Dzisiaj obchodzimy Międzynarodowy Dzień Kobiet. Z racji tego niezwykłego święta, warto wspomnieć o kilku kobietach, które nie bały się sprostać wyzwaniu, jakim jest jazda na żużlowym motocyklu.
Zanim przejdziemy do trochę współcześniejszych czasów, przenieśmy się do Anglii, a konkretnie lat 20, XX wieku. To tutaj możemy poznać dwie pierwsze kobiety, które zapragnęły startować w raczkującym wówczas speedway'u. Mowa tutaj o Taylour Fay oraz Eva Asquith. Powołując się na na książkę o Fay, obie zawodniczki trafiły do rywalizacji przypadkiem. Najciekawszy wydaje się przypadek Asquith, której ojciec był rzeźnikiem. Eva była cichą dziewczyną, która uwielbiała ścigać się na torze i to ona odebrała tytuł mistrzyni od Fay. Anglia może również się pochwalić pierwszą kobietą, która podpisała profesjonalny kontrakt w lidze żużlowej. Kayle Mcauley złożyła podpis pod propozycją Hackey Speedway Club. Po dziś dzień można nadal znaleźć kobiety z brytyjskim paszportem, które biorą udział w ściganiu się na owalnych torach.
Michaela Krupičková uchodziła za jeden z największych talentów w czeskim żużlu. Do jej największych sukcesów można zaliczyć trzecie miejsce w mistrzostwach Czech do lat 21, czy trzecie miejsce w nieoficjalnych mistrzostwach świata w klasie 250cc. Reprezentowała swój klub z Pilzna w czeskiej Extralidze. W roli rezerwowej stawiła się w Rzeszowie w 2013 roku podczas finału IMŚ na długim torze. Nie bała się też jazdy na oponach z kolcami. Wystąpiła w Polsce w w toruńskiej gali lodowej. Co ciekawe, o zawodniczkę strasznie zabiegała Polonia Bydgoszcz, która widziała w niej potencjał sportowy, jak i marketingowy. Zawodniczka porzuciła sport w wieku 17 lat, a ostatnimi czasy nawet sprzedawała swoje żużlowe kombinezony i motocykle.
Michaela Krupičková w firmie Maliniak Speedway
Przejdźmy do czasów współczesnych, aby poznać dwie zawodniczki z Danii oraz Argentyny. Sabrina Bøgh zapisała się w kartach duńskiego żużla na bardzo długi okres czasu. Dlaczego? Wszystko za sprawą tego, że może się ona tytułować Młodzieżowym Mistrzem Danii za rok 2001. Po raz pierwszy Sabrina Bøgh w finale krajowego młodzieżowego czempionatu wystartowała w 2000 roku, gdy na torze w Glumsø złoty medal z kompletem punktów przy swoim nazwisku wywalczył Kenneth Bjerre. Młoda Dunka uzyskała tylko trzy oczka i zajęła dopiero czternaste miejsce. Kto by mógł się spodziewać, że w późniejszym okresie czasu, Dunka będzie wieźć prym w kategorii do lat 21. Pokonała m.in. Madsa B. Pedersena czy Ulricha Østergaarda oraz Steena Jensena. Kilka tygodni później, Sabrina pojechała do Pardubic na zawody Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów. Zdołała przywieźć dwa punkty, zajmując miejsce tuż przed Renatem Gafurowem. Złoto zostało wówczas zdobyte przez Łukasza Romanka.
Sabrina Bøgh
Micaela Bazán swój największy triumf święciła na rodzimej ziemi. W sezonie 2005/06, Micaela sięgnęła po Mistrzostwo Argentyny w grupie "B". W polu pozostał m.in Nicolas Covatti. Cały cykl składał się z trzynastu rund, więc nie można było mówić o czystym przypadku. Swego czasu, Argentynką zainteresował się polski klub, jakim był Falubaz Zielona Góra. Klub spod znaku Myszki Miki chciał ściągnąć zawodniczkę na treningi przy "W69".
Micaela Bazán
Kto by się spodziewał, że pierwszymi kobietami, które zadebiutują w meczu ligi polskiej będą… Niemki? Jako pierwsza pokazała się Sindy Weber. Szansę na pokazanie swoich umiejętności otrzymała w 2019 roku, kiedy reprezentowała barwy drugoligowej Polonii Piła. Polonia mierzyła się z totalnym outsider'em, czyli będąca o krok od upadku Wandą Kraków. Sindy wyjechała dwa razy, ale upadek oraz defekt uniemożliwiły 18-latce zdobycie historycznych punktów w polskiej lidze. Po samym meczu, uśmiechnięta Weber wyszła do fanów i kilku z nich otrzymało pamiątkowy autograf.
Sindy Weber
Historia Celiny Liebmann jest świeża, bo wydarzyła się pod koniec ubiegłego sezonu. Liebmann jest znaną osobistością w niemieckim czy czeskim żużlu, ale również pokazała się z dobrej strony polskim fanom. Celina zapisała się w historii jako pierwsza kobieta, która zdobyła punkty na jakimkolwiek poziomie rozgrywkowym w Polsce. Wydarzyło się to w potyczce MSC Wölfe Wittstock z specHouse PSŻ Poznań. W czwartym biegu zawodów, maszyna Roberta Chmiela odmówiła posłuszeństwa, a Liebmann to wykorzystała, atakując do samego końca juniora gości – Jakuba Pocztę. Co więcej, ten młody wychowanek z Ostrowa został pokonany ponownie przez Liebmann, która zdobyła 2 punkty z bonusem.
Celina Liebmann
A co się dzieje na naszym krajowym podwórku? Modę na żużel zapoczątkowała Klaudia Szmaj, która jest pierwszą polską z licencją żużlową. Szmaj zdobyła ją w 2013 roku, na torze w Opolu. Personalnie jest ona kuzynką Macieja Janowskiego, a jej kariera żużlowa przebiegała w klubie z Zielonej Góry. Klaudia była bardzo medialną postacią, ale z wyjazdami na tor bywało różnie, aż ostatecznie zakończyła swoją karierę. Podobny los spotkał Weronikę Burlagę czy utalentowaną Monikę Nietykszę. Ta pierwsza otrzymała kilka okazji do startów, ale po jednym z upadków w DMPJ doznała kontuzji. Obecnie, Burlaga realizuje się w fotografii, prowadząc własne studio fotograficzne. Nietyksza również prezentowała się z dobrej strony, ale pewne nieporozumienia z działaczami sprawił, że słuch o niej zaginął. W zeszłym sezonie, barwy Betard Sparty Wrocław reprezentowała Wiktoria Garbowska, pochodząca z Bydgoszczy.
Wiktoria Garbowska
Jako redakcja, życzymy wszystkiego najlepszego dla każdej z przedstawicielek płci pięknej, która spełnia swoje ambicje na motorze bądź dba o finanse czy porządek w klubie. Każda z nich przyczynia się do tego, aby nasza ukochana dyscyplina zyskała rozgłos na całym świecie. Życzenia kierujemy też do naszych czytelniczek. Dziękujemy, że jesteście z nami i wspieracie nasz portal.
Wszystkiego najlepszego!
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!