Znamy już pełną obsadę przyszłorocznych Mistrzostw Świata na długim torze. Tym razem cykl czeka mała rewolucja.
25 lat…
… tyle przyszło czekać Brytyjczykom na kolejny indywidualny tytuł long trackowego czempionatu. Dokonał tego Zach Wajtknecht, dla którego swoją drogą był to pierwszy wywalczony złoty medal w karierze. Przypomnijmy bowiem, że ostatni raz po mistrzostwo globu w 2000 roku sięgnął Kelvin Tatum, więc 27-latek wyrównał sukces swojego legendarnego rodaka. Ogólnie można by rzec, że tegoroczne zmagania dla reprezentantów Wielkiej Brytanii były wybitnie udane, ponieważ srebrny krążek dorzucił jeszcze Chris Harris, zaś w Drużynowych Mistrzostwach Świata (FIM Long Track of Nations) podopieczni Mitcha Goddena także święcili złoto.
Podium Indywidualnych Mistrzostw Świata uzupełnił Niemiec Lukas Fienhage, natomiast utrzymanie w cyklu na kolejny sezon zapewnili sobie też Dave Meijerink, Martin Smolinski i Mathias Trésarrieu. W przypadku popularnego „Smoły” absencja w ostatnim turnieju w Roden (wywołana chorobą) spowodowała brak medalu i piąte miejsce w klasyfikacji generalnej.
Duża zmiana
Choć przyszłoroczny terminarz FIM Long Track World Championship w dalszym ciągu nie jest znany to prawdopodobnie poznaliśmy przyczynę tego stanu rzeczy. Jak się okazuje, działacze światowej federacji zdecydowali się powiększyć liczebność uczestników z dotychczasowych piętnastu do dwudziestu. Tym samym oznacza to nową tabelę biegową i większą liczbę wyścigów w każdej rundzie.
To, co jednak niestety nie ulegnie zmianie to fakt, iż zmagania globu w dalszym ciągu pozostaną europejskie. Od czasu Zane’a Kelehera na próżno szukać obecnie jeźdźców spoza Europy. Mimo że Australijczyk nigdy nie startował jako stały uczestnik, to kibice mogli go ujrzeć chociażby w 2021 roku w Pardubicach podczas turnieju Challenge.
Poznaliśmy już pełną obsadę przyszłorocznych mistrzostw. Oprócz pięciu zawodników, którzy utrzymali miejsce w cyklu oraz pięciu, którzy awans wywalczyli z eliminacji, stawkę uzupełniają Andrew Appleton, Mika Meijer, Glenn Moi i Tino Bouin. To kolejni żużlowcy, którzy rywalizowali w turnieju Challenge. „Dzikie karty” otrzymali z kolei Jesse Mustonen, Daniel Spiller, Jake Mulford oraz Erik Riss. Dla tego ostatniego to szansa na powrót po praktycznie straconym sezonie z powodów zdrowotnych – mimo statusu stałego uczestnika nie wystąpił w ani jednej rundzie.
Zaskakuje natomiast ponowne pominięcie Czechów. Hynek Štichauer, najlepszy zawodnik tego kraju, zajął podczas challenge’u w Morizès dziewiąte miejsce, wyprzedzając między innymi Moi’a czy Bouina. Mimo to FIM nie przyznała mu miejsca w głównej obsadzie, a jedynie wskazała Jana Hlačinę jako piątego kwalifikowanego rezerwowego.
Interesującą wzmianką jest również fakt, że w gronie sześciu rezerwowych znalazła się zawodniczka – Nynke Sijbesma. Siostra Jeffreya Sijbesmy, znanego z występów zarówno na długim torze, jak i w trawiastej odmianie speedway’a, dołącza tym samym do grona uczestników czempionatu.
Obsada 2026 FIM Long Track World Championship
Stali uczestnicy:
Zach Wajtknecht (Wielka Brytania)
Chris Harris (Wielka Brytania)
Lukas Fienhage (Niemcy)
Dave Meijerink (Holandia)
Martin Smolinski (Niemcy)
Mathias Trésarrieu (Francja)
Jordan Dubernard (Francja)
Patrick Kruse (Niemcy)
Romano Hummel (Holandia)
Tero Aarnio (Finlandia)
Andrew Appleton (Wielka Brytania)
Mika Meijer (Holandia)
Kenneth Hansen (Dania)
Daniel Spiller (Niemcy)
Jake Mulford (Wielka Brytania)
Glenn Moi (Norwegia)
Tino Bouin (Francja)
Erik Riss (Niemcy)
Jesse Mustonen (Finlandia)
Rezerwowi:
Mario Niedermeier (Niemcy)
William Kruit (Holandia)
Anthony Chauffour (Francja)
Timo Wachs (Niemcy)
Jan Hlačina (Czechy)
Nynke Sijbesma (Holandia)
Medaliści 2025 FIM Long Track World Championship
od lewej: Chris Harris, Zach Wajtknecht, Lukas Fienhage
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!