Długa przerwa międzysezonowa to idealny czas, by przyjrzeć się młodym i perspektywicznym zawodnikom, którzy lada moment mogą zająć miejsce w światowej czołówce. „Młodzi i gniewni” to autorski projekt redakcji speedwaynews.pl. W dwudziestym szóstym odcinku przedstawiamy Państwu Keynana Rew.
Nazwisko Keynana Rew osobiście obijało mi się o uszy w ostatnich latach kilkukrotnie i zawsze w kontekście tego, że w Australii mają wielki talent, na który muszą dmuchać i chuchać, by rozwijał on się prawidłowo, bowiem wtedy pójdzie on w ślady wielkich australijskich mistrzów – Jasona Crumpa, Leigh Adamsa czy Ryana Sullivana i wielu, wielu innych. Tak na dobrą sprawę więcej o tym chłopaku można było się dowiedzieć w 2017 roku, kiedy to wziął udział w mistrzostwach świata w klasie 250cm³. Młody Kangur w Pradze wjechał do finału z dorobkiem dwunastu punktów, a w najważniejszym turnieju zmagań w FIM Speedway Youth World Championship uzyskał punktów osiem, co dało mu miejsce w połowie stawki. Za swoimi plecami przywoził on m.in. Leona Flinta (brytyjski talent, w który inwestować chce ROW Rybnik), Philipa Hellströma-Bängsa (największy szwedzki talent od lat), Petra Chlupáča (perłę z Czech), Coltona Hicksa (podopiecznego Grega Hancocka) czy naszego Wiktora Lamparta.
Zawodnik z rocznika 2003 w minionym sezonie mógł dalej spokojnie łączyć pięćsetki z 250cm³, bowiem zezwalały na to regulaminy, lecz jeśli informowaliśmy o jego występach, to głównie właśnie na tym etapie między mini żużlem, a żużlem już dorosłym. Mieliśmy okazję go podziwiać w ostatnim roku w Gdańsku oraz Toruniu, gdzie odbywały się mistrzostwa świata dwieściepięćdziesiątek. Na gdańskim owalu wywalczył on dwanaście oczek, co dało mu pewny awans do finałowej rozgrywki. Na toruńskiej Motoarenie im. Mariana Rose otarł się zaś o medal. Trzynastopunktowa zdobycz dała mu udział w biegu półfinałowym, w którym to przyjechał pomiędzy dwójką Polaków – Mateuszem Bartkowiakiem a Karolem Żupińskim. Wobec tego stanął do walki o medal, lecz przegrał, zajmując ostatecznie najgorsze dla sportowca czwarte miejsce.
Odbił to sobie niejako miesiąc później, gdy ścigał się w FIM Long Track Youth World Cup, czyli mistrzostwach świata 250cm³ na długim torze. Obiektem zmagań było niemieckie Wittstock, gdzie Australijczyk w rundzie zasadniczej wywalczył osiemnaście punktów (3,4,3,4,4), przegrywając tylko z Jonnym Wynantem oraz Benem Ernstem. Dobra druga faza zawodów dała mu także pierwsze miejsce w wyścigu półfinałowym i udział w finale finałów. W nim musiał uznać wyższość Stevena Labouyrie oraz wspomnianego Ernsta, wobec czego do domu wrócił z brązowym krążkiem. Wtedy zaczęły się pojawiać pierwsze głosy, że lada moment trafi zapewne do Polski i najpewniej jego pierwszym klubem będzie Unia Leszno.
I tak się stało. Co prawda jego debiutanckim pracodawcą w kraju nad Wisłą nie został leszczyński klub, tylko tworzone przez niego rezerwy w postaci Unii Kolejarza Rawicz. Za angażem tego młodego chłopaka mocno stały nie tylko dobre wyniki i perspektywy jego świetnego rozwoju, ale również osoba i opinie Leigh Adamsa, legendy Byków. – Dobrze, że udało mi się podpisać kontrakt w Polsce i rozpocząć następny etap mojej kariery w tym kraju. Zaletą tego będzie z pewnością fakt, że dzięki temu powinienem mieć w tym roku znacznie więcej jazdy. Zobaczymy, co się wydarzy. Mam nadzieję, że następnie dostanę się do Leszna, gdy będę nieco starszy i bardziej doświadczony – powiedział o związaniu się umową na sezon 2019 w Polsce Keynan Rew w rozmowie z portalem speedwaynews.pl
W tym roku być może będziemy go oglądać także w lidze duńskiej, bowiem Rew parafował umowę na starty w Metal Speedway League w ekipie Slangerup Speedway Klub, gdzie będzie tym samym klubowym partnerem Dawida Lamparta, Edwarda Mazura czy Mikkela Michelsena i wicemistrza świata na żużlu – Bartosza Zmarzlika. Sezon 2019 rozpocznie się dla tego żużlowca już za niespełna trzy tygodnie. 19 stycznia (sobota) w Ipswich, w stanie Queensland rozegrane zostaną dwa turnieje o tytuł młodzieżowego mistrza Australii – do lat 21 oraz do lat 16 w 250cm³. Właśnie w tym drugim turnieju wystąpi Rew, który jest faworytem imprezy.
O tym młodym zawodniku w bardzo dobrych słowach wypowiedział się również ten, który jest legendą żużla w Australii, czyli Leigh Adams. – On prezentuje się całkiem dobrze. Przechodzi wyżej ze startów w niższej klasie. Może jest już nieco za wysoki, ale nie powinien to być duży problem. Będzie miał bazę w Danii i podróżował samochodem lub samolotem do Polski. Ta umowa to na pewno coś dobrego dla niego i z pewnością przyniesie korzyści zespołowi z Rawicza – mówił o Keynanie 10-krotny Indywidualny Mistrz Australii.
Kolejnym z zawodników, przedstawianych przez nas, będzie perełka z kraju nad Wisłą, która w debiutanckim sezonie mogła pochwalić się tytułem Drużynowego Mistrza Polski Juniorów, a jego ligowy debiut na długo zostanie zapamiętany. O kogo chodzi? Dowiecie się już w dniu Trzech Króli, punktualnie o 20:00!
Od redakcji: Cykl „Młodzi i gniewni” jest publikowany w stałych terminach – we wtorki oraz piątki. Dodatkowe odcinki prezentujemy na naszym portalu w święta.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!