Rafał Karczmarz zadebiutował w barwach specHouse PSŻ Poznań w wygranym meczu z 7R Stolaro Stal Rzeszów. Jego występ pełen był przygód, które skomentował po spotkaniu.
Karczmarz przygodę z 2. Ligą Żużlową w barwach PSŻ rozpoczął od upomnienia podczas… próby toru. Zawodnik przekroczył przeznaczony na sprawdzenie golęcińskiego owalu czas. Ja jako zawodnik mam trochę specyficzny styl jazdy, bo głowę mam skręconą bardziej w prawo i strasznie słońce raziło. Bardziej się skupiłem na tym, żeby przejechać tak, jak sobie wymierzyłem – 1,5 okrążenia plus 1,5 i ukończyć to, żeby mieć możliwość zmierzenia czasu. No i tak wyszło – powiedział po meczu.
W pięciu startach jadący w Poznaniu jako „gość” zawodnik gorzowskiej Stali zdobył 12 punktów, wygrywając cztery biegi. W kuriozalnym pierwszym biegu, w którym prowadził, wjechał jednak w taśmę, która na skutek pęknięcia gumy na słupku od strony bandy opadła. – Jechałem i byłem bardzo zdziwiony, co robi taśma. Taśma na dole, mówię sobie „nie puszczam gazu”, zabrałem ją ze sobą i na tyle miałem szczęścia, że zabrałem ją klatką piersiową i zaraz wyścig był przerwany – opowiedział o sytuacji z inauguracyjnej gonitwy Karczmarz, który w powtórce zamiast na czele znalazł się na końcu stawki.
To był pierwszy mój mecz w 2. LŻ w tym roku. Fajnie, że miałem możliwość jazdy. Poznań zdecydował się na mnie, więc cieszę się i dziękuję im bardzo – powiedział zawodnik po meczu, jednocześnie zgłaszając cały czas gotowość do jazdy w barwach swojego rodzimego klubu z Gorzowa, gdzie o miejsce w składzie jako zawodnik U24 rywalizuje z Marcusem Birkemose. – To wszystko ustala zarząd i trener, ja nie mam na to wpływu. Mogę tylko jeździć w Poznaniu, w zawodach młodzieżowych czy na treningach, pokazywać, że warto na mnie stawiać, że czuję się pewnie na motocyklu, że jestem szybki. Takie są decyzje trenera i zarządu, nie mam o to pretensji, wiedziałem, na co się piszę przed sezonem – że mam z Marcusem walczyć o skład. I tak wyszło, że Marcus teraz ma jazdę. Staram się być zawodnikiem jak najlepszym, mieć ciągłość jazdy. Na treningach nie mamy okazji się ścigać, więc ciężko stwierdzić, kto jest lepszy – podsumował swoją sytuację Rafał Karczmarz.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!