Obecny sezon, który upłynął pod znakiem pandemii, dobiegł już powoli do końca. Kiedy coś się kończy, przychodzi czas na podsumowania minionych tygodni i miesięcy. Jednego z nich dokonał przewodniczący GKSŻ, Piotr Szymański, rozliczając sezon dla 1. i 2. Ligi Żużlowej.
Kiedy z początkiem roku wybuchła pandemia i z przymusu przełożono inaugurację sezonu żużlowego, nie było pewnym, czy takowa dojdzie w ogóle do skutku. Najbardziej zagrożone były w tym czasie rozgrywki na najniższym, drugoligowym szczeblu: – Mamy trudne czasy, więc należy się cieszyć, że udało się przeprowadzić rozgrywki w niższych ligach. Jesteśmy teraz w najtrudniejszym momencie od czasu wybuchu pandemii, więc trudno przewidzieć, co byłoby dalej, gdybyśmy mieli jechać fazę play-off. Uważam, że możemy mówić o wielkim sukcesie, bo w kwietniu czy maju nikt nie dawał wiary, że pojedziemy. Działacze, zawodnicy, sponsorzy, kibice mocno się do tego przyczynili. Wszyscy powinniśmy sobie nawzajem pogratulować – powiedział Piotr Szymański rozmowie dla portalu polskizuzel.pl
W tym roku nie miała miejsca faza play-off. Kluby zmuszone były zakończyć swoje sezony po rundzie zasadniczej. Jak przyznaje przewodniczący GKSŻ, wynikało to z konkretnych ustaleń, które działacze ustalili pomiędzy sobą jeszcze przed rozpoczęciem ligi: – Fazy play-off nie było, bo już przed startem ligi kluby ustaliły, że muszą zostać spełnione określone warunki, by je odjechać. Umowa została zatem dotrzymana. Poza tym proszę spojrzeć, co dzieje się w kraju. Odjechanie dodatkowych meczów z wielu powodów byłoby bardzo trudne. Przy okazji gratulacje za awans dla klubów z Torunia i Krosna. W pełni na to zasłużyli – dodał.
Szczęśliwie udało się zakończyć obecny sezon i objechać część z zaplanowanych na ten rok imprez sportowych. Co jednak z przyszłorocznymi rozgrywkami żużlowymi? Czy żużel jest gotowy na kolejny rok z koronawirusem u boku? – Jeśli w przyszłym roku przyjdzie nam jechać w trudnych czasach, to uważam, że łatwiej będzie pewne rzeczy przeskoczyć. W takiej rzeczywistości nie działaliśmy nigdy. Musieliśmy wielu rzeczy się uczyć, obserwować i reagować. Jako środowisko zdaliśmy egzamin. Co do przyszłości, to w kolejnym sezonie spodziewam się niezwykle wyrównanej ligi i zażartej walki o awans. To pokazuje, że w niższych ligach wcale nie jest potrzebny KSM – zakończył przewodniczący GKSŻ.
źródło: polskizuzel.pl
Zwrot za pierwszy zakład do 155 PLN z kodem SPEEDWAYNEWS -> sprawdź szczegóły!
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!