Tak złego początku sezonu nie spodziewali się nawet najbardziej sceptyczni kibice tarnowskiej Unii. Drużyna Tomasza Proszowskiego, która była stawiana w roli faworyta przed startem pierwszoligowych rozgrywek ma sporego pecha na początku nowego żużlowego roku. Po trzech kolejkach ma na koncie zero punktów. Trzy mecze przegrane, lider składu z kontuzją, zamieszanie ze składem - to tylko główne problemy menadżera zespołu z małopolski.
W ligowej tabeli "Jaskółki" są na 7 miejscu z zerowym dorobkiem punktowym. Niżej od nich znajduje się tylko ich poniedziałkowy rywal, a więc Aforti Start Gniezno. Drużyna z pierwszej stolicy Polski nie odjechała jednak do tej pory żadnego pełnego spotkania. Dla czerwono-czarnych będzie to dopiero pierwszy mecz w sezonie. Dotychczas gnieźnianie nie jechali ze względu na zakażenia koronawirusem czy też z uwagi na złą pogodę. Najbliżej było podczas meczu w Ostrowie, ale derby wielkopolski zostały przerwane po pięciu gonitwach ze względu opady deszczu.
Wydaje się więc, że 4 kolejka spotkań wydaje się być dla poniedziałkowych gospodarzy idealną na odbicie się od ligowego dna i zapisanie na swoim koncie pierwszych "oczek". Z drugiej jednak strony nie wiadomo czego się spodziewać po ekipie z Gniezna. Spragniona jazdy drużyna ma w swoich szeregach kilku zawodników, którzy mogą napsuć sporo krwi żużlowcom Unii. Rafael Wojciechowski postawił na min. Mirosława Jabłońskiego, Timo Lahtiego czy Petera Kildemanda. To właśnie Duńczyk może okazać się czarnym koniem poniedziałkowego starcia. Kildemand w 2018 bronił barw tarnowskich "Jaskółek" i dużo lepiej zna mościcki owal niż pozostała część drużyny.
W ekipie Unii Tarnów bez zmian w porównaniu do ostatniego meczu. Menedżer Proszowski po raz kolejny asygnuje so składu Kima Nilssona, dla którego będzie to pierwsze w tym sezonie ściganie na domowym owalu. W składzie nadal brakuje jednego z największych pechowców początku sezonu – Nielsa K. Iversena, który nadal leczy kontuzję i nie wiadomo kiedy wróci do składu Unii Tarnów.
Ciężko wytypować poniedziałkowego faworyta, gdyż forma gospodarzy pozostawia wiele do życzenia, a o dyspozycji gości niewiele wiemy. Takie zestawienie może gwarantować wiele emocji i mamy nadzieję, że takie właśnie zobaczymy. Dla "Jaskółek" nie ma lepszego momentu na wstanie z kolan. W ich sytuacji raczej na plus jest to, że w Jaskółczym Gnieździe nie będzie kibiców. Rozgoryczenie fanów z Tarnowa jest duże i zawodnicy mogliby się spotkać z wieloma gwizdami. Pewne zwycięstwo w poniedziałkowy wieczór może poprawić więc nastroje w małopolsce.
Portal speedwaynews.pl przeprowadzi relację LIVE z tego spotkania. Początek o godzinie 18:00. Kliknij tutaj, aby zobaczyć układ par dla tego spotkania.
Awizowane składy:
Unia Tarnów
9. Kim Nilsson
10. Alexander Woentin
11. Artur Mroczka
12. Ernest Koza
13. Rohan Tungate
14. Patryk Konieczny
15. Dawid Rempała
Aforti Start Gniezno
1. Peter Kildemand
2. Frederik Jakobsen
3. Mirosław Jabłoński
4. Timo Lahti
5. Oskar Fajfer
6. Marcel Studziński
7. Mikołaj Czapla
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!