Bardzo złe informacje płyną ze Szwecji na Łotwę. Timo Lahti inaugurację Elitserien zakończył wizytą w szpitalu. Fina czeka teraz kilka tygodni przerwy!
Wtorkowe spotkanie Lejonen Gislaved z Rospiggarną Hallstavik było rozgrywane w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych i w efekcie arbiter przerwał zawody, zaliczając rezultat po trzynastu wyścigach. Jednym z poważniejszych argumentów za podjęciem takiej decyzji był groźny upadek Timo Lahtiego.
Wiemy już, że Fin nie wyszedł z niego bez szwanku. Złamaniu uległa kość strzałkowa jego lewej nogi. Oznacza to spory problem dla jego dwóch zespołów – wspomnianego Lejonen, a także Lokomotivu Daugavpils, które od początku sezonu boryka się z kiepską postawą żużlowców drugiej linii. Warto podkreślić, że trener Nikołaj Kokin będzie mógł stosować za Timo Lahtiego zastępstwo zawodnika.
Wykluczony jest także występ tego zawodnika w sobotnim półfinale Speedway of Nations w Manchesterze. Jako rezerwowego seniora Finowie zgłosili Jesse Mustonena i wszystko wskazuje na to, że właśnie ten żużlowiec ostatecznie stworzy duet z Tero Aarnio.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!