Nowym zawodnikiem, który będzie występować na pozycji młodzieżowca w sezonie 2022 jest Nikodem Bartoch. Kolejny rok będzie dla żużlowca również ostatnim, w którym będzie mógł startować jako junior. – Mam nadzieję, że rozwinę się u boku trenera Skórnickiego i stanę się lepszym zawodnikiem – mówi sam zainteresowany.
Przed Nikodemem Bartochem ostatni sezon w roli młodzieżowca, na który z Abramczyk Polonii Bydgoszcz przeniósł się do Orła Łódź. Jak sam podkreślał, ma nadzieję, że ten ruch w jego karierze i występy w nowym klubie wpłyną na jego rozwój. Miniony sezon zakończył ze średnią biegopunktową rzędu 0,721, co sklasyfikowało go na piątym od końca miejscu w tabeli najskuteczniejszych żużlowców na zapleczu PGE Ekstraligi. Jak przyznaje sam Nikodem Bartoch, do kwestii, które przeważyły na wyborze Orła Łódź jako nowej drużyny, należała między innymi współpraca z trenerem Adamem Skórnickim. – To będzie mój ostatni rok w juniorskim żużlu. Chciałem coś zmienić. Mam nadzieję, że rozwinę się u boku trenera Skórnickiego i stanę się lepszym zawodnikiem – wyjaśnia.
– Na treningach zamierzam dawać z siebie wszystko. Kto podczas nich będzie w najlepszej formie, ten pojedzie w meczu. Chłopaków znam z ligowych torów, często rywalizowaliśmy w zawodach. Jestem pozytywnie nastawiony – dodaje Bartoch w rozmowie z mediami klubowymi Orła Łódź.
20-letni żużlowiec opowiedział również o swoich celach w wymiarze sportowym na przyszłoroczne rozgrywki. – Na pewno chciałbym wygrywać biegi juniorskie. To jest podstawa. Będę się również starać o wejście do finału Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski oraz wraz z drużyną o awans do finału Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów – podkreśla Nikodem Bartoch i na koniec wzmienia również o m.in. kibicach Orła. – Moto Arena prezentuje się naprawdę ładnie. Tor też jest bardzo dobry, lubię na nim jeździć. Gdy przyjechałem tutaj w barwach Polonii Bydgoszcz, atmosfera na trybunach była świetna. Przyszło sporo ludzi. Dobrze wspominam występ w Łodzi. Wsparcie kibiców w przyszłym sezonie będzie dla nas ważne – kończy.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!