Dzień Wszystkich Świętych to okazja, aby pochylić się nad osobami, które opuściły nasz świat. Żużlowe środowisko pożegnało kilka cenionych nazwisk, bez których dyscyplina nie miałaby szansy na rozwój.
Józef Jarmuła
Józef Jarmuła to wybitny zawodnik, przez wielu uważany za tego, który wyprzedził swoja epokę. Urodzony na węgierskiej ziemi w 1942 roku reprezentował dwa kluby przez całą karierę. Swoje serce ofiarował Śląskowi Świętochłowice oraz Włókniarzowi Częstochowa. Zdobył aż osiem medali DMP, w tym jedno złoto z częstochowskim zespołem. Mając 33-lata startował wówczas z Markiem Cieślakiem czy Andrzejem Jurczyńskim. Po powrocie z zawieszenia w 1984 roku, reprezentował jeszcze przez dwa lata Śląsk Świętochłowice. Karierę zakończył w wieku 44 lat. Pan Józef zapracował sobie na miano legendy Włókniarza, a po latach potrafił wsiąść na motocykl i przejechać niewielki dystans. Nagranie z pokonania przez 73-letniego wówczas Jarmułę okrążeń po popularnej „Skałce” zrobiło niesamowitą furorę w internecie. Józef Jarmuła zmarł w wieku 83 lat 12 czerwca 2025 roku.
Przedwcześnie nasz świat opuścili Ryan Terry-Daley oraz Nikołaj Krasnikow. Ten pierwszy to nowozelandzki żużlowiec, choć urodził się w Wielkiej Brytanii. Zmarł w skutek wypadku samochodowego w wieku 31 lat. Nikołaj Krasnikow to legenda lodowego ścigania z Rosji, która również zmarła w wypadku samochodowym. Miał 40 lat.
Działali dla dobra dyscypliny
Wielu działaczy również opuściło nasz świat w 2025 roku. Witold Głowania przez lata pomagał na żużlowych torach, pełniąc role prezesa w Stali Gorzów. Trzykrotnie piastował wymienione stanowisko, zaczynając jednak w 1967 roku jako wiceprezes. Odpowiadał również za szkolenie w GKSŻ. W 2016 roku został uhonorowany tytułem honorowego prezesa. Miał 91 lat.
Marian Kania to zasłużona postać w opolskim świadku, gdzie jako wiceprezes i klubowy lekarz w latach 90. wspomagał ówczesnego prezesa Stanisława Łagiwekę. Kiedy nad opolskim zespołem kumulowały się czarne chmury, Kania z grupką pasjonatów starał się ratować zespół przed bankructwem. Zmarł w wieku 78 lat. Krakowianie pożegnali w wieku 80 lat Adama Soczyńskiego, odpowiedzialnego za powrót żużla do stolicy Małopolski w 1993 roku. On sam sprawował funkcje wiceprezesa w latach 2010-19, starając się na nowo zbudować czarny sport w mieście zdominowanym przez piłkarskie szachy. Zmarł w wieku 80 lat.
Brytyjczycy pożegnali natomiast wieloletniego przewodniczącego World Speedway Riders’ Associtation – Grahama Miles’a. 71-latek sam startował na żużlowych torach, przywdziewając plastrony Hackney Hawks czy West Ham Hammers. W 1971 roku doznał poważnych kontuzji, przez które poruszał się na wózku w późniejszych latach. W 2014 roku objął rządy w WSRA, aby pomóc zawodników w walczeniu o swoje prawa i obowiązki. Zmarł w lipcu 2025 roku.
Pionier wśród amatorów
Witold Wybudowski był pasjonatem z krwi i kości. Można wręcz powiedzieć, że był jednym z pierwszych żużlowców amatorów w naszym kraju. Swoją pasję przekuł w zbudowanie toru, mającego na celu udoskonalenie technicznych aparycji poszczególnych zawodników. Tor w Nietoperku służył zawodnikom Falubazu Zielona Góra czy Stali Gorzów, ale również tym z innych miejsc w Polsce. Wybudowski zmagał się z nowotworem, który doprowadził do jego śmierci. Amatorzy ze środowiska planowali zorganizować zawody, mające pomóc ich koledze zebrać pieniądze na walkę z nowotworem. Witold Wybudowski miał 52 lata.
Opuścili nasz również:
Andrzej Perczyński – były żużlowiec Motoru Lublin w latach 1966-73, 80 lat
Sławomir Czyż – były żużlowiec Włókniarza Częstochowa oraz Apatora Toruń, 63 lata
Erwin Brabański – był żużlowiec Śląska Świętochłowice (1965-79), 84 lata
Czesław Kolman – były żużlowiec ROW-u Rybnik, Falubazu Zielona Góra, Unii Tarnów i Gwardii Łódź. Reprezentant Polski podczas meczu towarzyskiego przeciwko Wielkiej Brytanii w 1971 roku, 79 lat
Witold Bembnista – były żużlowiec Polonii Bydgoszcz w latach 1977-80, 70 lat
Krzysztof Siudek – były żużlowiec Wybrzeża Gdańsk w latach 1971-73, 71 lat
Konrad Szymura – były żużlowiec Iskry Ostrów, 48 lat
Cześć ich pamięci!
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!