Betard Sparta Wrocław wygrała w pierwszym meczu ćwierćfinałowym. To w dużej mierze znakomita dyspozycja Jakuba Krawczyka dała wrocławianom dziesięć punktów zaliczki przez rywalizacją w Grudziądzu.
Dobry wynik na początek fazy play off
Jakub Krawczyk ma znakomity okres. W dniu Święta Wojska Polskiego zdobył złoty medal Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski, a w piątkowy wieczór był bardzo ważnym punktem zespołu. To w dużej mierze dzięki niemu Spartanie do Grudziądza pojadą z dziesięciopunktową zaliczką. Krawczyk nie ukrywa zadowolenia z tego, jak się zaprezentował.
– To już play off. Tutaj naprawdę jest już jazda o wszystko. Początek miałem dobry. W moim wykonaniu to były dobre zawody. Szkoda tych dwóch biegów, gdzie próbowałem dogonić Jaimona Lidsey’a. Była szansa, żeby szarpać jeszcze dwa punkty, ale jest osiem „oczek” i z tego się cieszę – ocenił swój występ zawodnik Betard Sparty Wrocław.
Spokój przepisem na sukces?
Zapytaliśmy go, co zmienił w ostatnich tygodniach, gdy zaczął punktować na dobrym poziomie i osiągał dobre wyniki w zawodach indywidualnych. Jak się okazuje, w przypadku wychowanka Ostrovii, kluczem był spokój i nie narzucanie na siebie presji.
– Myślę, że na pewno się uspokoiłem. Skupiłem się na tym, co jest tu i teraz. Nie narzucam presji. Nie zakładam, ile bym chciał robić punktów, tylko po prostu skupiam się na odpowiedniej i poprawnej jeździe, co widać. Dzięki temu ta forma zwyżkuje – rzekł junior.
Kiepskie występy w „młodzieżówkach” się nie przełożyły
W ciągu tygodnia jego forma była jednak sinusoidalna. Po zwycięstwie w MIMP nieco słabsze wyniki zaliczył przy okazji zawodów U24 Ekstraligi z zespołem z Leszna oraz rundy DMPJ w Częstochowie. W piątek jednak po tej „zadyszce” nie było śladu.
– Miałem ciężki tydzień na pewno. To U24 z Lesznem i DMPJ w Częstochowie nie było najlepsze. Było strasznie ciężko, mieliśmy dużo problemów. Dużo rzeczy się zaczęło psuć, ale wszystko to wyeliminowaliśmy. Dzisiaj to zagrało – powiedział Jakub Krawczyk.
Słodko-gorzki Grudziądz
W tym roku z Grudziądza Jakub Krawczyk wywozić może „różne” wspomnienia. W turnieju o Srebrny Kask zajął trzecie miejsce, lecz o ligowych rozgrywkach z pewnością chce jak najszybciej zapomnieć. Dobre wspomnienia ma jednak także z 2022 roku, gdy na pożegnanie Arged Malesy Ostrów Wielkopolski z PGE Ekstraligą zdobył 12 punktów i bonus.
– Na pewno nie dopuszczę do tego, żeby wynik z fazy zasadniczej się powtórzył. Tak jak mówię nie narzucam presji. Po prostu skupię się na dobrej, odpowiedniej poprawnej jeździe i będzie dobrze – zakończył najlepszy junior w Polsce.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!