We wtorek 7 maja rundy w Opolu, Zielonej Górze, Toruniu i Lublinie zainaugurują zmagania o Drużynowe Mistrzostwo Polski Juniorów. W tym sezonie na żużlowców do lat 21 czeka jeszcze więcej okazji do ścigania. Zadbali o to działacze, dokonując odpowiednich zmian regulaminowych.
Pierwszą, najprostszą zmianą jest zwiększenie liczby rund. W ubiegłym sezonie w pierwszej fazie rozgrywek każdy z zespołów ścigał się siedmiokrotnie. Później następowała faza półfinałowa (14 rund), a najlepsze zespoły awansowały do jednodniowego finału Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów. W ubiegłym sezonie tytuł zdobyła Unia Tarnów.
Oznaczało to, że o ile młodzieżowcy większości zespołów odjechali w ciągu roku 21 lub 22 imprezy, o tyle kilka najsłabszych ośrodków zakończyło zmagania już po siedmiu rundach. W tym sezonie różnica ta została nieco zniwelowana poprzez dołożenie kolejnych spotkań. Zlikwidowano podział na 3 grupy po 7 lub 8 drużyn i zastąpiono go układem 4×6. Na każdym z 6 torów juniorzy spotkają się w pierwszej fazie dwukrotnie, co razem daje 12 turniejów. Dalsze fazy pozostały bez zmian, co oznacza, że półfinaliści odjadą w skali sezonu 26 zawodów, a finaliście – aż 27. Odrobinę skrócone zostaną natomiast pojedyncze zawody w pierwszej fazie – z 21 do 18 wyścigów. Wynika to jednak tylko z pomniejszenia liczby drużyn. Nadal każdemu z juniorów (poza rezerwowymi) przysługują cztery regulaminowe biegi. Począwszy od półfinału, w każdych zawodach ponownie spotka się siedem zespołów. Dodajmy, że do drugiej rundy awansują trzy najlepsze drużyny z każdej grupy i dwie najlepsze z czwartych miejsc.
Poważnym problemem były także częste upadki, z którymi wiązały się kontuzje. Nagminne było przysyłanie przez zespoły składów dwu- lub nawet jednoosobowych, usprawiedliwiając resztę młodzieżowców zwolnieniami lekarskimi. Nie było to ani atrakcyjne dla tych kibiców, którzy zdecydowali się obejrzeć zawody DMPJ na żywo, ani dla juniorów, którzy swoją lekcję speedwaya pobierali w biegach z okrojoną stawką.
Z tej przyczyny wprowadzono instytucję „gościa oczekującego”. Każdy z zespołów mógł zgłosić drużynę składającą się z trzech bądź czterech żużlowców (wyjątek zrobiono tylko dla ekip zagranicznych). Młodzieżowcy, którzy nie załapali się do kadry swojej drużyny, mogli zostać zgłoszeni na listę „gości oczekujących”. W przypadku, gdy któraś drużyna nie może zebrać składu złożonego z przynajmniej trzech juniorów, ma obowiązek uzupełnić swoje zestawienie żużlowcami z tejże listy. Jeden „gość oczekujący” może w ciągu sezonu reprezentować dowolną liczbę klubów.
Wzrośnie także liczba juniorów zagranicznych, którzy wystartują w Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów. Do tej pory udział w rozgrywkach brał tylko Lokomotiv Daugavpils. Teraz dołączą do nich także młodzi Czesi pod kierownictwem Filipa Šitery, a także zespół Unia Leszno 2 oparty na najmłodszych obcokrajowcach Stainer Unii Kolejarza Rawicz. Drugą drużynę wystawił także Falubaz Zielona Góra. Wobec zniknięcia z żużlowych rozgrywek Stali Rzeszów oznacza to ogólny wzrost liczby zespołów z 22 do 24.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!