ROW Rybnik po awansie do elity rozpoczyna budowę składu. Na początek działacze rozstali się jednak z jednym z ojców sukcesu.
Wygranie pierwszoligowych rozgrywek przez zespół ze Śląska całkowicie przewrócił rynek transferowy do góry. Podopieczni Antoniego Skupienia niespodziewanie rozprawili się z Polonią Bydgoszczą i to oni w przyszłym roku pojadą w rozgrywkach Ekstraligi. Krzysztof Mrozek za pewniaków ma póki co jedynie juniorów, więc drużyna musi być budowana tak naprawdę od podstaw. W kuluarach mówi się jednak, że z mistrzowskiego awansu ktoś na pewno przedłuży umowę z ROW-em, a w tym kontekście coraz głośniej wymawia się nazwisko Rohana Tungate’a.
W dalszym ciągu nie jest też przyszłość Brady’ego Kurtz’a, którego łączy się ze Spartą Wrocław. Australijczyk miałby tam zastąpić Tai’a Woffindena, którego podczas sobotniego Memoriału Eugeniusza Nazimka ogłoszono jako nowy nabytek Stali Rzeszów. Niemal na pewno z rybnickim zespołem pożegna się też Grzegorz Walasek, a Norick Blödorn już jakiś czas temu podpisał prekontrakt z PSŻ-em Poznań
W poniedziałkowe popołudnie oficjalnie jako pierwszy z mistrzem pierwszoligowych rozgrywek pożegnał się Jakub Jamróg. Polak był jednym z kilku głównych aktorów awansu „Rekinów” do najlepszej ligi świata. W dwudziestu spotkaniach wykręcił średnią równą 2,039 pkt./bieg. Początkowo działacze mieli dać szansę 33-latkowi wśród najlepszych, ale ostatecznie do tego nie dojdzie, ponieważ jak pisze sam zawodnik w poście pożegnalnym do kibiców – zapewnienia te straciły ważność i Jamroga braku w wizji kadrowej na sezon 2025.
– Niestety, dziś muszę się z wami pożegnać. Mimo wielu wcześniejszych zapewnień – nie dostanę szansy, by razem z wami cieszyć się jazdą w najlepszej żużlowej lidze świata – mówi wychowanek Unii Tarnów na łamach swoich mediów społecznościowych.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!