W najbliższych miesiącach Sebastian Ułamek, chociaż związany jest z drużyną z Częstochowy umową warszawską, nie jest pewnym swoich występów na torach ligowych. Najbardziej prawdopodobną opcją dla niego jest udział w różnych turniejach, by utrzymywać licencję żużlową.
Opóźniona inauguracja tegorocznego sezonu niosła za sobą korzyści dla byłego reprezentanta Polski. To dzięki niej mógł on lepiej i pewniej przygotować swoją formę przed wyjazdem na tor w najbliższych miesiącach. – Ta przerwa wpłynęła na korzyść dla mnie, ponieważ miałem więcej czasu na treningi przed sezonem. Uważam więc, że jestem do niego gotowy, chociaż w trakcie tych przygotowań nie wiedziałem jeszcze, jakie będą moje plany na ten rok – wyjaśnił Sebastian Ułamek na łamach naszego portalu.
Wychowanek Włókniarza Częstochowa przyznaje jednak, że decyzja o startach w lidze stoi pod znakiem zapytania. Związany jest co prawda z obecnym klubem z Częstochowy tzw. kontraktem warszawskim, który pozwala zawodnikowi zmienić swojego pracodawcę w trakcie trwania sezonu bez konsekwencji. Na starty w swoim macierzystym klubie nie ma jednak na razie co liczyć. Dużo bardziej prawdopodobna szansa ujrzenia Sebastiana Ułamka na torze w najbliższym czasie przytrafi się podczas turniejów indywidualnych. Jak przyznał, jest to niezbędne, by jego licencja żużlowa została przedłużona. – Mam zamiar wziąć udział w paru zawodach, by utrzymywać licencję żużlową. Co do rozmów z klubami, nie miałem jeszcze żadnych ofert z ich strony. Regulamin jest tak stworzony, że awizuje się zawodników na prawie gościa, a nie bierze się wolnych zawodników. Tak to niestety wygląda – powiedział w rozmowie ze speedwaynews.pl wielokrotny reprezentant Polski na arenie międzynarodowej.
Żużlowiec posiada również uprawnienia instruktora sportu żużlowego, co uprawnia go do tego, by znalazł zatrudnienie również w roli szkoleniowca. Rzeczywistość, jak podkreśla Ułamek, jest jednak nieco inna i nie jest wcale tak łatwo pójść tą ścieżką kariery. Mimo wszystko, dzięki swojej wiedzy i doświadczeniu, stanowi on jednak autorytet dla żużlowców, będących na początku swojej kariery sportowej. – Mam uprawnienia trenerskie. Brałem pod uwagę taką opcję ścieżki swojej kariery. Jednak, jak wiadomo, w opcji jeździeckiej wierzą w młodych ludzi, w opcji trenerskiej zaś stawia się z reguły na tych nieco starszych. Na chwilę obecną pomagam jednak młodzieżowcom, chociażby nawet konsultują ze mną pewne kwestie przez telefon. Jestem więc dla juniorów swego rodzaju mentorem.
Niewątpliwym sukcesem Sebastiana Ułamka jest z pewnością także współpraca z Matejem Žagarem w sezonie 2019. To dzięki radom dawanym przez byłego reprezentanta Polski w żużlu, uczestnik cyklu Grand Prix, poprawił niektóre elementy, a co za tym idzie, również swoje wyniki. Zajął m.in. drugie miejsce podczas turnieju w Vojens, a także uzupełnił podium w Teterow podczas zeszłorocznego cyklu SGP. Dzięki wygranej w ubiegłorocznym GP Challenge w Gorican zapewnił sobie także miejsce w tegorocznym cyklu SGP. W tym sezonie udział Sebastiana Ułamka w pomocy Słoweńcowi ograniczony został jedynie do wymiaru porad telefonicznych. Ma to oczywiście związek z pandemią koronawirusa oraz obostrzeniami, jakich przestrzegać muszą również zawodnicy żużlowi. Zmuszeni byli oni zrezygnować z liczebnych teamów i zastosować się do nowych zasad obowiązujących w tym sezonie.
źródło: inf.własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!