W 2014 roku Martin Smolinski wygrał Grand Prix Nowej Zelandii, które odbyło się w Auckland. W tym sezonie Niemiec reprezentować będzie barwy zespołu Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra. W wywiadzie dla speedwayekstraliga.pl opowiedział o startach w Ekstralidze, przygodzie z Grand Prix oraz celach na nadchodzący sezon.
Smolinski długo zastanawiał się nad występami w PGE Ekstralidze. W przeszłości spotkały go problemy związane z jednym z polskich klubów. – Zawsze marzyłem o startach w polskiej lidze. Jednak ze względu na niedogodności związane z pewnym klubem, które napotkały mnie w tamtym roku, nie mogłem podjąć żadnych kroków co do ścigania w Polsce. Byłem zmuszony pojawić się w sądzie. Wszystko zakończyło się z korzyścią dla mnie, dzięki świetnej robocie mojego prawnika. Kiedy cała sprawa dobiegła końca, zaczęły przychodzić do mnie oferty z Polski. W końcu mogłem na poważnie rozważać rozpoczęcie kariery w PGE Ekstralidze. Wybór Niemca ostatecznie padł na drużynę z Zielonej Góry. – Niewątpliwie dużą rolę, jednak nie najważniejszą, odegrało położenie. Zielona Góra znajduje się niedaleko Niemiec, a więc opcja ta była najkorzystniejsza nawet z logicznego punktu widzenia Od dawna miałem świetny kontakt z tym klubem. Przez kilka ostatnich lat byłem w bliskich relacjach z niektórymi zawodnikami Falubazu, dlatego też zdecydowałem się na przyjęcie oferty zielonogórskiej drużyny – dla mnie najważniejszy jest zgrany zespół.
Żużlowiec, którego dziadek był Polakiem występował w Speedway Grand Prix, a w 2014 roku stanął na najwyższym podium zawodów w Auckland. – Na samym początku chciałbym powiedzieć, że dzięki właśnie tej sytuacji sprzed czterech lat, zarówno ja, jak i środowisko żużlowe nauczyliśmy się wiele od siebie nawzajem. Kiedy wygrywałem Grand Prix w Auckland, wiele ludzi twierdziło, że była to zasługa nielegalnego motocykla. Zostałem bezpodstawnie oskarżony. Co więcej, używam tych samych części co wtedy – wszystkie zostały oficjalnie zaakceptowane. Zawsze twierdziłem, że kiedy człowiek wygrywa, wszystko obraca się przeciw niemu. Nie ukrywam, był to dla mnie bardzo ciężki rok. Popełniłem wiele błędów, jednak każdemu się zdarza gorszy sezon. Osobiście będę starał się za wszelką cenę wrócić do cyklu Grand Prix, a przy pomocy dobrych silników wszystko jest możliwe. Muszę tylko popracować nad moją indywidualną jazdą i nabrać nieco doświadczenia – stwierdził Niemiec.
Za żużlowcami Falubazu obóz zimowy, który odbył się w Szklarskiej Porębie. Dzięki niemu zawodnicy mogli popracować nie tylko nad kondycją fizyczną, ale i atmosferą w drużynie. – Według mnie jesteśmy naprawdę zgranym zespołem. Zimowy obóz w Norweskiej Dolinie niezwykle nas zintegrował. Często wracam wspomnieniami do tego tygodnia na Falubaz Camp. Na papierze możemy nie wydawać się najsilniejszą drużyną, mimo to uważam, że nie liczy się ilość gwiazd w zespole, a jazda zespołowa oraz komunikacja między zawodnikami. Smolinski odniósł się także do Przedszkolnego Przeglądu Dopingu, który był pierwszą częścią zgrupowania "60 godzin z Falubazem". – Jestem pod wrażeniem przebiegu całego spotkania. To niesamowite w jaki sposób dzieci od najmłodszych lat uczone są o czarnym sporcie. Wszyscy chcą być żużlowymi kibicami. Miło zobaczyć jak wiele moja obecność wnosi do życia tych maluchów. Ich radość była najlepszym podziękowaniem, jakie kiedykolwiek mogłem dostać. Można powiedzieć, że Polska buduje nowe pokolenie fanów czarnego sportu. W żadnym kraju żużel nie cieszy się takim zainteresowaniem jak tutaj. Promocja żużla w Polsce po prostu jest bezkonkurencyjna.
Jaką rolę Martin chce pełnić w nowym zespole, z którym startować będzie w Ekstralidze? – Wszyscy razem musimy sprostać temu wyzwaniu. Trzeba postawić na pracę zespołową. Nie jest ważne, ile punktów zdobędziesz, jeśli twoja jazda przyczyni się do zwycięstwa drużyny. Czasem nawet dwa punkty zawodnika mogą mieć większą wartość niż dwucyfrowy wynik przy nazwisku żużlowca. Chcę być pomocnym ogniwem zespołu, dzięki któremu Falubaz nieprzerwanie będzie piąć się w górę. W tym sezonie chcę postawić na współpracę. – zakończył Smolinski.
Źródło: speedwayekstraliga.pl
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!