Redakcja speedwaynews.pl podsumowuje dokończoną w niedzielę pierwszą kolejkę 2. Ligi Żużlowej. Poniższe zestawienie zawiera żużlowców, którzy naszym zdaniem zrobili największe wrażenie. Co ważne, siedmiu zawodników zostało wybranych zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Na pozycjach 1-5 musi zatem widnieć przynajmniej dwóch polskich seniorów, a pod numerami 6 i 7 znajdują się krajowi młodzieżowcy. Zapraszamy do lektury i kulturalnej dyskusji na ten temat w komentarzach!
1. Tero Aarnio (Speedway Wanda Kraków) (3,3,1,3,3) 13 [3. raz nad kreską/0 razy pod kreską]
Jedno spotkanie czy dwa, w których zawodnik debiutujący w polskiej lidze jest liderem drużyny – to może być przypadek. Ale przy czwartym można już mieć pewność. Choć 35-letni Fin bardzo długo dojrzewał do debiutu na naszej ziemi, z miejsca stał się jedną z największych gwiazd 2. Ligi Żużlowej. Niewiele ma tu do rzeczy fakt, że startuje w najsłabszym zespole w tabeli. Regularnie przywożone trójki nie wzięły się znikąd. A w dodatku Tero Aarnio złapał bardzo dobry kontakt z kibicami w stolicy Małopolski. Ze wszystkich transferów, których dokonała przed sezonem Speedway Wanda, ten jest trafiony idealnie.
2. Philip Hellström-Bängs (Euro Finannce Polonia Piła) (1,2*,3,3,0) 9+1 [1/0]
Kolejny, o którym mówi się „nowy Tony Rickardsson”. Andreas Jonsson czy Antonio Lindbäck, którym za młodu również przypisywano tę łatkę, nie do końca spełnili oczekiwania. Może jemu się uda? Philip Hellström-Bängs ma zaledwie szesnaście lat, a już podpisał kontrakt w polskiej lidze i zdołał zadebiutować w meczu. Ba, od razu ujechał płatną dwucyfrówkę. Pilscy kibice z pewnością oczekiwali, że młodzieniec z kraju Trzech Koron na tle drużyny z Krakowa ujedzie kilka oczek, ale aż taki rezultat jest pozytywnym zaskoczeniem chyba dla każdego. Z pewnością nazwisko do zapamiętania, bo Hellström-Bängs za kilka lat będzie kimś wielkim w tym sporcie.
3. Michał Szczepaniak (OK Bedmet Kolejarz Opole) (2*,0,3,3,3) 11+1 [1/0]
Przechodzimy do zawodników, którzy swój mecz pierwszej rundy faktycznie odjechali pod koniec marca. Ściągnięcie Michała Szczepaniaka do drugoligowego Opola było pewnym zaskoczeniem w okresie transferowym nawet pomimo faktu, że zawodnik ten miał za sobą dość kiepski sezon w barwach Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Widziano więc w nim lidera nie tylko formacji krajowej, ale i całej drużyny. Nie bez powodu Szczepaniak został z marszu kapitanem swojego nowego zespołu. Na pierwszy ogień opolanom trafiło się wyjątkowo trudne zadanie, bo również mający pierwszoligowe ambicje Power Duck Iveston PSŻ Poznań. Pomijając jedną wpadkę w gonitwie piątej – Michał Szczepaniak wywiązał się w tamtym meczu z oczekiwań.
4. Eduard Krčmář (Power Duck Iveston PSŻ Poznań) (2*,1,3,3,2) 11+1 [2/0]
Kolejny zawodnik ściągnięty z Nice 1. Ligi Żużlowej, który spełnia oczekiwania. Eduard Krčmář nie był zresztą jedynym tego typu wzmocnieniem Power Duck Iveston PSŻ-u, bo razem z nim z Gniezna do stolicy Wielkopolski przeszedł Marcin Nowak, a do tego był jeszcze Damian Dróżdż. Czech z wymienionego grona radzi sobie na razie najlepiej. Zaczął już na inaugurację. Choć trener Tomasz Bajerski wpisał Krčmářa pod teoretycznie najtrudniejszym numerem 2, ten w Opolu był najlepszym żużlowcem żółto-czarnych. Efekt? Już w następnym meczu 23-latek przeskoczył pod 13.
5. Damian Baliński (Stainer Unia Kolejarz Rawicz) (3,2,3,2*,2*,1*) 13+2 [2/2]
Ostatnie tygodnie zdecydowanie nie są udane w wykonaniu weterana żużlowych torów. Poważny upadek podczas meczu z OK Bedmet Kolejarzem Opole 12 maja, po którym nastąpił niezły wynik w Poznaniu i dwa ostatnie, kompletnie nieudane spotkania. Ale forma „Balona” wcale nie wyglądała tak od startu sezonu. W meczu inaugurującym ligowy sezon 2019 w Polsce doszło do podziału punktów, a Damian Baliński – obok Brady'ego Kurtza – był bohaterem, który uratował ten mecz dla „Niedźwiadków”.
6. Marcel Studziński (ZOOleszcz Polonia Bydgoszcz) (3,d,2*,d) 5+1 [1/1]
Jedno z największych pozytywnych zaskoczeń pierwszych kolejek w 2. Lidze Żużlowej. Marcel Studziński, który dwa poprzednie sezony spędził na tym samym poziomie rozgrywkowym w barwach klubu z Ostrowa, pozostawał tam generalnie mocno w cieniu Kamila Nowackiego. Zimą trafił na kolejne wypożyczenie, tym razem do Bydgoszczy. Wydawać by się mogło, że tam także będzie raczej uzupełnieniem dla Tomasza Orwata w sytuacji, kiedy nie będzie dało skorzystać się z usług Mateusza Tondera jako „gościa”. Nic jednak z tych rzeczy. W Rawiczu Studziński wprawdzie dwa razy nie dojeżdżał do mety, ale gdy już mu się to udawało, zostawiał rywali za swoimi plecami.
7. Piotr Gryszpiński (Euro Finannce Polonia Piła) (2*,1,2*) 5+2 [1/0]
Już od około roku najlepszy w tym momencie wychowanek pilskiego klubu wśród juniorów regularnie występuje w lidze. Kibice chcieliby więc powoli widzieć pozytywne efekty zebranych doświadczeń. W Krakowie jak najbardziej się to udało. Piotr Gryszpiński nie trafił wprawdzie na najskuteczniejszych w tym spotkaniu Tero Aarnio czy Jordana Stewarta, ale i tak należy docenić spore punkty, które udało mu się zdobyć. Jedyny zawodnik Speedway Wandy, który zostawił młodzieżowca za swoimi plecami, to Stanisław Burza – i to tylko w jednym z dwóch podejść.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!