Nie dojdzie do wyburzenia stadionu Coventry Bees. Wszystko za sprawą odrzucenia projektu firmy deweloperskiej przez odpowiednie władze. Pojawiła się iskra nadziei.
Coventry Bees to legendarny ośrodek na Wyspach Brytyjskich. Drużyna, która utożsamiana jest z Chrisem Harrisem, nie jest widoczna na żużlowych torach od dłuższego czasu. Przełom pojawił się w tegorocznym sezonie, kiedy to rozegrano pokazowy mecz Birmingham Brummies z Coventry.
Coventry Bees mogą wrócić?
Przełomowy okazał się środowy wieczór. Wówczas Rugby Council dywagowało nad planami zagospodarowania Brandon Stadium. Firma deweloperska miała stworzyć nowe budynki mieszkalne na żużlowym terenie. W ramach rekompensaty, oferowała ona wybudowanie boiska piłkarskiego, co znacznie odbiegało od celu, w jakich użytkowano Brandon.
Grupa „Save Coventry Speedway & Stox Campaign” zebrała się pod budynkiem urzędniczym, oczekując nieubłaganie na wynik głosowania. Batalia o utrzymanie żużla trwa od 2016 roku. Działacze wielokrotnie walczą o swoje miejsce. Firma deweloperska, według strony savecoventryspeedway.com, notorycznie próbuje udowodnić, że arena żużlowa w Coventry nie ma jakiekolwiek wartości.
—> Zobacz: Próba podpalenia Brandon Estates <—
Walka nadal trwa
Rada odrzuciła projekt, ratując zarazem obiekty sportowe. Wszystko za sprawą wspomnianego boiska, które nie jest odpowiednią rekompensatą, w zamian za zbudzenie Brandon Stadium. Decyzja spotkała się z euforią działaczy. – Sześć lat ciężkiej pracy wreszcie się opłaciło – mówi Jeff Davies, przewodniczący grupy. – Jesteśmy szczęśliwi, że sprawa znalazła swoje rozwiązanie. Wykonujemy krok po kroku. Udało się nam zatrzymać pierwszą próbę oraz drugą. Będziemy nadal walczyć o powrót.
To nie koniec
14 listopada nadejdzie kolejny sądny dzień. Właściciele stadionu mają stanąć przed sądem Rugby Borough Council, za rzekome złamanie Community Protection Notice. Określa się tym miano działania na rzecz niekorzyść społeczeństwa. Oznacza to, że działacze mogą świętować, ale nadal potrzeba włożyć sporo pracy w powrót żużla na Brandon. Grupa nie ma zamiaru składać broni. Co warte odnotowania, interes wspierał Chris Harris. Czołowy żużlowiec i ikona Bees przyjechał pod rade miasta, wspomagając swój klub. Zainteresowani kibice mogą śledzić poczynania na Twitterze oraz stronie internetowej.
źródło: savecoventryspeedway.com oraz coventrytelegraph.net
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!