Simon Stead i Adam Ellis mają pretensję do sędziny rewanżowego starcia z Belle Vue Aces. Christina Turnbull. Zdaniem menedżera Sheffield Tigers, wypaczyła wynik finałowej rywalizacji.
Simon Stead nie krył swojego niezadowolenia po decyzji Christiny Turnbull w jedenastym biegu zawodów. Mowa tutaj o sytuacji, kiedy Tobiasz Musielak i Brady Kurtz walczyli ostro o pierwsze miejsce. Australijczyk stracił panowanie nad motocyklem i wypadł w dmuchaną bandę. Sędzina analizowała powtórki przez znaczny okres czasu. Chris Louis, komentator Eurosportu oraz promotor Ipswich Witches, mówił o winie Musielaka, kiedy Kelvin Tatum widział do wykluczenia Kurtza. Podobne zaskoczenie miało miejsce, kiedy Adam Ellis został wykluczony na początku spotkania.
„Zostaliśmy okradzeni”
Ostatecznie to nasz medialny podopieczny został wykluczony z powtórki, a wynik zaliczono z uwagi na regulamin. Decyzja spotkała się ze sporym niezadowoleniem. Zdaniem obserwatorów, atak Musielaka wyglądał na bardzo płynny i czysty. Spore zastrzeżenia miano do Australijskiego zawodnika Aces, który upadł na tor.
– Zostaliśmy okradzeni – powiedział po spotkaniu Simon Stead. – Sędzina, w ciągu dwóch spotkań, podjęła wiele feralnych decyzji. Ostatecznie to my oraz kibice zostaliśmy okradzeni z emocjonującego ostatniego biegu, a może i nawet dodatkowego. Wszystko do tego zmierzało. Uważam, że daliśmy z siebie wszystko, ale kilka decyzji zaważyło o naszych losach – dopowiedział menedżer dla klubowych mediów. Stead ma na myśli wykluczenie Jacka Holdera w pierwszym meczu finałowym. Wówczas to Charles Wright popisał się sprytem i położył swoje ciało na przeciwniku.
Ellis jest zirytowany
Zeszłoroczny mistrz Wielkiej Brytanii na żużlu jasno pokazał, że nerwy wzięły górę. Ellis pokazał środkowy palec zgromadzonym kibicom, co spotkało się z negatywnym odbiorem. Adam miał jednak powody do irytacji, gdyż jego wykluczenie z trzeciego biegu było nadto kontrowersyjne.
– Licencję sędziowską muszą rozdawać w płatkach śniadaniowych – grzmiał żużlowiec Sheffield Tigers po zakończonym spotkaniu. Wpis zamieścił na mediach społecznościowych, a komentarze podzieliły się na dwa obozy. Jak widać, finał SGB Premiership wywołał spore zamieszanie wśród obserwatorów. Tobiasz Musielak, jeden z zawodników biorących udział w kontrowersyjnym wykluczeniu, zamieścił natomiast post z gratulacjami dla rywali.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!