W niedzielę pierwszy transfer zobaczyliśmy dopiero w południe. Wtedy bowiem nowym zawodnikiem pochwalił się beniaminek.
Został nim Antonio Lindbäck, o którym w kontekście SpecHouse PSŻ-u Poznań spekulowano już od dość dawna. Szwed jeszcze we wrześniu spotkał się z przedstawicielami klubu ze stolicy Wielkopolski i jak się okazało nie było to tylko spotkanie towarzyskie. W pierwszą niedzielę listopada został przedstawiony jako nowy zawodnik „Skorpionów”.
Za Szwedem brazylijskiego pochodzenia dość udane rozgrywki. Powrócił on do ścigania w przekonywującym stylu. Został trzecim najlepiej punktującym Aforti Startu Gniezno wygryzając ze składu Petera Kildemanda. Po spadku ekipy z Pierwszej Stolicy Polski sam Lindbäck chciał pozostać na drugim szczeblu rozgrywkowym. To też mu się udało i ma zostać liderem i motorem napędowym swojego nowego pracodawcy.
Jeszcze niedawno o Szwedzie mówiono jako o jednym z następców legendarnego Tony’ego Rickardssona. Trzykrotny zwycięzca poszczególnych rund oraz dziesięciosezonowy etatowy zawodnik cyklu Grand Prix trzykrotnie kończył karierę. Z pomocną ręką rok temu przyszedł mu team Philip Hellström-Bängsa, lecz wraz z końcem sezonu ich drogi jednak się rozeszły w dość szorstkich relacjach. Młodszy z nich także odszedł z Gniezna i w przyszłym roku będzie reprezentował barwy drugoligowej Texom Stali Rzeszów.
Lindbäck jest czwartym zawodnikiem spoza naszego kraju w zespole prowadzonym przez Tomasza Bajerskiego. Wcześniej bowiem umowy podpisali Jonas Seifert-Salk, Aleksandr Łoktajew oraz Emil Breum. Ponadto w zestawieniu na przyszłoroczone rozgrywki są już Adrian Gała, Adrian Cyfer, Kevin Fajfer oraz młodzieżowiec Kacper Teska.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!