Dmitrij Solannikow ponownie okazał się najlepszy w Sanoku. Rosjanin przez dwa dni w Sanoku ani razu nie stracił żadnego punkta. Całe podium wyglądało identycznie co podczas rozegranym wczoraj finale Mistrzostw Europy tj. drugi stopień podium należał dla Władimira Fadiejewa a najniższy dla Haralda Simona.
Zawody rozpoczęły się o 13:10. Na liście startowej widzieliśmy 12 zawodników oraz jednego rezerwowego. Z powodu wczorajszych upadków z startu wycofali się Franz Zorn czy Daniel Henderson. Ponadto próżno było szukać Aki Ala-Riihimäkiego, który wycofał się z powodów sprzętowych. Była to jednak decyzja, która z pewnością została pozytywnie odebrana przez zawodników, gdyż ci dzień wcześniej wyrazili sprzeciw wobec startu Fina, z uwagi na – ich zdaniem – zbyt niebezpieczną jazdę.
Pierwsza seria startów nie przyniosła zbyt wielu emocji na torze. Ambitną postawę zaprezetował polski rodzynek Michał Knapp, który po słabym starcie przez cztery okrążenia próbował wyprzedzić Nieka Schaapa. W trzecim biegu zawodów na trasie trzy oczka musiał wywalczyć Władimir Fadiejew. Sprawa nie była prosta bowiem przed nim jechał Jimmy Olsén. Rosjanin dopiął jednak swego podczas trzeciego okrążenia.
Przed kolejnymi biegami mieliśmy dłuższą przerwę spowodowaną padającym deszczem. Po kilkunastu minutach zawody jednak zostały wznowione. W czwartym wyścigu zawodów mieliśmy pierwszy upadek. Z nawierzchnią toru w Sanoku zapoznał się nieatakowany przez nikogo Monn. Po raz kolejny dobrą dyspozycję na trasie zaprezentował Michał Knapp, lecz po słabym starcie ciężko było wyprzedzić któregokolwiek z rywali.
Sporego pecha w trzeciej serii startów miał Jimmy Olsén. Szwed prowadził w swoim wyścigu, ale najpoważniejszym rywalem zawodnika został sprzęt, który odmówił mu posłuszeństwa. Kolejny dzień świetną dyspozycją imponował Dmitrij Solannikow, który nie zaznał jeszcze smaku porażki z którymkolwiek z rywali.
W ostatniej serii przed najważniejszymi wydarzeniami mieliśmy aż dwa upadki. Najpierw upadł Olsén a potem Monn. Kibice Michała Knappa po raz pierwsi mogli się cieszyć z dyspozycji zawodnika. Po zaciętej walce zdołał wyprzedzić Justonena i zawody zakończył z dwoma punktami na dziewiątej lokacie.
Półfinały przyniosły najwięcej emocji kibicom zgromadzonym na trybunach. W obu biegach zawodnicy musieli być skupieni do samego końca, gdyż rywale rzucali się w pogoń by awansować do wielkiego finału. Ostatecznie w wyścigu kończącym weekend w Sanoku zameldowali się Solannikow, Mayerbüchler, Fadiejew oraz Simon. W nim nie zabrakło emocji. Dużą niespodzianką był fakt, że Harald Simon przez okrążenie znajdował się przed nastolatkiem z Rosji. Ten jednak odbił swoją pozycję i zakończył zawody na drugiej lokacie. Solannikow potwierdził wysoką dyspozycję i zakończył weekend w Sanoku z kompletem punktów przy swoim nazwisku.
Wyniki Turnieju o Puchar Burmistrza Sanoka:
1. Dmitrij Solannikow (Rosja) (3,3,3,3) 12+3+3
2. Władimir Fadiejew (Rosja) (3,3,3,2) 11+3+2
3. Harald Simon (Austria) (3,2,2,3) 10+2+1
4. Franz Mayerbüchler (Niemcy) (2,2,2,2) 8+2+0
5. Lukáš Hutla (Czechy) (1,3,2,3) 9+1
6. Jimmy Olsén (Szwecja) (2,1,D,W) 3+1
7. Jasper Iwema (Holandia) (2,2,3,1) 8+0
8. Niek Schaap (Holandia) (1,1,1,1) 4+0
9. Michał Knapp (Polska) (0,0,0,2) 2
10. Mikko Jetsonen (Finlandia) (0,0,1,1) 2
11. Benedikt Monn (Niemcy) (1,U,1,W) 2
12. Jo Saetre (Norwegia) (0,1,0,0) 1
13. Jiří Wildt (Czechy) NS
Bieg po biegu:
1. Simon, Mayerbüchler, Monn, Jetsonen
2. Solannikow, Iwema, Schaap, Knapp
3. Fadiejew, Olsén, Hutla, Saetre
4. Hutla, Iwema, Schaap, Monn (U)
5. Fadiejew, Mayerbüchler, Saetre, Knapp
6. Solannikow, Simon, Olsén, Jetsonen
7. Fadiejew, Simon, Monn, Knapp
8. Iwema, Mayerbüchler, Jetsonen, Olsén (D)
9. Solannikow, Hutla, Schaap, Saetre
10. Solannikow, Fadiejew, Iwema, Olsén (W)
11. Simon, Mayerbüchler, Schaap, Saetre
12. Hutla, Knapp, Justonen, Monn (W)
Półfinał 1. Solannikow, Mayerbüchler, Hutla, Schaap
Półfinał 2. Fadiejew, Simon, Olsén, Iwema
Finał. Solannikow, Fadiejew, Simon, Mayerbüchler
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!