Pierwszy rezerwowy cyklu Grand Prix, Mikkel Michelsen, pojedzie we wszystkich ośmiu odsłonach walki o tytuł indywidualnego mistrza świata. Duńczyk zastąpi Martina Smolinskiego, który wycofał się z rywalizacji.
Były już mistrz Europy Mikkel Michelsen przejął rolę pierwszego rezerwowego po tym, jak w lutym karierę zakończył Greg Hancock. Wówczas gwarancję startów we wszystkich rundach cyklu otrzymał Martin Smolinski, który otwierał listę żużlowców oczekujących.
Niemiec sezon 2020 zapisze jednak na straty, a wszystko z powodu poważnej kontuzji biodra, której doznał w maju. Żużlowiec walczył z czasem, ale pomimo postępów w rehabilitacji nie zdołał dojść do stanu pozwalającego na jazdę z najlepszymi.
– Razem z całym moim teamem próbowaliśmy wszystkiego, by jak najszybciej poradzić sobie z tą sytuacją. Wykorzystałem każdą możliwą opcję, by doprowadzić się do odpowiedniego stanu i być gotowym do ścigania. Niestety muszę słuchać swojego ciała, a ono twierdzi, że jest jeszcze za wcześnie – przyznaje Smolinski.
W tej sytuacji jego miejsce we wszystkich ośmiu rundach zajmie Mikkel Michelsen, który twierdzi, że jest gotowy na to wyzwanie. – Na szczęście dla mnie, sezon w Polsce trwa już od dawna i mam sporo jazdy. Nie jest tak, że nie przygotowywałem się do tego wyzwania. Wraz z teamem robiliśmy to od lat i jak najbardziej jesteśmy gotowi. Teraz musimy po prostu ułożyć wszystkie klocki razem, żeby zaprezentować się z dobrej strony – twierdzi Duńczyk.
Przesunie się także cała hierarchia zawodników oczekujących. Nowym pierwszym rezerwowym cyklu zostanie Bartosz Smektała. Drugim zastępcą będzie Anders Thomsen, a w razie większych problemów z obsadą w gotowości będą też Pontus Aspgren i Dimitri Bergé.
Pierwsze dwie rundy cyklu Grand Prix odbędą się 28 i 29 sierpnia we Wrocławiu.
Źródło: speedwaygp.com
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!