Giełda transferowa ruszyła na dobre. Kluby chwalą się kolejnymi kontraktami, lecz jest to też czas kiedy zawodnicy żegnają się z kibicami. Tak zrobił np. Kevin Fajfer.
Wychowanek Startu Gniezno ostatnie dwa sezony spędził broniąc barw klubu z Poznania. Wraz ze InvestHousePlus PSŻ-em zdołał przed rokiem awansować do 1. Ligi Żużlowej i dostał też szansę startu na tym szczeblu rozgrywkowym. W nim sezonie poszło mu jednak nieco gorzej. Jego średnia po ostatniej kolejce wyniosła 1.460 punktu na bieg i zajął 39. miejsce wśród najskuteczniejszych zawodników na zapleczu PGE Ekstraligi. Jest to niemal identyczny wynik do tego, który Kevin Fajfer osiągnął w sezonie 2021, gdzie wyniosła ona o 0.007 punktu więcej.
Wraz ze „Skorpionami” nie zdołał się jednak w klasyczny sposób utrzymać w lidze. Mimo ambitnej postawy PSŻ zajął ostatnie miejsce w rozgrywkach i mieli w przyszłym roku startować w 2. Lidze. Tak się jednak nie stało, a ekipa ze stolicy Wielkopolski ponownie będzie rywalizować na drugim szczeblu rozgrywkowym. Stało się tak, ponieważ z uwagi na nowe wymagania Speedway Ekstraligi ze startu wycofała się piąta drużyna 1. Ligi – Trans MF Landshut Devils. To jednak w sytuacji Fajfera nic nie zmieniło.
On podobnie jak i pozostali w drużynie pokazywał ambicję i wolę walki, lecz to było za mało by pozostać w zespole na kolejny sezon. W poniedziałkowy wieczór pożegnał się on z fanami PSŻ-u Poznań dziękując za wszystko, co go otaczało. Jak sam powiedział, czekają go nowe wyzwania, lecz nie wyklucza powrotu do stolicy Wielkopolski w kolejnych sezonach. Prawdopodobnie Kevin Fajfer wróci do macierzy i w kolejnym sezonie ponownie przywdzieje kewlar Startu Gniezno.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!