Niedziela 5 lipca, przyniosła kolejną rundę CS Superligi, a więc walki o miano najlepszej drużyny speedrowerowej w Polsce. Zgodnie, z oczekiwaniami wiele działo się w Gnieźnie i Toruniu, gdzie odbyły się hitowe starcia trzeciej odsłony zmagań.
Jeżeli chodzi o inne spotkania, to śmiało można rzec, że faworyci zrobili swoje.
PKS Wiraż Ostrów – Lwy Avia Częstochowa 55:90
Oba kluby chociaż bezsprzecznie zasłużone dla speedrowera, dziś są na przeciwnych biegunach. Dla ostrowian sukcesem jest ponowna jazda w najwyższej klasie rozgrywkowej, Lwy w tym roku chcą zdobyć drugie w historii złoto. Przebieg meczu był dość jednostronny, Wiraż do meczu przystąpił osłabiony brakiem Piotra Kupczyka, a częstochowianie są w wybitnej formie. Gospodarzom udało się wygrać tylko w biegu numer 15, gdy Mikołaj Reszelewski w parze, z dość niespodziewanie powracającym na tor Szymonem Kowalczykiem podwójnie pokonali duet Jamroszczyk-Wybraniec.
Jak się okazało Kowalczyk nie miał prawa jechać w tym biegu, mówią o tym aż trzy punkty regulaminu. Zdobycz popularnego ,,Menia” za tą gonitwę zostały odebrane z kont jego i drużyny. Kompletem punktów popisało się, aż czterech częstochowian: Tomasz Włodarczyk, Marcin Szymański, Damian Natoński i Nikodem Mlek. Lwy zatem szczególnie nie odczuły braku Sebastiana Paruzela. Honoru gospodarzy bronili zgodnie z oczekiwaniami Mikołaj Reszelewski (13+2) i Dariusz Bierniewicz (11+1).
PKS Wiraż Ostrów: 55
1. Mikołaj Reszelewski (2,3,2*,3,3*) 13+2
2. Paweł Szkudlarek (1,w,-,2,2) 5
3. Dariusz Bierniewicz (3,2,2*,2,2) 11+1
4. Tomasz Bodył (2*,1,3,1,-) 7+1
5. Igor Domagała (2,2,2,1,) 7
6. Mikołaj Zieleziński (1,1,1,-) 3
7. Szymon Kowalczyk (2*,3) 5+1
8. Igor Hoffaman (3,1) 4
9. Adam Olejnik – nie startował
10. Szymon Domżalski – nie startował
Lwy Avia Częstochowa: 90
1. Tomasz Włodarczyk (3*,4,3*,3*) 13+3
2. Nikodem Mlek (4,-,4-,4) 12
3. Piotr Jamroszczyk (4,4,4,4,2) 18
4. Jakub Wybraniec (1,-,-,4,1) 6
5. Marcin Szymański (3*,4,4,3*,4) 18+2
6. Kamil Dembczyk (4,2,1,-,1) 8
7. Damian Natoński (3*,4,3*) 10+2
8. Marcel Gabor (3,1,1) 5
9. Tomasz Pokorski – nie startował
Rajder meczu – Marcin Szymański
KS Aseko Orzeł Gniezno – MS Śląsk Świętochłowice 75:72
Ci którzy liczyli na wielkie ściganie w pierwszej stolicy Polski nie zawiedli się! To spotkanie już od samego początku zapowiadało się wyjątkowo interesująco. Gospodarze pokazywali do tej pory wysoką dyspozycje, goście to srebrny medalista rozgrywek z ubiegłego roku, którzy również są w formie od początku tego sezonu. Orzeł do tego meczu przystąpił osłabiony brakiem Pawła Kozłowskiego, który odniósł kontuzję podczas jednego z ostatnich treningów. W dwóch dotychczasowych meczach, aż dwa razy był wybrany zawodnikiem meczu.
Spotkanie zgodnie z oczekiwaniami było bardzo wyrównane, lecz szalę na swoją korzyść umiejętnie przesuwali gnieźnianie. Brakowało w meczu mocnych seryjnych uderzeń którejś z ekip, spotkanie obfitowało w remisy i szybkie odpowiedzi na wygrywanie przez którąś ze stron biegi. Przed wyścigami nominowanymi na tablicy wyników widniał rezultat 60:60.
Biegi nominowane oddawały cały przebieg tego spotkania, najpierw 6:4 wygrali gospodarze. W biegu 14 za poruszenie się na starcie wykluczony został Marcel Krzykowski, a poźniej za spowodowanie upadku Jakub Stachowski. W pojedynku 1 na 1, między Kamilem Bielicą, a Wojciechem Małeckim triumfował ten pierwszy. Oznaczało to jedno, przed biegiem 15 na tablicy wyników widniał rezultat 69:68 na korzyść Orła. W ostatnim biegu braterski duet Mariusza i Przemysława Małeckich wygrał tą gonitwę w stosunku 6:4. Dało to Orłowi drugą wygraną w tym sezonie.
Gnieźnieński, tor nie sprzyjał wielkiemu ściganiu o wszystkim decydowały głównie starty. Bardzo solidną pracę w obozie Orła wykonał duet Arkadiusz Szymański – Mikołaj Menz, ale na pochwałę zasługują wszyscy z podopiecznych Marcina Puka. W barwach Śląska dwoił się i troił Dawid Bas (21), któremu próbowali wtórować Marcin Kołata (15) i Kamil Bielica (14).
KS Aseko Orzeł Gniezno: 75
1. Przemysław Małecki (4,3,-,3,2) 12
2. Michał Małecki (2,-,-,2*) 4+1
3. Mateusz Ślęzak (4,2,2,-) 8
4. Jakub Stachowski (1,1,1,1,w) 4
5. Arkadiusz Szymański (3,3*,3*,3,2) 14+2
6. Mikołaj Menz (2*,4,4,3,4) 17+1
7. Wojciech Małecki (2*,2*,2*,3) 9+3
8. Mariusz Małecki (3,4) 7
MS Śląsk Świętochłowice: 72
1. Marcin Kołata (3,4,1,4,3) 15
2. Igor Orłowski (1,-,-,-) 1
3. Kamil Bielica (3,2,1,4,4) 14
4. Kamil Niemiec (2*,1,-,1,3) 7+1
5. Dawid Bas (4,4,4,4,4,1) 21
6. Patryk Bielaczek (1,1,-,2,1) 5
7. Marcel Krzykowski (3*,2,3*,1,w) 9+2
8. Dawid Zając – nie startował
9. Kamil Bielczek – nie startował
10. Jakub Jajeśniak – nie startował
Rajder meczu – Mikołaj Menz
TSŻ Schoenberger Toruń – LKS Szawer Leszno 78:62
Drugie ze starć na szczycie tabeli mających istotne znaczenie na dalszą część sezonu. Do Torunia przyjechał Drużynowy Mistrz Polski – LKS Szawer Leszno, a w połączeniu z wysokimi ambicjami gospodarzy oznaczało to bardzo interesujący pojedynek.
Spotkanie rozpoczęło się od sporych nerwów po stronie leszczynian. W pierwszym biegu wykluczony za poruszenie się na starcie wykluczony został Hubert Kielaszewski, gonitwę później tego samego przewinienia dopuścił się Jakub Ignyś. Mecz był wyrównany do biegu ósmego, tą gonitwę można uznać za moment przełomowy spotkania. Ponownie za poruszenie się po komendzie gotów wykluczony został Jakub Ignyś, w powtórce Jakub Kościecha wpadł w Patryka Krigiera. Arbiter tego spotkania Łukasz Bazelak, po wideo analizie uznał, że winnym tej sytuacji był ten drugi.
Na polu bitwy pozostało zatem dwóch torunian. Rezultat 7:0 oznaczał 10 punktów przewagi TSŻ-u Schoenbergera. Chociaż różnica nie była, aż tak drastyczna to torunianie konsekwentnie nią powiększali. Ostatecznie wygrali 78:62, nie obyło się też bez weryfikacji. Szawer wybrał na mecz wariant składu numer 1, a w wyścigach nominowanych skład ustalił według wariantu numer 2. Anulowano w związku, z tym punkt Jakuba Ignysia w biegu 15.
W meczu po stronie gospodarzy wyróżnił się Remigiusz Burchardt (19) oraz co zawsze jest pozytywnym akcentem młodzież chociaż punkty nie do końca to oddają to: Wiktor Czerwiński, Jakub Sawiński, Bartłomiej Sikorski i Kosma Syrkowski, niejednokrotnie wprawiali w radość licznie zebraną publiczność. W LKS Szawerze, solidnie zaprezentowali się Mikołaj Michalski (13+1) i Mateusz Ludwiczak (16+1). Warto odnotować powrót na tor po blisko roku walczącego z kontuzją Adam Bożejewicza i pierwszy w tym sezonie mecz Patryka Krigiera.
TSŻ Schoenberger Toruń: 78
1. Jakub Kościecha (2,w,3,3*,3*) 11+2
2. Wiktor Czerwiński (4,2,-,2) 8
3. Marcin Paradziński (3*,2,w,-) 5
4. Remigiusz Burchardt (4,4,4,4,3) 19
5. Kosma Syrkowski (1,-,-,-) 1
6. Paweł Cegielski (3,3,4,2*,3) 15+1
7. Jakub Sawiński (2*,1,3,2*) 8+2
8. Bartłomiej Sikorski (4,4) 8
9. Borys Wojciechowski (w) 0
10. Adam Bożejewicz (3) 3
LKS Szawer Leszno: 62
1. Hubert Kielaszewski (w,-,3,nk) 3
2. Mikołaj Michalski (3,3,2*,1,4) 13+1
3. Bartosz Wojtal (2,1,-,2,1) 6
4. Jakub Ignyś (w,4,w,4) 8
5. Mateusz Ludwiczak (4,3*,3,4,2) 16+1
6. Ksawery Kielaszewski (2,4,2,1) 9
7. Kacper Piasecki (2) 2
8. Kacper Homski – nie startował
9. Patryk Krigier (1,w,4) 5
Rajder meczu – Bartłomiej Sikorski
PKS Victoria Poczesna – ULKS Mustang Żołędowo 63:85
W życiu mówi się, że pewne są tylko śmierć i podatki. Tu pewne były pierwsze punkty dla którejś z drużyn, a być może obu. W zapowiedzi przedmeczowej doszliśmy do wniosku, że mocniejsze argumenty mają po swojej stronie przyjezdni. I decydowanie to pokazali, spotkanie wyraźnie przebiegało po myśli Arkadiusza Słysza i spółki.
Gospodarze wygrali tylko jeden bieg, a było to w 13 gonitwie dnia wówczas duet Deska-Hamara pokonwał podwójnie osamotnioną Patrycję Klett. Z tego biegu wykluczona została Zuzanna Klett, co oznacza, że pod taśmą pierwotnie stanęły, aż trzy panie. Mustang po raz pierwszy w tym sezonie nie mierzył się z hegemonami rozgrywek, w starciu z Victorią objawił się jako ciekawy i wyrównany zespół. O ile dobre występy liderów: Macieja Stefańskiego, Jakuba Kusia, Radosława Morawiaka i Arkadiusza Słysza nie stanowiły niespodzianki, to za pozytyw należy odebrać postawę Marcela Świątkowskiego, który zdobył 13 punktów. Po stronie PKS Victorii niespodzianką była dobra postawa młodzika Jakuba Deski (13).
PKS Victoria Poczesna: 63
1. Jan Knapiński (2,2,3,2*,1) 10+1
2. Alicja Hamara (-,1,1,3,3*) 8+1
3. Daniel Kamionka (1,2*,2*,-,2) 7+2
4. Arkadiusz Dudek (3,-,3,3) 9
5. Dominik Rzepka (2,2,-,-) 4
6. Brian Charbich (w,1,-,-) 1
7. Artur Pisarek (1) 1
8. Włodzimierz Kuziorowicz (2*,1) 3+1
9. Jakub Deska (4,2,3,4) 13
10. Emil Krakowian (3,1,3) 7
ULKS Mustang Żołędowo: 85
1. Maciej Stefański (1,4,4,-,3*) 12+1
2. Kamil Wilbrandt (3,1,3*,2,2) 11+1
3. Jakub Kuś (4,4,-,4) 12
4. Arkadiusz Słysz (2,3*,4,-,4) 13+1
5. Radosław Morawiak (3*,3*,1,4,4) 15+2
6. Marcel Świątkowski (4,4,4,1) 13
7. Zuzanna Klett (2,4,w) 6
8. Patrycja Klett (1,2) 3
9. Oskar Rzońca – nie startował
10. Arkadiusz Pilarski – nie startował
Rajder meczu – Zuzanna Klett
Drwęca Kaszczorek – LKS Szawer Leszno 59:89
Pojedynek ,,Dawida z Goliatem” nie przyniósł wielkiej sensacji. Leszczynianie mieli mecz pod pełną kontrolą od początku do końca. Drwęca wygrała drużynowo tylko jeden bieg, było to w pierwszej gonitwie, kiedy za plecami osamotnionego Patryka Krigiera dojechali Martin Katarzyński i Dawid Jeziorek. Widać, że drużyna z południowo-wschodniej części Grodu Kopernika cały czas się dociera. Miejmy nadzieję, że jeszcze w tym sezonie zaskoczy świat speedrowera. Widać spore zapasy potencjału.
Najwięcej punktów dla LKS-u Szawera zainkasował autor kompletu punktów Mateusz Ludwiczak (19+1), dla gospodarzy zaś Dawid Jeziorek (10+1).
Drwęca Kaszczorek: 59
1. Martin Katarzyński (2,3,-,2*,1) 8+1
2. Dawid Jeziorek (3,2*,3,-,2) 10+1
3. Filip Kowalski (1,-,3,1,1) 6
4. Bartosz Fryckowski (2,2,2*,3) 9+1
5. Adrian Kędziora (3,1,-,1) 5
6. Aleksander Zieliński (2*,-,2,2,3) 9+1
7. Mikołaj Lis – nie startował
8. Szymon Rząd (4,2*,2,w) 8+1
9. Kamil Kubicki (1,1,2 4
LKS Szawer Leszno: 89
1. Patryk Krigier (4,3*,3*,-) 10+2
2. Ksawery Kielaszewski (w,4,4,4,2) 14
3. Jakub Ignyś (4,3,1,4,3*) 15+1
4. Kacper Piasecki (3*,2*,-,3*,4) 12+3
5. Mateusz Ludwiczak (4,4,4,3*,4) 19+1
6. Kacper Homski (1,1,1,1) 4
7. Bartosz Wojtal (3*,4) 7+1
8. Hubert Kielaszewski – nie startował
9. Mikołaj Michalski (4,4) 8
Rajder meczu – Ksawery Kielaszewski
DMPŻ – Drużynowe Mistrzostwa Polski do lat 12
PKS Victoria Poczesna – ULKS Mustang Żołędowo 56:41
W Poczesnej doszło do historycznego wydarzenia, a mianowicie do pierwszego w historii pojedynku w ramach Drużynowych Mistrzostw Polski Żaków. Zmierzyły się w nim PKS Victoria Poczesna i ULKS Mustang Żołędowo (oprócz w nich w rozgrywkach uczestniczy tylko TSŻ Schoenberger Toruń).
Górą zdecydowanie byli gospodarze, którzy większość biegów wygrywali podwójnie. W ich szeregach szczególnie wyróżnili się Aleks Radło (16+3) i Piotr Kweczke (17+1), po stronie Mustanga dobrze spisał się Oskar Rzońca (14) i Arkadiusz Pilarski (11).
PKS Victoria Poczesna: 56
1. Piotr Kweczke (3,3,3*,4,4) 17+1
2. Jakub Ordon (2*,1,3,4,3) 13
3. Mikołaj Podwyszyński (-,-,w,-) 0
4. Aleks Radło (4,2*,3*,3*) 16+3
5. Patryk Chwał (2,3,3,2*) 10+1
6. Hanna Kweczke nie startowała
ULKS Mustang Żołędowo: 41
1. Arkadiusz Pilarski (4,4,2,1,w) 11
2. Artur Paliwoda (w,1,4,2) 7
3. Oskar Rzońca (3,4,2,1,4) 14
4. Oliwia Wilbrandt (1,2,1,2) 6
5. Marek Rzońca (1) 1
6. Wojciech Kiciak (2) 2
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!