Niels-Kristian Iversen wrócił już do ścigania po przerwie wymuszonej doznaną w meczu w Tarnowie, kontuzją. Duńczyk przed rozpoczęciem tegorocznego sezonu zdecydował się na rezygnację ze ścigania na Wyspach z powodu wprowadzonego limitu w wyborze klubów. Jak przyznaje, czeka na zmianę sytuacji i planuje powrót do ścigania w Wielkiej Brytanii.
Duński żużlowiec na Wyspach debiutował już dwadzieścia lat temu, w 2001 roku, w Premier League w barwach King’s Lynn. Teraz jednak nowo wprowadzone przepisy w Polsce wymusiły na nim rezygnację ze startów w brytyjskiej lidze. Jak jednak podkreśla, jest gotów na powrót do Wielkiej Brytanii, jeśli tylko zmieni się wstrzymująca go od tego, sytuacja z regulaminem.
– Zawsze lubiłem startować na Wyspach. Zostawiłem tam swój sprzęt, który na mnie czeka. Z wielką chęcią wróciłbym do ścigania, gdy tylko będzie ku temu okazja. Szczerze mówiąc, liczę na to, że pewnego dnia przepisy ulegną zmianie i będę mógł wrócić. Czekam na to z niecierpliwością – opowiada w rozmowie z portalem speedwaygp.com i dodaje: Byłbym bardziej niż szczęśliwy, mogąc kiedyś ponownie ścigać się w Wielkiej Brytanii. To tylko kwestia zebrania wszystkiego razem i nie rozumiem, dlaczego nie miałbym wrócić i się ścigać. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży po mojej myśli.
W tym tygodniu były uczestnik cyklu Grand Prix odjechał pierwsze zawody od momentu feralnego spotkania w Tarnowie na początku kwietnia. Wtedy to, w swoim pierwszym biegu zanotował upadek, w wyniku którego doznał złamania łopatki. W minioną środę Duńczyk pojawił się już jednak na spotkaniu w lidze duńskiej, w meczu Esbjerg Vikings przeciwko Sønderjylland Elite Speedway. Zdobył w nim czternaście punktów, mimo to jego drużyna uległa rywalom 35:52.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!