Redakcja speedwaynews.pl podsumowuje dokończoną w sobotę szóstą kolejkę 2. Ligi Żużlowej. Poniższe zestawienie zawiera żużlowców, którzy naszym zdaniem najbardziej zawiedli swoich kibiców. Co ważne, siedmiu zawodników zostało wybranych zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Na pozycjach 1-5 musi zatem widnieć przynajmniej dwóch polskich seniorów, a pod numerami 6 i 7 znajdują się krajowi młodzieżowcy. Zapraszamy do lektury i kulturalnej dyskusji na ten temat w komentarzach!
1. Paweł Hlib (Wilki Krosno) (0,d,u,-) 0 [1 raz nad kreską/1. raz pod kreską]
W meczu szóstej kolejki chyba ostatecznie upadł mit Pawła Hliba jako zawodnika, który po wieloletniej przerwie z marszu może przesądzać o wyniku każdego spotkania. Owszem, 33-latek ma ogromną smykałkę do żużla i dzięki niej powrót przebiegł całkiem łatwo. Ale na tle lepszych zespołów zdarzają mu się wpadki. Największą dotąd było to, co zdarzyło się przeciw ZOOleszcz Polonii Bydgoszcz. Hlib nie zdobył choćby punktu, a Wilki Krosno przegrały 44:46.
2. Lars Skupień (Wilki Krosno) (d,1,-,1*,0) 2+1 [0/2]
Problem z nierówną dyspozycją polskiej formacji jest w Krośnie przeogromny. Równie dobrze do tego notowania mógłby trafić też trzeci z biało-czerwonych seniorów, Edward Mazur, który pojechał w biegu nominowanym (i na swoje szczęście go wygrał), mając wcześniej uzbierane dwa punkty. To zresztą dokładnie tyle samo, co Lars Skupień. 22-latek niezbyt przypomina zawodnika, który w barwach ROW-u Rybnik czynił błyskawiczne postępy jako junior pomimo faktu, że zaczął ściganie bardzo późno. Ten sezon jest dla Larsa sporym krokiem w tył w rozwoju – i nie chodzi tylko o fakt, że stał się seniorem.
3. Arkadiusz Pawlak (Stainer Unia Kolejarz Rawicz) (0,-,0,-) 0 [0/2]
Spotkanie szóstej kolejki było ostatnim, w którym oglądaliśmy Arkadiusza Pawlaka w starej, bardzo kiepskiej odsłonie. Początek sezonu był dla tego zawodnika fatalny, a kulminacją było spotkanie z OK Bedmet Kolejarzem Opole, w którym nie zdobył choćby jednego oczka na domowym torze. Po tym meczu trener Roman Jankowski odstawił 24-latka na dwa spotkania (a de facto jedno, gdyż mecz w Krakowie został przerwany i niezaliczony). Okazało się to ruchem słusznym, gdyż Pawlak dokonał zmian i teraz radzi sobie o wiele lepiej.
4. Todd Kurtz (Stainer Unia Kolejarz Rawicz) (0,1,0,-,-) 1 [0/1]
Australijczyk odbił się od polskiej ligi niczym od sprężyny. Stainer Unia Kolejarz Rawicz awaryjnie ściągnęła na mecz z Opolem starszego brata Brady'ego Kurtza. Jak się okazało, 27-letni Todd nie dysponuje sprzętem i umiejętnościami porównywalnymi do swojego krewniaka… W swoim pierwszym (i cała seria transferów wskazuje na to, że ostatnim) występie dla „Niedźwiadków” zdobył tylko jeden punkt, w dodatku na młodzieżowcu ze swojej pary. A wydawać by się mogło, że deszcz padający przez całe spotkanie to warunki idealne dla zawodnika ścigającego się głównie dla Wyspach Brytyjskich.
5. Stanisław Burza (Speedway Wanda Kraków) (0,2,1,1,0,1) 5 [0/1]
Speedway Wanda Kraków miała całkiem sensowną koncepcję, by przeciw Power Duck Iveston PSŻ-owi Poznań pojechać czwórką seniorów i zastępstwem zawodnika za teoretycznie najwyżej klasyfikowanego, ale zawodzącego w tym sezonie Dominika Kossakowskiego. Ten plan wypaliłby, gdyby pozostali pojechali na swoim poziomie. Tymczasem większych zastrzeżeń nie można mieć do Tero Aarnio… i to tyle. Michael Härtel pojechał jak solidna druga linia, ale było to za mało. Sebastian Niedźwiedź wycofał się z zawodów po upadku w dziesiątym biegu. Natomiast jeżdżący trener Stanisław Burza w sześciu podejściach pokonał rywala tylko raz – po walce objeżdżając najmniej doświadczonego wśród gości Michała Curzytka.
6. Patryk Zieliński (Wilki Krosno) (0,-,0) 0 [0/2]
Wilki Krosno bardzo mocno postawiły na fakt, że punkty formacji młodzieżowej będą dowozić… goście. Patryk Rolnicki robił to ze skutkiem świetnym, Mateuszowi Świdnickiemu wychodzi to nieco gorzej, ale faktycznie obaj punktują znacznie lepiej od tego, który miejsce w składzie Wilków ma praktycznie gwarantowane jako zawodnik oficjalnie zakontraktowany przez podkarpacki klub. Patryk Zieliński jedzie w każdym meczu, ale w niewielu udaje mu się dorzucać coś do dorobku drużyny. Jego średnia to zaledwie 0,500 punktu na bieg. W spotkaniu z ZOOleszcz Polonią wystarczyłoby, żeby drugi młodzieżowiec zdobył ledwie dwa oczka, na przykład pokonując rywali w biegu juniorskim, a krośnianie wygraliby mecz – co bardzo przybliżyłoby ich do fazy play-off.
7. Dawid Kołodziej (Speedway Wanda Kraków) NS [0/1]
Ciężko tak naprawdę powiedzieć, kto powinien być tutaj wpisany jako zawodnik „pod kreską”. W awizowanym składzie na mecz Speedway Wandy Kraków partnerem Krystiana Stefanowa był Dawid Kołodziej. Miał on zastąpić Mateusza Packa, którego zatrzymały sprawy rodzinne. Kołodziej w Krakowie się jednak nie zjawił i dla niego nie było już rezerwowego. Łukasz Szczęsny pomimo ukończonych 16 lat i zdobytej licencji nie ma bowiem wpisanych uprawnień do jazdy w lidze, choć to kwestia dopełnienia prostych formalności. W ten sposób krakowski klub na własne życzenie pojechał przeciw Power Duck Iveston PSŻ-owi Poznań trzy biegi w trzyosobowym składzie…
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!