W niedzielę (4 marca) w Hali Częstochowa w sąsiedztwie stadionu żużlowego, odbyła się tegoroczna prezentacja drużyny forBET Włókniarza. Pojawili się wszyscy zakontraktowani zawodnicy, poza mającym umowę warszawską Rafałem Szombierskim. Kibice mieli szansę po raz pierwszy spotkać się z tymi, których od kwietnia będą oklaskiwać na stadionach w całej Polsce.
Prezentacja drużyny forBET Włókniarza Częstochowa rozpoczęła się od krótkiego, trzyminutowego materiału wideo, który miał za zadanie przypomnieć kibicom to, co działo się w sezonie 2017. Następnie nastał czas na „danie główne”, które było odpowiednio tonowane. Prowadzący – Ireneusz Bieleninik wspomniał, że gdy ostatni raz pracował u boku Tomasza Lorka to Włókniarz sięgnął po tytuł Drużynowego Mistrza Polski. Reakcja trybun mogła być jedna, gromkie brawa i głośne okrzyki „Włókniarz!”. W swoim stylu kilka słów o tym wydarzeniu wspomniał także Lorek.
Swoje „pięć minut” mieli młodzi adepci sportu żużlowego w Częstochowie, jeżdżący w barwach drużyny Włókniarz Lwiątka, bowiem to oni pojawili się pierwsi na scenie. Najmłodsi w wieku od 3 do 14 lat są nadzieją „Lwów”, na to, by za kilka lat to oni stanowili trzon tego zespołu. Część z nich była oczywiście dość mocno zdenerwowana, choć byli i tacy, których bardziej interesowało co się dzieje za nimi na telebimie, niż przed nimi na trybunach .To tylko powodowało większe uśmiechy na twarzach fanów Włókniarza. Nie zabrakło także adeptów, którzy w październiku uzyskali licencję żużlowe z Moniką Nietyksza na czele, a także ekipy, która niedawno zdobyła w Toruniu tytuł Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów. Oskar Polis, Michał Gruchalski, Mateusz Świdnicki i Bartosz Świącik odebrali oficjalne podziękowania oraz pamiątkowe upominki z życzeniami na jeszcze lepsze wyniki.
Trójka z nich, poza Polisem niedługo potem pojawiła się na scenie ponownie, otwierając prezentację drużyny na sezon 2018. Zespół Gruchalski – Świdnicki – Świącik uzupełnił duet Adrian Woźniak – Adrian Bialk i to oni będą w tym roku stanowić formację juniorską piątej drużyny PGE Ekstraligi. Niewykluczone jednak, że któryś z nich zostanie ostatecznie wypożyczony, by nie blokować mu rozwoju. Po nich na scenę w rytm refrenu „Przez twe oczy zielone” wchodzili kolejni zawodnicy forBET Włókniarza, którym prowadzący zadawali kolejno pytania. Kudriaszow zaimponował kibicom wypowiedzią, iż jazda we Włókniarzu była jego marzeniem od blisko trzech lat, a doping i wrzawa fanów spowodowała, co przekazał Ireneusz Bieleninik, że w oczach Rosjanina pojawiły się łzy.
Musielak pytany był o pozytywne fluidy płynące na Wyspach Brytyjskich, gdzie nachwalić się go nie może Jason Doyle, a on sam mocno przyczynił się do tytułu mistrzowskiego. Fredrik Lindgren opowiadał o procesie leczenia i jak mu się mieszka w Andorze, z kolei Leon Madsen na scenie pojawił się na rowerze trenera Cieślaka i przyznał, że w razie, gdyby ktoś miał problemy sprzętowe to szkoleniowiec udostępni im swoje dwa kółka. Poinformowano także, że Duńczyk został kapitanem forBET Włókniarza.
Podkreślić można także bardzo dobre zachowanie kibiców wobec Adriana Miedzińskiego. Przejście „Miedziaka” do Częstochowy obiło się sporym echem, kibice głośno wyrażali swoje niezadowolenie na forach oraz w mediach społecznościowych, choć ostatecznie Miedziński został przywitany przez kibiców oklaskami. Pojawiły się pojedyncze gwizdy, ale maksymalnie trzy. Przy prezentacji najstarszego krajowego zawodnika nie mogło zabraknąć jednej z przyśpiewek kibiców Włókniarza czyli „kto nie skacze ten z Torunia”, co ożywiło prawie całą halę. Wszyscy byli ciekawi reakcji Miedzińskiego, który przejął od Tomasza Lorka mikrofon i krótko odpowiedział, że nie musi skakać, bowiem jest spod Torunia. Bardzo głośno przez publiczność został przywitany także Marek Cieślak, który wraca do klubu po bardzo długim okresie jazdy po całym kraju.
Na koniec imprezy zagrał zespół VIDEO, a po zakończeniu koncertu cała drużyna wzięła udział w spotkaniu z kibicami.
źródło: własne
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!