Rozpoczęcie tegorocznych rozgrywek w żużlu prawdopodobnie zostaną przełożone w czasie, a sezon zostanie zainaugurowany w maju. Decyzja w tej sprawie ma zapaść 16 marca. - W pełni popieramy opóźnienie tych rozgrywek, dlatego, że zwiększamy prawdopodobieństwo udziału publiczności. Robimy żużel dla kibiców — mówi prezes Wilków Krosno, Grzegorz Leśniak.
Trwa dyskusja na temat planowanego startu eWinner 1. Ligi. Prezesi poszczególnych klubów opowiadają się za przełożeniem inauguracji, podczas gdy pozostali przystają na wyjechanie do pierwszych spotkań ligowych zgodnie z planem. Decyzję w tej sprawie poznamy 16 marca. Za przełożeniem startu rozgrywek opowiada się równie Grzegorz Leśniak, sternik krośnieńskiej drużyny.
– Czekamy na to, co wydarzy się w 2021 roku. Jesteśmy beniaminkiem, więc naszym podstawowym celem jest utrzymanie się w lidze. Czekamy na oficjalną informację, kiedy rozpocznie się sezon żużlowy. Nieoficjalnie, rozgrywki zostaną opóźnione, a liga ruszy dopiero w maju, albo nie dopiero, ale już w maju. Zależy, kto jak na to spojrzy, w zeszłym roku bowiem rozgrywki ruszyły 11 lipca i całą rundę zasadniczą można było swobodnie przeprowadzić. Warto podkreślić, że w tegorocznym kalendarzu jest sześć terminów rezerwowych, sześć weekendów bez ligowego żużla, więc te terminy można śmiało zagospodarować. 16 marca ma dojść do wideokonferencji i do głosowania — mówi i argumentuje: My w pełni popieramy opóźnienie tych rozgrywek, dlatego, że zwiększamy prawdopodobieństwo udziału publiczności. Robimy żużel dla kibiców.
Prezes Wilków Krosno ma łamach portalu nowiny24.pl, opowiedział również o kwestiach związanych z budżetem ich klubu na tegoroczny sezon. – To jest bardzo trudne i skomplikowane zadanie, szczególnie dla tak małego ośrodka, jakim jest Krosno. Jesteśmy klubem funkcjonującym w mieście niespełna 50 tysięcznym, najmniejszym w 1. Lidze. Musimy podwoić budżet, w tym roku musi on wynieść 3 miliony złotych, byśmy mogli rywalizować z innymi drużynami na zapleczu Ekstraligi. Każdego dnia pracujemy nad tym, by był on coraz większy. Wszystko szczegółowo mamy rozplanowane, wiemy, ile odbędzie się treningów, ile będzie remontów motocykli naszych zawodników szkółkowych, czy juniorów. Powoli zbieramy te fundusze. Nie ścigamy się z nikim na liczbę sponsorów, ale na jakość — podkreśla.
Grzegorz Leśniak opowiedział również o planach dotyczących zagranicznych zgrupowań Wilków. Możliwym jest również zorganizowanie treningów w Krakowie. – Wchodzą pod uwagę zgrupowania zagraniczne. Jest także do zagospodarowania tor w Krakowie. Są też mecze towarzyskie z innymi drużynami z 1. i 2. Ligi. Wcześniejszy wyjazd na tor pozbawiony jest racjonalnych przesłanek. Jeśli zapadnie decyzja o przełożeniu startu rozgrywek, zawodnik musi się wybić z tego treningowego rytmu. Również sami doświadczeni zawodnicy, Mateusz Szczepaniak, czy Daniel Jeleniewski podkreślają, że dwa-trzy tygodnie przed pierwszym meczem jest to optymalny czas na wyjechanie na tor, by cały czas być w kontakcie z motocyklem.
Źródło: nowiny24.pl
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!