W miniony weekend niemiecka Vechta była gospodarzem czwartej rundy cyklu Speedway Grand Prix na długim torze. W dziewiątym wyścigu miał miejsce fatalnie wyglądający upadek.
Romano Hummel to jeden z najbardziej widowiskowo jeżdżących zawodników specjalizujących się w long tracku. Holender w 2021 roku wywalczył tytuł Indywidualnego Mistrza Świata na długim torze, jednak od dłuższego czasu nie potrafi nawiązać do najlepszych lat. W tym sezonie po trzech rozegranych rundach nie liczył się w walce o medale, ale wciąż rywalizował o miejsce gwarantujące pozostanie w cyklu na przyszły sezon. Zawody w Vechcie rozpoczął od drugiej pozycji przegrywając tylko z Zachiem Wajtknechtem. W drugim biegu wyglądał jeszcze lepiej i po efektownej szarży pod bandą objął prowadzenie w wyścigu. Niestety w wyniku defektu motocykla na ostatnim okrążeniu Holender stracił punkty i dotoczył się do mety na piątej pozycji.
Straszne obrazki w Vechcie
W feralnym biegu dziewiątym Hummel słabo wyszedł spod taśmy i po pierwszym łuku jechał czwarty. Na wejściu w drugi wiraż zaliczył niegroźny uślizg, ale jadący za nim Jordan Dubernard nie zdołał ominąć leżącego zawodnika. Na domiar złego motocykl Francuza przejechał po szyi Holendra. Publiczność zgromadzona na trybunach zamarła, a do Hummela natychmiast podbiegli ratownicy medyczni. Zawodnik ostrożnie został ułożony na noszach i w karetce przetransportowany do szpitala.
Pierwsze informacje przekazane przez otoczenie zawodnika nie napawały optymizmem. Tata żużlowca, Gerke Hummel, przekazał, że jego syn znajduje się na OIOM-ie. Na szczęście w nocy sytuacja się ustabilizowała i zawodnik został wypuszczony do domu, gdzie będzie odpoczywał przez najbliższe kilka dni. To istny cud, że Holender wyszedł z tego bez większego szwanku. Nagranie upadku mrozi krew w żyłach i to wszystko mogło się skończyć dużo gorzej.
Hummel chce wrócić już w weekend
Co ciekawe taka kraksa nie zniechęciła Hummela i planuje on wystartować w ostatniej rundzie Grand Prix na długim torze. Cykl zakończy się w Roden – domowym torze holenderskiego zawodnika. Mistrz Świata z 2021 roku chce się pożegnać z sezonem przed własną publicznością, a przy okazji zagwarantować sobie utrzymanie w cyklu na przyszły rok. Pewna pozostania w długotorowej elicie może być pierwsza szóstka w klasyfikacji generalnej. Hummel obecnie zajmuje właśnie szóstą lokatę, jednak nad siódmym Kennethem Kruse Hansenem ma tylko jedno oczko przewagi. Finał Grand Prix na long tracku odbędzie się w najbliższą niedzielę (22 września). Jednak gdyby Holender uznał, że nie jest jeszcze gotowy do powrotu na tor, to jego miejsce zajmie piąty rezerwowy cyklu Daniel Spiller.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!