Koniec sezonu niesie ze sobą spore zmiany. U części zawodników jest to zmiana barw, a niektórzy decydują się na dość drastyczny krok o końcu kariery. Tak jest w przypadku zawodnika Motoru.
Chodzi tutaj o Jana Rachubika, który jednak nigdy nie zadebiutował w pierwszej ekipie Orlen Oil Motoru Lublin. Licencję zdał bowiem w czasie, kiedy to podstawową parę juniorów tworzyli Wiktor Lampart oraz Wiktor Trofimow. W późniejszym czasie do ekipy „Koziołków” dołączyli tacy zawodnicy jak m.in. Mateusz Cierniak czy Wiktor Przyjemski, co sprawiło, że Rachubik nie miał zbyt dużych szans na znalezienie uznania Macieja Kuciapy i Jacka Ziółkowskiego.
Wobec tego klubem, w którym zaliczył ligowy debiut był PSŻ Poznań w sezonie 2021. Go jednak nie mógł zaliczyć do udanych. Rachubik wystąpił bowiem wówczas w sześciu spotkaniach, w których zdobył zaledwie osiem punktów, a jego średnia wyniosła 0.381 punktu na bieg. Później natomiast mogliśmy go oglądać jedynie w U24 Ekstralidze. To właśnie tam występował w macierzystym zespole, lecz nie odnosił większych sukcesów. Przez dwa sezony pojechał 81 biegów, lecz zaledwie dwa padły jego łupem, zaś 43 razy kończył bez ani jednego „oczka”.
Podczas tegorocznego sezonu wychowanek Motoru kolejny raz został wypożyczony. Tym razem do Unii Tarnów, która pilnie potrzebowała doparowego do Jana Heleniaka. Dlatego też do ekipy z Małopolski w trakcie rozgrywek oprócz Rachubika dołączył Miłosz Grygolec. Ostatecznie lepiej wypadł ten pierwszy, choć oglądaliśmy go rzadziej pod taśmą. W ostatnich dniach jednak na grupie związanej ze sprzedażą sprzętu mogliśmy zobaczyć post właśnie Rachubika, który wystawił na sprzedaż swój motocykl. Już wtedy zwiastowało, to najczarniejszy scenariusz, który mówił o końcu kariery, lecz o tym nie przesądzał.
Chwilę później jednak na jego profilu na Instagramie mogliśmy zauważyć zmienione bio, które jasno potwierdza zakończenie przygody z czarnym sportem. Już w pierwszej linijce widzimy bowiem „Former professional speedway rider”, co w tłumaczeniu oznacza „były profesjonalny żużlowiec”.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!