi oczekiwań fanów bawarskiego zespołu. Nieco więcej problemów ma Dimitri Berge. Najskuteczniejszy zawodnik 2. Ligi Żużlowej w sezonie 2021 czasami zaskakuje w negatywnym znaczeniu tego słowa. Jednakże te wpadki go tylko umacniają, co obrazują jego występy. Sporym osłabieniem jest kontuzja Martina Smolinskiego. Popularny „Smoła” został zmuszony do wycofania się z pierwszego meczu sezonu, co potem poskutkowało kolejnym urazem. Smolinski kibicom Startu może się kojarzyć z sezonem 2011. Niemiec często tworzył parę z ówczesnym kapitanem Czerwono-Czarnych – Krzysztofem Jabłońskim. Gniezno było pierwszym przystankiem w karierze dla Tobiasa Buscha. Sezon 2006 to dosyć specyficzny sezon dla Startu. Przez drużynę przeszło sporo nazwisk, a jednym z nim był zawodnik, którego głównie kojarzy się z krośnieńskim żużlem. Cztery mecze oraz średnia na poziomie 0,529 niezbyt dobrze świadczy o pierwszych startach dla gnieźnieńskiego zespołu.
Devils mają talent i doświadczenie
Norick Blödorn to niemiecki fenomen. Młodzieżowy reprezentant kraju zbiera dobre recenzje od obserwatorów. Jego dobra forma została zauważona przez Marka Lemona, który zakontraktował ambitnego żużlowca do Belle Vue Aces. Norick zdobywa tam cenne doświadczenie. Niestety, ale tegoroczna edycja SGP 2 (IMŚJ) to spora niewiadoma dla zawodnika Devils. Został powołany jako rezerwowy.
W lidze to bardzo niestabilny punkt zespołu. Czasem zaskoczy wszystkich i przywiezie odpowiednią ilość punktów. Innym razem zostanie z tytułu, co pozwoli mu na dokładne zapoznanie się z kewlarami przeciwników. Nie samym Blödornem Landshut żyje. Valentin Grobauer i Erik Riss to zawodnicy z brytyjskim doświadczeniem. Obaj startowali razem dla Birmingham Brummies. Ten pierwszy nie ma zatrudnienia na Wyspach, a Riss przeszedł do Redcar Bears, gdzie łączy starty z Ipswich Witches. Ciekawym osobnikiem jest Mads Hansen, który był pierwotnie przymierzany do kewlaru Aforti Startu. Ostatecznie Duńczyk wybrał ofertę Trans MF Landshut Devils.
Torowe perypetie Czerwono-Czarnych
O odwołanej rundzie DMPJ napisano już sporo. Tor pozostawiał wiele do życzenia, a osoby odpowiedzialne za tor musiały zakasać rękawy, gdyż musiał on zostać odpowiednio przygotowany. Komentarze są dosyć brutalne. Kibice, za pomocą mediów społecznościowych, wyrażają swoje niezadowolenie z ostatnich poczynań drużyny. Część z nich optuje za tym, aby Błażej Skrzeszewski zrezygnował ze stanowiska menedżera. Zatem spotkanie przeciwko Trans MF Landshut Devils może okazać się najważniejszym meczem za kadencji żużlowca amatora.
Zawodnicy trenowali w piątkowe popołudnie. Tor wydawał się dosyć grząski, przynajmniej to dawało się wyczytać z przekazanych zdjęć. Czy to dobrze? Zapewne menedżer musi mieć plan, skoro Start wystąpi bez Zastępstwa Zawodnika za Oskara Fajfera. Kolejną szansę otrzymuje waleczny Suchecki, który nie pozostawiał na sobie suchej nikt po spotkaniu z Rybnikiem. Sporo, znowu, zależeć będzie od Jepsena Jensena czy Antonio Lindbäcka.
Mecz Aforti Start Gniezno – Trans MF Landshut Devils odbędzie się w najbliższą niedzielę (15 maja) o godz. 16:30. Portal speedwaynews.pl przeprowadzi relację LIVE z tego spotkania. Kliknij, aby zobaczyć układ par.
Awizowane składy:
Aforti Start Gniezno:
9. Ernest Koza
10. Szymon Szlauderbach
11. Antonio Lindbäck
12. Zbigniew Suchecki
13. Michael Jepsen Jensen
14. Mikołaj Czapla
15. Marcel Studziński
16.
Trans MF Landshut Devils:
1. Kai Huckenbeck
2. Valentin Grobauer
3. Erik Riss
4. Mads Hansen
5. Dimitri Bergé
6. Norick Blödorn
7. Eric Bachhuber
8.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!