Temat Martina Vaculika jest teraz zdecydowanie najgorętszym w żużlowym światku. Jak się okazuje, według działaczy Stali Gorzów, Słowak skłamał mówiąc, że nie chciano go w dotychczasowym klubie.
Mocne słowa Martina Vaculika padły podczas konferencji prasowej, na której został on oficjalnie zaprezentowany kibicom Falubazu Zielona Góra. Słowak przyznał wówczas, że bardzo wiele plotek na jego temat okazało się nieprawdą, a gorzowski klub poinformował o rozstaniu podczas Gali PGE Ekstraligi. Jak się okazuje, te stwierdzenia Vaculika mogą nie być prawdą.
Na odpowiedź ze strony Stali Gorzów nie trzeba było długo czekać. Za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych, klub z północnej części województwa Lubuskiego, odniósł się do słów byłego już zawodnika, uważając, że to jego słowa są nieprawdą.
Podczas konferencji prasowej Martin Vaculik, były kapitan Stali Gorzów, powiedział wiele przykrych słów mijających się z prawdą. Ciężko jest przejść obok tego bez żadnej reakcji, mając na uwadze naszych kibiców, którzy maja prawo czuć się zagubieniu w gąszczu informacji. Prezes Ireneusz Maciej Zmora wyjaśnia, że zależało mu na utrzymaniu Słowaka w drużynie Stali Gorzów: Mimo tego, że Martina zabrakło w istotnych dla klubu meczach minionego sezonu, już w sierpniu wydawało się, że mamy zgodność co do przyszłości zawodnika w naszej drużynie. Niestety, wtedy jeszcze kapitan żółto-niebieskich, zmienił swoją decyzję podając inne warunki. One również zostały zaakceptowane. Jednak z upływem czasu Martin odwlekał ostateczne podjęcie decyzji. Było jasne, że negocjuje z innym klubem. Do tego doszły jeszcze informacje o chęci ściągnięcia do innego klubu liderów Stali Gorzów. Takie zachowanie nie jest godne zawodnika żółto-niebieskich. – komutuje sprawę Prezes Zmora. Skład, który budujemy na nadchodzący sezon, mimo wątpliwości kibiców, pozwala nam z optymizmem oczekiwać wiosny i pierwszy zmagań na Stadionie im. Edwarda Jancarza
– czytamy w komunikacie.
O tym, jaka jest prawda, najprawdopodobniej nie dowiemy się nigdy. Wydaje się jednak, że postać słowackiego żużlowca będzie przez cały sezon 2019 kością niezgody pomiędzy walczącymi ze sobą klubami.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!