W miniony piątek zawodnicy Fogo Unii Leszno po raz pierwszy w tym roku wyjechali na swój domowy tor. Próbne kółka kręcił m.in. Damian Ratajczak, który opowiedział o tym treningu.
Już coraz więcej klubów organizuje treningi dla swoich zawodników. W Polsce żużlowcy wyjechali już m.in. w Gnieźnie, Rybniku, Zielonej Górze oraz Lesznie. Fogo Unia pojawiła się na torze w miniony piątek. Na treningu zabrakło tylko Jasona Doyle’a oraz Davida Bellego, którzy także zanotowali próbne jazdy, lecz w innych miejscach. – Super uczucie. Już ten głód jazdy stawał się coraz większy. Udaliśmy się do Hiszpanii i wiedzieliśmy, że lada moment pojawimy się na torze żużlowym. Cieszymy się bardzo, że mogliśmy wyjechać. Tor jest super przygotowany i teraz tylko ze spokojem się wjeżdżać oraz łapać ten luz – powiedział Damian Ratajczak w rozmowie z Ekstraligą TV.
Młodzieżowiec „Byków” ma za sobą debiutancki sezon w najlepszej lidze na świecie. W tym roku będzie liderem formacji juniorskiej Fogo Unii Leszno. Kibice liczą na dobrą jazdę Damiana Ratajczaka, lecz nie można zapominać, że ten młodzieżowiec ma dopiero 16-latek i wiele jeszcze nauki przed nim. – Ciężko teraz dopasowywać ten sprzęt, bo pierwsze jazdy są po to, żeby się wjechać. Myślę, że z tym nie będzie problemu. Mam sprzęt z najwyższej półki i staram się eliminować w sobie błędy, żeby popełniać ich jak najmniej – dodał junior „Byków”.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!