W opublikowanym przez PZM tegorocznym kalendarzu sportu żużlowego znalazły się zawody organizowane dla formacji juniorskich. Na chwilę obecną wiadomo, że w tym roku młodzieżowcy będą mogli wziąć udział w DMPJ oraz w Turnieju Zaplecza Kadry Juniorów. Dla młodych adeptów ustalono także trzy terminy egzaminów na licencję „Ż” oraz 250cc.
Z powodu wybuchu pandemii koronawirusa i opóźnienia w inauguracji sezonu żużlowego, w tym roku odbędą się tylko cztery rundy cyklu DMPJ oraz finał, który wyłoni mistrzowską formację juniorów. W rozmowie z naszym portalem trener młodzieżowej reprezentacji Polski, Rafał Dobrucki, podkreśla, że najważniejszą kwestią w tym roku będzie danie szansy młodszym żużlowcom na starty. W trwającym sezonie część z nich nie miała bowiem jeszcze okazji do sprawdzenia swoich umiejętności na torze. – Sprawą kluczową nie jest już to, czy będzie pięć, czy sześć rund. Istotną kwestią jest teraz już zupełnie coś innego. Będą startować w nich zawodnicy nie tylko ci występujący już na torach, albo ci, którzy już za niedługo będą startować w pierwszoligowych składach. Okazję do jazdy zyskają przede wszystkim zawodnicy z „zaplecza”, nie z pierwszego „garnituru ligowego”. W niektórych klubach nie mieli oni nawet do tej pory okazji trenować – mówi w rozmowie z naszą korespondentką Dobrucki.
W odniesieniu do Turnieju Zaplecza Kadr Juniorów zauważyć można, że w kalendarium podanych zostało 12 terminów tychże zawodów. Są to jednak wstępne daty. – Przewidziane są terminy, które prawdopodobnie będą realizowane. Jeśli chodzi o organizatorów – też są już wstępnie wyznaczeni. Sprawy nabierają powoli tempa. Będziemy mogli więc zapewnić tę politykę startową dla najmłodszych zawodników.
8 sierpnia na gdańskim minitorze odbędą się organizowane przez Plech Sport Agency zawody w klasie do 85cc – European 85cc Youth Speedway Racing Cup Final. Na chwilę obecną są to jedyne zawody w tej klasie sprzętowej. W kalendarzu tegorocznych rozgrywek żużlowych zabrakło jednak turniejów organizowanych dla motocykli o pojemności 250cc. Jak twierdzi jednak Rafał Dobrucki, nie oznacza to wcale, że w tym roku nie zostaną zorganizowane imprezy tego typu. – Sprawa jest tej chwili w toku. Jeśli będzie taka grupa zawodników, by zorganizować rozgrywki, to się odbędą. Formuła i ilość tych imprez zależeć będzie jednak od liczebności chętnych juniorów.
Czy zawodnicy startujący na pozycjach młodzieżowych będą mogli liczyć jeszcze na inne imprezy sportowe? – W tej chwili trudno cokolwiek powiedzieć. Wiadome jest, że obecny sezon jest specyficzny i taki już niestety będzie. Długo czekaliśmy na to, by uruchomić tych juniorów młodszych, więc cieszę się, że w końcu się to udało. Czy będą jeszcze jakieś imprezy? Wszystko będzie zależeć od procesu znoszenia obostrzeń i tego, jak będzie się to rozwijało na stadionach, kiedy kibice będą mogli zapełnić już całe trybuny. Na obecną chwilę są to niestety sprawy trudne do przewidzenia – kwituje Dobrucki.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!