W środku tego tygodnia działacze Kolejarza Opole poinformowali o zatrudnieniu przez nich nowego managera i dyrektora. Został nim Piotr Mikołajczak. 47-latek w rozmowie z mediami klubowymi opowiedział m.in. o tym, co będzie wchodziło w zakres jego obowiązków, a także, dlaczego wybrał akurat Opole.
Drugoligowy Kolejarz Opole nie zatrzymuje się nawet na chwilę w transferowym pędzie. Ogłosił już swoim kibicom kolejne, mocne nazwiska, z którymi osiągnęli porozumienie. Jeden z transferów odbył się także na szczeblu menedżerskim. Nowym dyrektorem i managerem klubu został Piotr Mikołajczak. Jest on osobą dość znaną w środowisku żużlowym — wszak był on jednym ze współzałożycieli gnieźnieńskiego Startu w 2016 roku. Od przyszłego roku będzie jednak pełnić obowiązki w klubie Kolejarza. W rozmowie z klubowymi mediami przedstawił on bliżej swoją sylwetkę tym kibicom, którzy mogli ją nie do końca kojarzyć: Mam 47 lat, urodziłem się w Gnieźnie i tam cały czas mieszkam. Kibicem żużla jestem niemal od 40 lat, a pasją tą zaraził mnie mój ojciec, który zabrał mnie na stadion w Gnieźnie, kiedy byłem dzieciakiem. Przez lata byłem kibicem, a jako osoba stricte związana z żużlem działam od 2016 roku. Przez cztery lata pełniłem funkcje kierownika drużyny, a we wspomnianym 2016 roku razem z kolegą podjęliśmy się zadania stworzenia nowego klubu w Gnieźnie, czyli GTM Start. Ja zajmowałem się całością spraw organizacyjnych i finansowych – opowiedział Mikołajczak.
Nowy członek opolskiego klubu wspomniał również o swoich motywacjach, którymi się kierował, przyjmując kandydaturę dyrektora i managera Kolejarza: Po złożeniu rezygnacji w Gnieźnie oddźwięk środowiska żużlowego był bardzo szybki. Dostałem mnóstwo telefonów i maili. Wśród nich pojawiły się cztery oferty współpracy. Do Opola przyjechałem dwukrotnie, aby spotkać się z zarządem i sponsorami tytularnymi. Przedstawiłem swoją wizję prowadzenia klubu i budowy drużyny na sezon 2021. Plan spodobał się i uzyskał aprobatę, a ja poczułem zaufanie i przekonałem się, że działacze myślą bardzo podobnie. Dlatego wybrałem kierunek Opole. Zdaje sobie sprawę, że czeka mnie mnóstwo pracy, ale lubię nowe wyzwania, gdyż takie mnie nakręcają – powiedział optymistycznie 47-letni manager klubu.
W swojej wypowiedzi wyjaśnił również, jakie obowiązki stawiają przed nim działacze Kolejarza: W klubie będę pełnił dwojaką funkcję. Pierwsza to kierowanie klubem od środka, czyli sprawami organizacyjnymi i finansowymi, a druga to prowadzenie drużyny w sezonie 2021. Moim pierwszym zadaniem jest zbudowanie mocnego składu, który będzie dawał kibicom w Opolu dużo radości. Wierzę, że przy wsparciu zarządu, władz miasta i sponsorów uda się wszystko poukładać i osiągnąć sukces organizacyjny i sportowy.
Z pewnością po sezonie 2020, celem opolskiej drużyny na kolejne miesiące, jest awans na zaplecze Ekstraligi. Przedsezonowe aspiracje co do przełamania passy drugiej ligi, musieli w tym roku ponownie włożyć między mrzonki. Na chwilę obecną działacze podchodzą poważnie do kwestii zimowych wzmocnień, serwując już swoim kibicom prawdziwe niespodzianki w postaci, chociażby Thorssella: Niebawem odkryjemy wszystkie karty. Jest kilku kandydatów i cały czas rozmawiamy z zawodnikami. Na razie warunki uzgodniliśmy z Andrijem Kudriaszowem, Jacobem Thorssell i Kamilem Brzozowskim. To zawodnicy, którzy dadzą jakość drużynie – dodał.
Źródło: kolejarzopole.pl
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!