Chociaż okno transferowe otwiera się dopiero w przyszłym tygodniu, to pierwsza drużyna może się już teraz pochwalić składem na kolejny sezon. Są nią Cellfast Wilki Krosno, które już mogą spać spokojnie.
Jest to pierwszy taki przypadek w naszym kraju, a stało się tak przez instytucję prekontraktów. Zostały one wprowadzone przed tegorocznym sezonem i miały one zapobiec „podkradaniu” zawodników z klubów przez inne zespoły. Gdyby odpowiedni dokument rok temu podpisał m.in. Jason Doyle, to nie oglądalibyśmy go w tym roku właśnie w Cellfast Wilkach, a w dalszym ciągu w Fogo Unii Leszno. Jest to umowa wiążąca obie strony, a za jej złamanie grożą wysokie kary. Gdyby zawodnik się rozmyślił po podpisaniu dokumentu, to grozi mu nawet roczna banicja od startów w naszym kraju! W przypadku odwrotnej sytuacji dany klub musi zapłacić 500 tysięcy złotych za każdy sezon, w którym prekontrakt miał obowiązywać.
Warto też zaznaczyć, że zostaje on zatwierdzony tylko w przypadku, gdy ośrodek nie ma żadnych zaległości wobec aktualnych zawodników. Dotychczas jednak próżno szukać oficjalnych potwierdzeń prekontraktów w komunikatach PZM-u. Oprócz Wilków znaleźć możemy bowiem tylko jeden(!) wpis. Jest nim Tim Sørensen, który na pewno w kolejnym sezonie przywdzieje kewlar Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Oprócz tego zespół „Gryfów” za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych ogłosił Kaia Huckenbecka, Krzysztofa Buczkowskiego, Mateusza Szczepaniaka i Andreasa Lyagera. O nich jednak na razie nie znajdziemy ani wzmianki.
Wszystkie podpisy na ponad tydzień przed oknem transferowym
Tym bardziej na szczególną uwagę zasługują Cellfast Wilki Krosno. Ten sezon zakończyli szybko pod każdym aspektem i wzięli się za budowę składu, który ma pozwolić im na walkę o awans do PGE Ekstraligi. Z tegorocznych rozgrywek pozostał jedynie Václav Milík i juniorzy. Ponadto do zespołu z Podkarpacia dołączyli Norbert Krakowiak, Dimitri Bergé, Patryk Wojdyło i Jonas Seifert-Salk. To właśnie Duńczyk był też ostatnim potwierdzonym zawodnikiem przez PZM. Po blisko miesiącu w komunikacie pojawił się bowiem odpowiedni wpis.
Oprócz tego kluby z całej Polski rozpoczęły już przedstawianie kadry na kolejny sezon za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych. Może się jednak stać podobnie, jak w poprzednich sezonach, że później zawodnik się rozmyśli i wybierze ofertę innego zespołu. Co ciekawe, część została ogłoszona, a porozumienie jest na tę chwilę tylko ustne. Obie strony zdają sobie bowiem sprawę, że prekontrakt jest wiążący i nawet mimo późniejszego rozwiązania za porozumieniem stron ich sytuacja na rynku może stać się niekorzystna.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!