W Łodzi mają tempo niczym w NBA. Wczoraj podopieczni Witolda Skrzydlewskiego spotkali się z Euro Finannce Polonią Piła, a już jutro czeka ich kolejne spotkanie. Tym razem gościem przy 6 Sierpnia 71 będzie Arge Speedway Wanda Kraków.
Gościem na papierze bardzo łatwym do objechania, ale z drugiej strony – to samo można było sądzić o pilanach. Oba zespoły szorują dno tabeli, a od sporego minusu w liczbie zdobytych małych punktów bardziej je martwi jeszcze większy minus na koncie bankowym. Mimo wszystko Polonia zdobyła w Łodzi 37 punktów, do połowy zawodów trzymając się o krok od gospodarzy i pozostawiając po sobie bardzo dobre wrażenie. Można zaryzykować stwierdzenie, że z Rafałem Okoniewskim w składzie goście ugraliby przynajmniej jedno oczko do tabeli.
Dlaczego więc krakowianie nie mieliby powtórzyć osiągnięcia swoich rywali w walce o utrzymanie? Ostatecznie pilanie przyjechali do Łodzi trójką seniorów. Natomiast Wanda wybiera się z piątką, która stała się w ostatnim czasie niemal etatowa. Niekoniecznie jest to zestawienie najsilniejsze (brakuje chociażby Victora Palovaary, który całkiem nieźle wypadał na początku sezonu), ale każdy z tych zawodników miewa czasem przebłyski. Podczas ostatniego meczu wyjazdowego bardzo dobrze wypadł nawet niedoceniany Wojciech Lisiecki, który uzbierał wtedy osiem oczek. Całkiem niezłą formę ostatnio złapali Ernest Koza, Siergiej Łogaczow czy Marcin Jędrzejewski. Postawa krakowian przestała być już tak kompromitująco słaba, jak przed wakacyjną przerwą. 34 punkty w Gnieźnie (jadąc w szóstkę, w tym dwóch juniorów) czy 45 u siebie z Daugavpils to ostatecznie wyniki znacznie solidniejsze, niż nieudane boje o wyjście z trzydziestki na własnym torze. Ponadto świetną passę notuje ostatnio 16-letni Bartłomiej Kowalski, który zaczyna regularnie pokazywać, że warto na niego stawiać. Skoro zagrożeniem dla gospodarzy byli Patryk Fajfer i Piotr Gryszpiński, to dlaczego nie on?
Z drugiej strony, większość dorobku Polonii zdobyło dwóch zawodników. Żużlowca klasy Tomasa H. Jonassona czy Tomasza Gapińskiego trudno szukać w zespole z Nowej Huty. Nie bez powodu przed sezonem niektórzy widzieli pilan nawet w fazie play-off, a w utrzymanie Wandy w rozgrywkach Nice PLŻ od początku nie wierzył niemal nikt. Nawet w swoich najlepszych momentach krakowianie nie mieli wyrazistego lidera, ich dobre wyniki wynikały z równej i solidnej jazdy całego składu. Pytanie, czy ta dyspozycja wystarczy na pokonywanie łodzian? Ponadto Polonia miała tę przewagę, że pokonała Orła u siebie. W związku z tym podopieczni Janusza Ślączki musieli w rewanżu zdobyć nie 46, a 50 punktów do zgarnięcia pełnej puli. W przypadku meczu z Krakowem temat bonusa jest już rozstrzygnięty, gdyż Wanda przegrała u siebie 30:60. Zatem zespół z Łodzi ma znacznie większy margines błędu.
Awizowane składy:
Orzeł Łódź:
9. Rohan Tungate
10. Josh Grajczonek
11. Andriej Kudriaszow
12. Aleksandr Łoktajew
13. Norbert Kościuch
14. Maciej Kuromonow
15.
ARGE Speedway Wanda Kraków:
1. Siergiej Łogaczow
2. Wojciech Lisiecki
3. Ernest Koza
4. Marcin Jędrzejewski
5. Aaron Summers
6. Bartłomiej Kowalski
7.
Początek spotkania: godz. 17:00
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!