W niedzielnym pojedynku w Lesznie, miejscowa Fogo Unia pokonała Grupa Azoty Unię Tarnów w stosunku 55:35. Z wysokiego zwycięstwa swoich podopiecznych zadowolony był Piotr Baron.
Leszczyńskie „Byki” pierwszą połowę sezonu zasadniczego rozgrywek PGE Ekstraligi wygrały w cuglach, gubiąc jeden punkt tylko na inaugurację we Wrocławiu. Niemniej jednak pojedynek z potencjalnie słabszym rywalem, jakim była ekipa z Tarnowa, nie od początku był taki łatwy, jak zakładano. Goście w pierwszej fazie skutecznie się bronili, dopiero później nieco uszło z nich powietrze.
– Zawody nie były łatwe, jak pokazał sam początek. Wszyscy gdzieś tam mówili, że jak przyjedzie Unia, to będzie łatwo. Jest to bardzo mocna drużyna, co właśnie pokazała. Na początku też mieliśmy troszkę kłopoty z dopasowaniem sprzętu. Tor odrobinę się różnił od tego, na którym jechaliśmy do tej pory. Chciałbym podziękować całej drużynie, po pierwsze za to, że dobrze wszyscy pojechali. Każdy z chłopaków zrobił punkty. Po drugie, w tym najgorszym momencie, gdy do siódmego biegu nam się nie „kleiło”, to drużyna bardzo mocno ze sobą współpracowała, wymieniała się informacjami. Za to chciałbym chłopakom podziękować. Mieliśmy też w tym meczu bardzo ciepło, pierwszy raz. Przez to z silnikami były drobne problemy, aby je dopasować, bo ten gorąc zrobił swoje – mówił, po wysokim zwycięstwie nad „Jaskółkami”, Piotr Baron.
Teoretycznie najsłabiej w formacji seniorskiej leszczynian wypadł Brady Kurtz. Młody Australijczyk po ostatnim miejscu w pierwszym biegu, poprawił się, gromadząc ostatecznie na swoim koncie 5 punktów z bonusem w 4 wyścigach. Pomimo młodego wieku i krótkiego „stażu” w zespole, trener widzi w nim potencjał i wie, że stać go na pokaźniejsze zdobycze.
– Od Brady’ego też oczekujemy dwucyfrowych wyników (uśmiech). Ma on jednak jeszcze czas. Prawda jest taka, że mamy jeszcze siedem meczów do tego, aby go przygotować na fazę Play-off i tam ma być najmocniejszy. Teraz pracuje nad tym, żeby być coraz lepszym. Stąd też musi on jeździć sporą ilość wyścigów, żeby łapać ogładę, ale gdy to wszystko analizujemy, to wydaje się, że Brady spełnia swoje oczekiwania na tę chwilę. Natomiast ma chłopak potencjał taki, że na pewno stać go na więcej – dodał opiekun leszczyńskiej Fogo Unii.
Kolejny pojedynek „Byki” ponownie odjadą z Grupa Azoty Unią. Do rewanżu dojdzie 10 czerwca na Stadionie Miejskim w Tarnowie.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!