Redakcja speedwaynews.pl podsumowuje pierwszą kolejkę Nice 1. Ligi Żużlowej. Poniższe zestawienie zawiera żużlowców, którzy naszym zdaniem zrobili największe wrażenie. Co ważne, siedmiu zawodników zostało wybranych zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Na pozycjach 1-5 musi zatem widnieć przynajmniej dwóch polskich (lub łotewskich reprezentujących Daugavpils) seniorów, a pod numerami 6 i 7 znajdują się krajowi młodzieżowcy. Zapraszamy do lektury i kulturalnej dyskusji na ten temat w komentarzach!
1. Timo Lahti (Lokomotiv Daugavpils) (3,3,3,3,3) 15
Uważny czytelnik być może pamięta, że w ostatnim notowaniu Nice 1. Ligi Żużlowej w sezonie 2018 zestawienie „nad kreską” otwierał Timo Lahti. Pisaliśmy wówczas, że Fin może być łakomym kąskiem podczas jesiennego okienka transferowego. To nie do końca się sprawdziło, bo kluby PGE Ekstraligi zainteresowały się innymi nazwiskami, a Fin dalej reprezentuje barwy Lokomotivu Daugavpils. Na szczęście dla Łotyszy – bo czysty komplet na inaugurację wskazuje, że ponownie będą mieli lidera w jego osobie. Do pełni szczęścia podopiecznym Nikołaja Kokina zabrakło dwóch oczek. Gdzie ich szukać? Na pewno nie u Timo Lahtiego, bo on pojechał najlepiej, jak się da.
2. Peter Ljung (Unia Tarnów) (2,3,2*,3,2) 12+1
Triumf Łotyszy nad Unią Tarnów byłby może bardziej realny, gdyby ich barwy nadal reprezentował Peter Ljung. Doświadczony Szwed po sezonie spędzonym w Daugavpils zdecydował się jednak na powrotny transfer do Małopolski. Już w premierowym meczu niespełna 37-letni zawodnik trafił na swój były klub… i przesądził o jego porażce. Dwa punkty stracone na inaugurację i zakończenie zawodów w pojedynkach z Timo Lahtim niczego Szwedowi nie ujmują. Kapitan „Jaskółek” w pełni wywiązał się z roli lidera, a równa postawa pozostałej czwórki seniorów pozwoliła na rozpoczęcie sezonu od zwycięstwa.
3. Krystian Pieszczek (Zdunek Wybrzeże Gdańsk) (2,3,3,3,2) 13
Zejście ligę niżej to, jak się wydaje, ruch dla Krystiana Pieszczka idealny. Wrócił na własne śmieci i z marszu stał się jednym z liderów. Zamiast nieustannej walki o skład 24-latek ma prawo startu z jednym z najlepszych numerów startowych. Efekty widać było już w pierwszym meczu. Pierwszy bieg nie był dla wychowanka Wybrzeża idealny, bo na dystansie objechał go Frederik Jakobsen, a pojedynek z Oskarem Fajferem o dwa oczka musiał rozstrzygać arbiter. Później Krystian Pieszczek wskoczył już na właściwe tory i dowoził bezcenne „trójki”. Pokonać dał się dopiero w momencie, gdy mecz był rozstrzygnięty.
4. Kacper Gomólski (Zdunek Wybrzeże Gdańsk) (3,3,3,2,1*) 12+1
Kolejny zawodnik, który w PGE Ekstralidze przepadł, ale w Nice 1. Lidze Żużlowej jest piekielnie mocnym ogniwem. „Ginger”, wychowanek Startu Gniezno, już na prezentacji został niemiłosiernie wygwizdany przez kibiców ze swojego macierzystego ośrodka. Odpłacił im się najlepiej, jak sportowiec potrafi – kapitalną dyspozycją, dzięki której poprowadził swój obecny klub do wyjazdowego zwycięstwa. Żeby wspomnienia z tego meczu nie były dla Gomólskiego idealne, trzeba też wspomnieć o groźnie wyglądającym upadku z biegu trzynastego. Choć jego winowajcą był Mirosław Jabłoński, obolałe kości w poniedziałek z pewnością czuli obaj panowie.
5. Tobiasz Musielak (Orzeł Łódź) (2,3,3,1*,3) 12+1
I jeszcze jeden gość, który w realiach pierwszoligowych odnalazł się znacznie lepiej. Jak donoszą nasi nadworni statystycy, bracia Rafał i Krzysztof Gurgurewiczowie, Tobiasz Musielak przez cały sezon 2018 wygrał w PGE Ekstralidze dokładnie… jeden wyścig. Do przebicia tego rezultatu w tym roku wystarczyły mu trzy gonitwy w barwach Orła Łódź, a po odjechaniu całego meczu liczba „trójek” jest już trzykrotnie lepsza. Ci, którzy przed inauguracyjnym meczem zastanawiali się nad sensem ustawienia „Tofeeka” z młodzieżowcami, w sobotę dostali od niego doskonałą odpowiedź.
6. Kamil Nowacki (Arged Malesa TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp.) (3,0,1*) 4+1
Nice 1. Liga Żużlowa przed sezonem została przetrzebiona ze swoich czołowych młodzieżowców. Lars Skupień i Oskar Bober skończyli wiek juniora, Wiktor Lampart ze swoim zespołem awansował do PGE Ekstraligi, a Norbert Krakowiak i Maksymilian Bogdanowicz zrobili to poprzez zmianę barw klubowych. W tej sytuacji najlepszym juniorem inauguracyjnej kolejki został zawodnik, który jeszcze rok temu ścigał się półkę niżej. Kamil Nowacki wprawdzie potracił parę oczek na dystansie i ostatecznie nie pokonał żadnego seniora, ale w swoich biegach robił sporo pozytywnego zamieszania, które pozwalało nieco odciążyć jego kolegów z pary. Jak na debiut na tym poziomie rozgrywkowym – całkiem nieźle.
7. Karol Żupiński (Zdunek Wybrzeże Gdańsk) (3,1,0) 4
Przed Karolem Żupińskim sezon znacznie trudniejszy od poprzedniego. W 2018 roku wychowanek Wybrzeża był jeszcze debiutantem – utalentowanym szesnastolatkiem, który nic nie musi, ale każdy punkt kibice przyjmą z radością. Dominik Kossakowski stał się jednak seniorem, a jego miejsce zajął jeszcze bardziej niedoświadczony od Żupińskiego Denis Zieliński. W tej sytuacji to Karol musi brać na siebie ciężar walki, jeżeli chodzi o biegi juniorskie i ewentualne rezerwy. Na inaugurację w Gnieźnie niespełna 17-letni zawodnik zrobił swoje. Pewnie wygrał bieg juniorski, a później pokonał w bezpośrednim starciu Kevina Fajfera. Za to spokojne, acz solidne wejście w sezon Żupińskiego bardzo po meczu chwalił kapitan Zdunek Wybrzeża Gdańsk, Mikkel Bech.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!