Nadszedł czas na ogłoszenie kolejnej bardzo mocnej Dzikiej Karty na Speedway Euro Championship 2018. Stałym uczestnikiem cyklu został żużlowiec, który jeszcze przed rokiem ścigał się w Grand Prix. Początek tego sezonu opuścił z powodu kontuzji, ale już w pierwszych startach po wyleczeniu urazu pokazał, że muszą się z nim liczyć absolutnie wszyscy. Panie i Panowie, przed Państwem – Piotr Pawlicki!
Piotr, to członek wyjątkowo żużlowej rodziny – syn trzykrotnego Drużynowego Mistrza Polski, który licencję uzyskał w 2010 roku na torze w Częstochowie. Sukcesy zaczął kolekcjonować już za młodu, gdzie wspólnie z reprezentacją Polski wywalczył trzy złote medale Drużynowych Mistrzostw Europy Juniorów oraz dołożył jeden triumf w Drużynowych Mistrzostwach Świata Juniorów. Mało? To dorzucamy jeszcze jeden sukces indywidualny z 2014 roku. Właśnie wtedy Piotr Pawlicki został najlepszym młodzieżowcem globu.
Przejście w wiek seniora nie było dla Piotra problemem. 5 września 2015 roku na torze w Rybniku młodszy z braci Pawlickich stanął na drugim stopniu podium Grand Prix Challenge i co za tym idzie – zapewnił sobie starty w cyklu SGP 2016. Mówi się, że każdy debiutant musi zapłacić tzw. frycowe, ale w tym przypadku tak nie było. Piotrek Pawlicki zaliczył swoje pierwsze podium w tych elitarnych rozgrywkach, a miało to miejsce na torze w Malilli. Ostatecznie w klasyfikacji generalnej skończyło się to dla Polaka szóstą lokatą. Rok później było nieco gorzej, jeśli chodzi o końcowy rezultat, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Trzecia runda cyklu Grand Prix 2017 była niezapomnianym momentem. Daugavpils musiało odtworzyć Mazurka Dąbrowskiego na cześć zwycięzcy – Piotra Pawlickiego.
Sezon 2018 zaczął z poślizgiem. Kontuzja kostki wyeliminowała go z pierwszych spotkań ligowych. Do ścigania się w barwach leszczyńskich Byków powrócił 27 kwietnia, kiedy to rywalem Fogo Unii był Falubaz Zielona Góra. Pawlicki wywalczył w nim komplet punktów i wysłał jasny sygnał – po urazie nie ma żadnego śladu. Teraz czekamy na kolejny dowód, czyli po prostu walkę o medale w cyklu SEC 2018! Jak znamy popularnego „Pitera” – do sprawy podejdzie niezwykle ambitnie.
Oto nazwiska znanych na ten moment uczestników cyklu SEC 2018
Najlepsza piątka SEC 2017:
1. Andrzej Lebiediew (Łotwa)
2. Artiom Łaguta (Rosja)
3. Vaclav Milik (Czechy)
4. Krzysztof Kasprzak (Polska)
5. Andreas Jonsson (Szwecja)
Najlepsza piątka SEC Challenge w Terenzano:
6. Emil Sajfutdinow (Rosja)
7. Mikkel Michelsen (Dania)
8. Josef Franc (Czechy)
9. Andriej Kudriaszow (Rosja)
10. Peter Kildemand (Dania)
"Dzikie Karty":
11. Leon Madsen (Dania)
12. Jarosław Hampel (Polska)
13. Piotr Pawlicki (Polska)
14. ?
15. ?
Źródło: inf. prasowa
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!