Grzegorz Leśniak, prezes klubu Cellfast Wilki Krosno, zdecydowanie opowiada się za przyjęciem szansy jazdy w Ekstralidze, jeżeli tylko takowy awans wywalczą. - Nie ma innego rozwiązania niż jazda w Ekstralidze - mówi.
Już za niedługo ruszą rozgrywki żużlowe w naszym kraju i już od pierwszych kolejek zapowiadają się ciekawe starcia. Spoglądając na składy drużyn startujących na zapleczu PGE Ekstraligi, pretendentami do wywalczenia awansu do najwyższej klasy rozgrywek, są dwa zespoły. Głównymi kandydatami wydają się: Stelmet Falubaz Zielona Góra i Abramczyk Polonia Bydgoszcz. To o tych drużynach mówi się najwięcej w kontekście wygrania ligi. Możliwym scenariuszem jest również taki, w którym z dobrej strony pokaże się drużyna z Podkarpacia – Cellfast Wilki Krosno. Historia w sezonie 2021 potoczyła się dla nich dobrym torem, będąc czarnym koniem ligi, zdołali wziąć udział w jej finale. Wówczas lepsi okazali się jednak ich przeciwnicy – Arged Malesa Ostrów. Przed rozstrzygnięciami finałowymi, krośnianie wahali się, czy podjąć awans w razie ewentualnej wygranej. W tym roku zarząd Cellfast Wilków Krosno nie ma już takich wątpliwości.
– Nie ma innego rozwiązania niż jazda w Ekstralidze, jeżeli tylko uzyskamy oczywiście ten awans. Życzyłbym sobie tego wszystkim fanom Wilków, drużynie i zarządowi. Bardzo ciekawie zapowiadają się najbliższe rozgrywki – mówi Grzegorz Leśniak dla portalu polskizuzel.pl.
– Mamy faworytów z Zielonej Góry, czy Bydgoszczy. Myślę, że tak mocnej 1. Ligi nie było dotąd w historii. Mówiliśmy to przed rokiem, teraz też powiem to samo, ale taka jest prawda. Doszło do kolejnych przesunięć. Duże nazwiska będą jeździć teraz na zapleczu PGE Ekstraligi. Jeśli wywalczymy awans, na pewno z tego skorzystamy – dodaje działacz.
W Krośnie wyraża się gotowość na prace, które w razie ewentualnego awansu, pomogą klubowi w spełnieniu wymagań obowiązujących w PGE Ekstralidze. – Jeżeli powstanie trybuna, a na chwilę obecną jest to, wydaje się, kwestia czasu, będziemy spełniać warunki posiadania pięciu tysięcy indywidualnych miejsc na stadionie, co jest wymogiem numer jeden. Mamy oświetlenie bardzo dobre, jeżeli nie najnowocześniejsze w Polsce pod kątem klubów żużlowych. Brakuje odwodnienia liniowego i plandeki, nie są to jednak wielkie inwestycje. Mamy również miejsce na telebimy. Jest jeszcze trochę do zrobienia w kwestii parku maszyn, musi być on nieco powiększony, brakuje również strefy technicznej i parkingów na stadionie. Na tym polu jest sporo do zrobienia. Liczymy jednak, że zostanie to poprawione.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!