Patrick Hansen po otrzymaniu wielu innych ofert z drugiej ligi, podjął decyzję o pozostaniu w Krośnie na przyszły rok. Duńczyk wybrał starty w tym samym mieście, ale tak naprawdę w innym już klubie. Tym razem nie KSM, tylko Wilki Krosno
Kontrakt na przyszły sezon negocjował już z innymi działaczami. Jest zachwycony ich profesjonalizmem i optymistycznie patrzy w przyszłość. Sezon 2018 był dla młodego Duńczyka pierwszym w polskiej lidze. Zakończył go ze średnią 1,612, co wskazuje na solidną jazdę. Ze swojej dyspozycji w tym roku jest raczej zadowolony, ale odczuwa pewien niedosyt i nie wszystko poszło po jego myśli. – Ten sezon był dla mnie bardzo słaby pod względem groźnych wypadków. Uczestniczyłem w nich zdecydowanie zbyt często – mówi Patrick Hansen – Jestem też zawiedziony swoją jazdą w Indywidualnych Mistrzostwach Świata Juniorów. Wiem, że mogłem zrobić o wiele więcej.
Po dobrym roku startów w barwach KSM-u Krosno, Patrick Hansen był rozchwytywany w drugiej lidze. Otrzymał wiele ofert, ale ostatecznie wszystkie odrzucił i postanowił nie zmieniać klubu. Przede wszystkim ze względu na tor i ciekawość nowych działaczy. – Długo się zastanawiałem nad propozycjami z innych klubów. Ostatecznie, stwierdziłem że w końcu zacząłem dobrze czuć się na krośnieńskim torze i że to może mi pomóc w osiąganiu jeszcze lepszych wyników. Chciałem też bardzo poznać nowych działaczy, którzy zrobili na mnie bardzo dobre wrażenie. Myślę, że to odpowiedni ludzie na odpowiednim miejscu.
Duńczyk jest bardzo młodym zawodnikiem, który znajduje się na początku swojej kariery żużlowej. Powoli nabiera ona tempa, z czego Patrick Hansen jest bardzo zadowolony. Nie spoczywa jednak na laurach i zdaje sobie sprawę, że są rzeczy, które należy poprawić. – Moim największym problem zawsze był moment startowy. Nadal muszę nad nim pracować, ale już jest o wiele lepiej, widzę progres. Następną rzeczą, którą chciałbym ustabilizować to mentalność. Nie mogę popełniać błędów, wynikających z nakładania na siebie zbyt dużej presji. To w żużlu duży błąd – zdradza 20-latek.
Przyszły sezon będzie dla Patricka Hansena ostatnim w gronie juniorów i to właśnie na sukcesy w tej kategorii liczy najbardziej. Przygotowuje się do tego jak najlepiej. Planuje zmiany w sprzęcie oraz regularne treningi na siłowni i motocrossie. – Główne cele to medale w duńskim, europejskim i światowym środowisku juniorskim. Zrobię wszystko, aby w przyszłym sezonie pokazać co potrafię jako młodzieżowiec – przekonuje Duńczyk – Zmiany sprzętowe są mi potrzebne, ponieważ mój najlepszy silnik uległ zniszczeniu podczas ostatniego meczu w tym sezonie. Staram się o pozyskiwanie nowych sponsorów. Stawiam na jak najlepsze przygotowanie się do sezonu, mój trening osobisty jest dla mnie bardzo istotny.
Patrick Hansen nie może jeszcze skupić się tylko i wyłącznie na żużlu. Uczęszcza do szkoły i łączy sport z nauką. Za rok w końcu jednak to się zmieni. – Poza sezonem nie mam czasu na relaks, muszę się uczyć i nadrabiać zaległości w szkole – zdradza 20-latek – Jest to jednak mój ostatni rok w szkole. W przyszłym sezonie już chcę zamieszkać w Polsce i swoją uwagę skupić tylko na żużlu. Dopiero za rok w zimę odpocznę.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!