W ramach 6. kolejki CS Superligi dojdzie do pięciu spotkań. Najwięcej dziać się będzie w Świętochłowicach oraz w Lesznie, gdzie zespoły będą walczyć albo o awans do fazy play-off, albo o korzystną pozycję w niej. Niemniej ciekawie będzie w Żołędowie.
PKS Victoria Poczesna vs KS Aseko Orzeł Gniezno, start – 12:00
Gospodarze w poprzedniej kolejce przegrali czterema punktami bardzo ważny mecz z Drwęcą. Z pewnością w tym spotkaniu będą chcieli podnieść swoje morale, lecz przeciwnik, który przyjedzie na tor w Bargłach nie do końca temu sprzyja. Gnieźnianie są już bardzo blisko awansu do fazy play-off, jednak nie są jeszcze jego pewni. Oprócz dwóch oczek meczowych powinni się zatem postarać o jak najwięcej małych punktów.
Drużyna prowadzona przez Arkadiusza Dudka jednak, z pewnością postara się im to zadanie utrudnić i sprawić niespodzianki w pojedynczych biegach. Wreszcie doskonale znają swój własny obiekt. Faworytem do wygranej oczywiście podopieczni Marcina Puka.
MS Śląsk Świętochłowice vs Drwęca Kaszczorek, start – 14:00
Biedna Drwęca, tyle można powiedzieć o tym spotkaniu. Klub z toruńskiego osiedla położonego nieopodal ujścia Drwęcy do Wisły tydzień temu wygrał pierwsze spotkanie w historii. Teraz będzie walczył o uniknięcie największej porażki. Ślązacy z kolei są na fali wznoszącej. W minioną niedzielę pewnie pokonali na wyjeździe Lwy. Nawet fakt, iż Śląsk może wystawić na ten mecz swój drugi garnitur niewiele zmienia.
Torunianie jednak jak zawsze powalczą, co im to da? Odpowiedź poznamy w niedzielę.
LKS Szawer Leszno vs Lwy Avia Częstochowa, start – 16:00
Jeden z dwóch hitów tej kolejki. LKS Szawer Leszno toczy bój o fazę play-off z TSŻ-em Schoenberger Toruń. Wygrana leszczynian z Lwami znacząco przybliży aktualnych mistrzów Polski do najlepszej czwórki. Podopieczni Tomasza Pokorskiego będą chcieli zamazać plamę po ubiegłotygodniowej porażce przed własną publicznością.
W zeszłym sezonie górą w Lesznie zdecydowanie byli gospodarze, którzy 25 sierpnia 2019 roku wygrali 86:72. Teraz jednak dysponują słabszym składem niż wtedy. Leszczynianie przyjmowali w tym sezonie gości dwukrotnie. Najpierw pewnie pokonali ULKS Mustang w stosunku 87:60. Później jednak przegrali 71:76 z KS Aseko Orłem Gniezno. Lwy w tym sezonie całkiem dobrze radzą sobie na wyjazdach i triumfowali m.in. w Toruniu. Oprócz tego doskonale tor w Lesznie znają liderzy gości Marcin Szymański i Piotr Jamroszczyk.
Z pewnością atutem gospodarzy jest formacja juniorska, Lwy mają jednak bardziej doświadczonych i pewniejszych seniorów. Faworyta tego meczu nie da się wskazać jednoznacznie. Po stronie przyjezdnych stoją statystyki i doświadczenie. Leszczynianie natomiast będą na swoim owalu, który nie ma przed nimi żadnych tajemnic. Dlatego wydawać się może, że faworytem są goście. Jednak wszystko rozstrzygnie się na torze.
ULKS Mustang Żołędowo vs PKS Wiraż Ostrów, start – 16:00
Mustang w ostatnim meczu przed własną publicznością sensacyjnie wygrał z TSŻ-em Schoenberger Toruń. Tym razem podejmą ostrowski Wiraż. Odkryciem zatem nie będzie stwierdzenie, iż faworytami tego meczu są gospodarze. Podopiecznym Arkadiusza Słysza postawić się będą chcieli liderzy ostrowian: Dariusz Bierniewicz, Piotr Kupczyk i Mikołaj Reszelewski, którzy niczym nie ustępują zawodnikom gospodarzy.
MS Śląsk Świętochłowice vs. TSŻ Schoenberger Toruń, start – 16:00
Toruń w Świętochłowicach wygrywał, przegrywał, a także remisował. Teraz pora na jak najlepszy rezultat. Mecz przyjaźni? Owszem, ale na 15 biegów zawodnicy obu drużyn zapomną o pozytywnych relacjach między nimi. MS Śląsk Świętochłowice pokazuje, że jest w coraz lepszej dyspozycji i praktycznie jedną nogą jest już w fazie play-off.
Goście natomiast po wpadkach u siebie z Lwami i na wyjeździe w Żołędowie walczą do ostatniej chwili o awans do najlepszej czwórki. Śmiało można rzecz, iż TSŻ toczy korespondencyjny pojedynek z LKS Szawerem. Gdzie koniec końców liczyć się mogą małe punkty. Torunianie dość dobrze znają świętochłowicki tor i dobrze się na nim czują. To na Górnym Śląsku Jakub Kościecha świętował rok temu tytuł Indywidualnego Mistrza Polski, to tam Paweł Cegielski wygrał I Memoriał Pawła Waloszka.
Faworytem tego meczu są gospodarze. TSŻ jednak na pewno nie odpuści tego spotkania i uda się na Śląsk mocno zmotywowany.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!