Za Arged Malesą Ostrów Wielkopolski dobry okres. Po kłopotach u progu sezonu nabrali wiatru w żagle kończąc fazę zasadniczą na trzecim miejscu. Dużo w postawę zespołu wnieśli juniorzy - wychowankowie Mariusza Staszewskiego.
Jakub Krawczyk swoją dyspozycją imponuje od dłuższego czasu, a niedawno w lidze „wystrzelił” także Sebastian Szostak. Junior Arged Malesy imponuje przede wszystkim startem i dobrą jazdą defensywną. To zupełne przeciwieństwo Jakuba Krawczyka, który więcej daje z siebie „na trasie”. Obecnie jednak bez wątpienia można powiedzieć, że w pierwszej lidze to Ostrovia jako jedyna może się pochwalić dwójką bardzo silnych juniorów, którzy prezentują dobrą formę i w razie konieczności mogą zastąpić gorzej dysponowanych seniorów.
Pechowy początek sezonu
Kontuzja w spotkaniu ze Zdunek Wybrzeżem spowodowała, że junior później zaczął „wchodzić w sezon”. Początkowe jego występy po powrocie nie napawały optymizmem, lecz w ostatnich spotkaniach wygląda on już znacznie lepiej będąc silnym punktem swojej drużyny. Zawodnik cieszy się z tego, że obecnie ma tak napięty terminarz i dużo jazdy, a po kwietniowej kontuzji nie ma już żadnych śladów. – To wszystko to kwestia rozjeżdżenia się. Nie jeździłem miesiąc i ciężko wtedy złapać rytm. Na początku sezonu również potrzebowałem czasu, żeby wejść na dobry poziom. Potrzebowałem też jazdy. Teraz coraz lepiej się czuję na motocyklu. Dużo razy podkreślałem, że jeśli jeździsz systematycznie to możesz się rozwijać i masz pewność, że wszystko jest okej. Gdy pauzjesz i musisz wracać do pełni dyspozycji to potem trzeba wszystko nadrabiać. Ja się cieszę, że powoli to idzie do przodu, a po kontuzji z kwietnia nie został już ślad – powiedział dla speedwaynews.pl po ostatnim meczu rundy zasadniczej Sebastian Szostak.
Trener nie ukrywa radości
Obecna sytuacja daje duży komfort Mariuszowi Staszewskiemu. Słabsza postawa któregoś z seniorów pozwala mu na roszady taktyczne i wykorzystanie swoich „jokerów”. Jakub Krawczyk regularnie otrzymuje nadprogramowe biegi. Od niedawna ta sama sytuacja dotyczy Sebastiana Szostaka, który spotkanie z Gdańskiem zaliczy do obecnie najlepszego w tym sezonie. Dość powiedzieć, że to pierwszy dwucyfrowy wynik juniora Ostrovii w rozgrywkach ligowych od 15 maja 2021 roku, gdy z Unią Tarnów zdobył dziesięć „oczek” i bonus.
Co o postawie swoich podopiecznych powiedział Mariusz Staszewski? Trener Arged Malesy nie ukrywa zadowolenia, choć liczył, że taką formę jego podopieczni będą prezentować już w zeszłym sezonie. Wówczas Ostrovia ścigała się w PGE Ekstralidze. – Cisnąłem, cisnąłem i w końcu są efekty. Czekaliśmy długo. Myślę, że o rok za długo, bo oni powinni odpalić już w zeszłym roku. Wtedy być może bylibyśmy teraz w innej sytuacji. Jednak jak to mówią, lepiej późno niż wcale – ocenił krótko ostatnie występy swoich podopiecznych.
Działacze ostrowskiej ekipy właśnie o młodzieżowców opierać chcieli skład na tegoroczne rozgrywki. Juniorzy mieli wchodzić w miejsce słabiej spisujących się seniorów i po niemrawym początku sezonu teraz klub może zbierać tego żniwa. – Taka była koncepcja drużyny. Mogliśmy pozwolić sobie przy niej na jedno słabsze ogniwo. Liczyłem na to, że juniorzy będą wchodzili w miejsce seniorów i solidnie punktowali. Mam nadzieję, że tak już będzie do końca sezonu. Chcieliśmy, żeby było siedmiu dobrze spisujących się zawodników, a nie żeby to była „konstrukcja oparta o trzy nogi”. Zobaczymy, na razie to kilka spotkań. Najważniejsza część sezonu, czyli faza play off jednak dopiero przed nami – zwieńczył Mariusz Staszewski.
Play off „za pasem”
W ćwierćfinale 1. Ligi Żużlowej Arged Malesa Ostrów Wielkopolski zmierzy się z ROW-em Rybnik. W ostatnich latach ostrowianie w pojedynkach z rybniczanami mieli lepszą formę notując ostatnią porażkę z „Rekinami” w finałowym starciu o PGE Ekstraligę w 2019 roku. Pierwszy mecz rozegrany zostanie już w ten weekend na Stadionie MOSiR w Rybnik. Rewanż odbędzie się tydzień później, gdy oba zespoły zmierzą się na Stadionie Miejskim w Ostrowie Wielkopolskim.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!