Mateusz Cierniak w Zielonej Górze zaliczył swój najlepszy mecz w tym sezonie. Po spotkaniu opowiedział o przebiegu tego starcia.
Przyjemnie się to oglądało
Przed meczem zaczęło padać. Na start położono plandekę, jednak reszta toru pozostała odkryta. Mecz był niezagrożony, natomiast pojawiły się rozmowy, w jakim stanie będzie tor. Jak się okazało, tor był przygotowany znakomicie. Cierniakowi mecz ten pomógł odnaleźć, jak sam to powiedział „siebie”.
– No tor był naprawdę super do jazdy. Bardzo komfortowy i równy. Natomiast materiał był ciężki i potrzebowaliśmy mocnych motocykli. W tym roku miałem problem z takimi motorami. Powoli odnajduję siebie i jest lepiej. –
Bieg 15
Mateusz Cierniak zaliczył swój najlepszy mecz w sezonie. Tak dobra zdobycz punktowa pozwoliła mu na występ w 15 biegu. Zawodnik U24 nie ukrywał swojego zadowolenia ze zdobyczy punktowej.
– To było przyjemne. Nie wiedziałem ile mam punktów i zaskoczeniem było to, że na czysto jadę w 15 biegu bez żadnych ulg dla młodszego. Tym bardziej że w tym ostatnim biegu, też nie przyjechałem gdzieś daleko z tyłu, tylko z Bartkiem powalczyliśmy. –
Festiwal mijanek
Aż 33 mijanki miały miejsce podczas tego jednego meczu. To daje nam trochę ponad 2 mijanki na bieg. Jeśli ktoś oglądał, to wie jak znakomity był to pod względem ścigania mecz. Pełno znakomitych ataków, walka do kreski i pokazy jazdy defensywnej. Mateusz Cierniak również to zauważył.
– Każdy bieg trzeba było walczyć o punkty, bo gospodarze są naprawdę szybcy. Dziś to udowodnili i było spotkanie na styku. Myślę, że był to najlepszy mecz w tym roku. Bardzo ciekawy dla kibica, dużo mijanek. No i mój najlepszy mecz pod względem punktowym. – zakończył Cierniak.
źródło: Biuro Prasowe Motor Lublin
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!