Redakcja speedwaynews.pl podsumowuje drugą kolejkę PGE Ekstraligi. Poniższe zestawienie zawiera żużlowców, którzy naszym zdaniem najbardziej zawiedli swoich kibiców. Co ważne, ośmiu zawodników zostało wybranych zgodnie z obowiązującymi przepisami. Na pozycjach 1-5 musi zatem widnieć przynajmniej dwóch polskich seniorów, pod numerami 6 i 7 znajdują się krajowi młodzieżowcy, natomiast pod ósemką żużlowiec do lat 23. Zapraszamy do lektury i kulturalnej dyskusji na ten temat w komentarzach!
1. Niels-Kristian Iversen (Get Well Toruń) (1*,1,-,1) 3+1 [0 razy nad kreską/2. raz pod kreską]
Duńczyk już po raz drugi otwiera nasze notowanie. Sobotni mecz przeważyła na szalę torunian świetna postawa drugiej linii. Zawiedli jednak liderzy. Gdyby ktoś przed zawodami stwierdził, że Iversen i Doyle zrobią we dwóch tyle punktów, co Paweł Przedpełski, raczej nie znalazłby dużego poklasku. A jednak! Niels w sobotę wydawał się dość mocno zdezorientowany swoim wynikiem. Ma niewiele czasu, żeby dojść ze sprzętem do ładu, bo już w najbliższy weekend Get Well czeka kolejny ważny mecz – wyjazd do Tarnowa, gdzie kandydaci do fazy play-off potencjalnie mogą znaleźć punkty poza domowym torem.
2. Szymon Woźniak (Cash Broker Stal Gorzów) (0,1,3,0,-) 4 [0/1]
Od panującego mistrza Polski można wymagać więcej. Po kontuzji Martina Vaculika to Woźniak wydawał się naturalnym numerem trzy w talii Stanisława Chomskiego. Tymczasem pochodzący z Tucholi żużlowiec zanotował najgorszy wynik punktowy spośród wszystkich seniorów w żółto-niebieskich barwach. Kilka lokat stracił też na dystansie, i to mimo tego, że bardzo zespołowo próbował jechać Krzysztof Kasprzak.
3. Kenneth Bjerre (Grupa Azoty Unia Tarnów) (2,1,1,0,0) 4 [0/1]
Nicki Pedersen pokonał Włókniarza Częstochowa, który z kolei znokautował Unię Tarnów. To chyba najkrótsze podsumowanie meczu inaugurującego drugą kolejkę PGE Ekstraligi. Kibiców Jaskółek z pewnością zawiedli dwaj Duńczycy. Peter Kildemand popełniał liczne błędy na trasie, natomiast Kenneth Bjerre notował juniorskie wręcz starty. W efekcie na przestrzeni całych zawodów 34-latek nie przywiózł za swoimi plecami żadnego seniora, zarówno ze swojej, jak i przeciwnej drużyny.
4. Jakub Jamróg (Grupa Azoty Unia Tarnów) (0,1,0,-) 1 [0/1]
Drugi żużlowiec Jaskółek w dzisiejszym zestawieniu i zarazem drugi, który nie był w stanie rywalizować w piątek z seniorami. Jedyny punkt Jamróg zdobył na niedoświadczonym Adrianie Woźniaku. Oczywiście dla tarnowian w kontekście utrzymania najważniejsze są mecze u siebie i tutaj w starciu z Falubazem Jakub wypadł bardzo solidnie, jednak przy takiej postawie na wyjazdach drużynie mogą hurtowo odjechać bonusy. Inna sprawa, że jeszcze ani jednej szansy nie otrzymał Wiktor Kułakow. Kilka lat temu w toruńskich barwach Rosjanin udowadniał, że stać go na bycie solidną drugą linią. Być może na wyjazdach okazałby się lepszym wyborem od Jamroga?
5. Vaclav Milik (Betard Sparta Wrocław) (3,0,1,0) 4 [0/1]
Sparta przegrała w Toruniu 4 punktami i znalazła się niebezpiecznie nisko w tabeli PGE Ekstraligi. Po meczu wywiązały się dyskusje na temat przyczyn porażki. Niektórzy szukali ich w aspektach pozasportowych, przywołując chociażby 11. i 12. bieg. Niemniej żadnej rozmowy nie trzeba by było przeprowadzać, gdyby wrocławscy żużlowcy pojechali tak, jak potrafią najlepiej. Na więcej z pewnością stać Maćka Janowskiego, który dobre biegi przeplatał słabymi, a do tego dorzucił dwie literki przy swoim nazwisku. Jeszcze bardziej zawiódł Vaclav Milik. Czech wygrał swój pierwszy bieg, ale potem było już tylko gorzej. Czwarty punkt zdobył na swoim doparowym, Patryku Wojdyle. Nawet z tak szerokim polem do manewru, jakim dysponuje Rafał Dobrucki, nie udało się załatać wszystkich dziur.
6. Bartosz Smektała (Fogo Unia Leszno) (0,u,0,3) 3 [0/1]
Wydawało się, że mecz Unii Leszno z osłabioną Stalą Gorzów będzie tylko formalnością. Tymczasem gorzowianie postawili zacięty opór i jeszcze przed biegami nominowanymi Byki drżały o wynik. We wtorek po eliminacjach Złotego Kasku Bartek narzekał na to, że zatarł mu się bardzo dobry silnik. Wygląda na to, że problemy sprzętowe nadal się go trzymają, gdyż w niedzielny wieczór to nie był taki Smyk, do jakiego wszyscy są przyzwyczajeni. Doszło nawet do tego, że Piotr Baron w 9. biegu puścił do boju nieopierzonego Jaimona Lidseya zamiast swojego etatowego młodzieżowca.
7. Patryk Wojdyło (Betard Sparta Wrocław) (0,0,0) 0 [0/1]
Chociaż dorobek Wojdyły w pierwszej kolejce nie był zbyt okazały, można było śmiało powiedzieć, że wypożyczony z Rzeszowa młodzieżowiec pokazał się z niezłej strony. Inaczej było w sobotę. Planem minimum dla Patryka wydawało się pokonanie Marcina Kościelskiego w biegu juniorskim. Tymczasem żużlowiec Get Well pojechał w drugiej gonitwie dnia bardzo dobrze i nie dał szans młodszemu o 9 miesięcy rywalowi. W późniejszych biegach wpływ Wojdyły na przebieg rywalizacji również był prawie żaden.
8. Krystian Pieszczek (MRGARDEN GKM Grudziądz) (0,0) 0 [0/1]
Chociaż Krystian startuje z numerem ósmym, powinno się go w zasadzie traktować jako żużlowca z podstawowego składu GKM-u Grudziądz. To on dostał szansę w dwóch pierwszych seriach niedzielnych zawodów. Nie pokazał jednak nic wielkiego i zakończył zawody po piątym wyścigu. Pieszczek spędził dwa lata w Falubazie i zielonogórski tor powinien znać od podszewki. Realia okazały się jednak dość brutalne i 23-latek niewiele pomógł GKM-owi w starciu z Myszami.
Źródło: własne
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!