10. serię zmagań eWinner 1.ligi zakończyliśmy w niedzielę spotkaniem w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie miejscowa Arged Malesa podejmowała łódzkiego Orła. Obfitowało ono w spore emocje, które wzbudziły uśmiech na twarzach wielu fanów pierwszoligowego speedway'a. Finalnie mecz zakończył się remisem, a bonus został w Wielkopolsce. Autorem ośmiu punktów dla Łodzian był Norbert Kościuch.
Niedzielna konfrontacja była przepełniona wahaniami nastrojów po łódzkiej stronie parku maszyn. Łodzianie potrafili notować przebłyski w pierwszej części meczu, lecz raczej nie będą wspominali jej miło. Wiele zmieniło się po biegu nr. 8, gdy Luke Becker i Norbert Kościuch wywalczyli podwójne zwycięstwo. Było ono impulsem, który dzięki waleczności Łodzian pozwolił im odrobić straty i wywieźć z Ostrowa cenny remis – Miło słyszeć nam pochwały kibiców po tym meczu. Większość naszych zawodników jest z natury taka, że nigdy nie odpuszcza i każdy stara się walczyć do końca. Może nie zawsze nam to wychodzi, ale cieszymy się, że tym razem się udało. Aspiracje były wysokie i uważam, że wynik nie jest najgorszy, tym bardziej, że mało kto na nas stawiał. Jeszcze trochę błędów popełniamy, więc musimy je wyeliminować, a będzie już tylko lepiej – komentuje po meczu Norbert Kościuch.
Tor w Ostrowie Wielkopolskim jest ostatnimi czasy dla Łodzian dosyć szczęśliwy. W zeszłym sezonie wyszarpali oni na nim zwycięstwo 44:46, a w niedzielę zdobyli remis i znów nie zaznali smaku porażki – Ciężko powiedzieć czy nam ten tor leży. Każdy obiekt jest na swój sposób trudny. W Ostrowie faktycznie dobrze nam się dotychczas jeździło, tor jest tu zawsze odpowiednio przygotowany do zawodów. Nie zmienia to jednak faktu, że zawsze trzeba się dopasować do panujących warunków – tłumaczy 37-latek.
Przed Norbertem Kościuchem i jego kolegami z drużyny w nadchodzącej kolejce bardzo trudne wyzwanie, jakim będzie wyjazd na teren lidera ligowej tabeli – ROW-u Rybnik. Podopieczni Adama Skórnickiego wygrali na swoim torze 45:43 i z pewnością mają apetyt na zdobycie punktu bonusowego. Zapytaliśmy Norberta o to, jak on ocenia szanse swojej drużyny w Rybniku – Nie oceniam. Nie w tym moja rola. Ja i moi koledzy chcemy cieszyć się żużlem oraz jazdą i niech tak pozostanie. Typowanie pozostawiam zaś ludziom, którzy się na tym znają – przekonuje wychowanek Unii Leszno.
Po zdobyciu remisu w Ostrowie Wielkopolskim, Orzeł Łódź zajmuje w tabeli eWinner 1.ligi szóste miejsce z siedmioma punktami na koncie. Pierwszoligowe rozgrywki są w tym sezonie bardzo wyrównane i trudno wskazać faworytów do jazdy w fazie play-off, albowiem szanse na awans do niej ma właściwie każdy zespół prócz ostatniej Unii Tarnów – Jak już wspomniałem, chcemy cieszyć się speedway'em i koncentrować się na swojej pracy, a więc nie zaglądamy w tabelę. Co z tego wyjdzie i czy pojedziemy w play-off – zobaczymy na koniec – kończy zawodnik Orła Łódź.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!