Przerwa międzysezonowa to idealny czas, by przyjrzeć się młodym i perspektywicznym zawodnikom, którzy lada moment mogą zająć miejsce w światowej czołówce. Po rocznej przerwie powracamy z naszym autorskim projektem redakcji pt. „Młodzi i gniewni”! W sto dwudziestym piątym odcinku przedstawimy wam bliżej Marcela Juskowiaka, młodego wychowanka Fogo Unii Leszno.
Nasz dzisiejszy bohater w marcu skończy 14 lat i mimo tak młodego wieku zdążył już zaprezentować się w kilku ważnych imprezach, także międzynarodowych. Przepustką do startów w Pucharze Ekstraligi 250cc było dla niego uzyskanie licencji u progu sezonu 2021. 30 marca na doskonale znanym sobie Stadionie im. Alfreda Smoczyka zdał egzamin na starty w klasie 250cc.
Dzień podejścia do egzaminu był dla Marcela stresujący i ważny, ale młodzieniec uporał się z nerwami i sprawił sobie prezent 5 dni po swoich 13. urodzinach. – Był to dla mnie ważny i zarazem stresujący dzień, ale na szczęście wszystko poszło po mojej myśli i udało się zdać licencję. Tym samym sprawiłem sobie spóźniony prezent urodzinowy – mówi w rozmowie z naszym korespondentem.
Przygoda Marcela Juskowiaka zaczęła się już gdy miał 9 lat. Po trzech latach treningów zawodnik Unii Leszno przesiadł się na motocykle o większej pojemności. – Zaczynałem razem z bratem Maciejem na 125cc w wieku 9 lat, a od 12. roku życia trenuje na 250 i na 500 – wspomina Juskowiak. Spróbowanie się na torze było tylko kwestią czasu, bo żużel to w rodzinie Marcela prawdziwa tradycja. – U nas w domu żużel jest odkąd pamiętam. Dziadek jest mechanikiem w Unii Leszno od 40 lat i mój tata też jest mechanikiem – wyjaśnia nam niespełna 14-latek.
fot. Patryk Kowalski
Skoro żużel w rodzinie Juskowiaków jest chlebem powszednim, to nasz bohater nie spotkał się ze zbyt dużym sprzeciwem rodziny, jak to czasem bywa w przypadku początkujących zawodników. – Tak jak wspominałem żużel towarzyszy mi od małego i była to kwestia czasu, aż poproszę rodziców o podpisanie zgody na treningi. Początkowo był lekki opór ze strony mamy, ale zdołaliśmy ja przekonać.
Marcel Juskowiak mimo młodego wieku zdążył już zaprezentować się nieco szerszemu gronu, a także wystąpić w międzynarodowych imprezach. W tym roku wiele razy plasował się w czołówce turniejów o Puchar Ekstraligi 250cc. W Gdańsku zdobył 11 punktów i zajął 5. lokatę. Z taką samą zdobyczą w Ostrowie Wielkopolskim zajął 4. miejsce podczas IPP 250cc. Jeśli chodzi o międzynarodowe doświadczenie, to Marcel we wrześniu w czeskim Slaným zajął 3. miejsce w międzynarodowych mistrzostwach Czech.
CV Juskowiaka wygląda więc całkiem nieźle, a kolejny sezon może być przecież jeszcze lepszy. Sam zawodnik nie narzuca sobie jednak zbyt wyśrubowanych celów i bardzo rozsądnie podchodzi do kolejnego roku startów. – Moim celem na nowy sezon jest jazda bez upadków i kontuzji oraz systematyczne podnoszenie swoich umiejętności – odpowiada na pytanie o zamiary Marcel.
Jak chyba każdy młody sportowiec, Marcel Juskowiak ma swój wzór i autorytet. Dla niego jest nim wychowanek Fogo Unii Leszno, Bartosz Smektała, ale podobnie jak jego starszy kolega, może również liczyć na Tobiasza Musielaka. – Moim żużlowym idolem jest Bartek Smektała, który zawsze służy mi radą i wsparciem. Bardzo dużo dały mi wspólne treningi z Bartkiem i Tobiaszem Musielakiem na pit-bike'ach. Wielkie dzięki dla nich za poświęcony mi czas – mówi z wdzięcznością Juskowiak.
W Lesznie młodzieniec może liczyć na wsparcie wielu fantastycznych specjalistów i trenerów. Ponadto w szkółce jest wielu innych chłopaków, z którymi nasz bohater ma dobry kontakt. – Co do atmosfery to jest super – podkreśla wychowanek Unii. – Chciałbym bardzo podziękować trenerowi Jankowskiemu za cenne rady i wskazówki podczas treningów i zawodów – dodaje Marcel Juskowiak.
fot. Patryk Kowalski
Roman Jankowski to główny ojciec sukcesów leszczyńskiej młodzieży, ale nie należy zapominać o starszych kolegach i menadżerze, Piotrze Baronie. Z nimi utalentowany 13-latek również odbywał kilka sesji treningowych. – Tak, miałem okazje trenować ze starszymi zawodnikami pod okiem trenera Barona. Były to bardzo ważne dla mnie treningi, gdyż uzyskałem wiele cennych wskazówek i rad od zawodników oraz samego trenera – przyznaje Juskowiak.
Na koniec dzisiejszego materiału Marcel dziękuje wszystkim, którzy wspierają jego żużlową przygodę. Trudno wyobrazić sobie jazdę na żużlu bez sponsorów i ogromnej pomocy najbliższych. – W moim przypadku bardzo pomagają mi rodzina i znajomi. Bez ich pomocy ciężko byłoby uprawiać tak drogi sport. Pragnę podziękować firmom Stainer, Quattro Graf, Instal Perfect, TD salon mody męskiej, Atut Leszno, Sprimat, Remondek, Pieczarki Marach oraz mojemu największemu sponsorowi, czyli mojej rodzinie – kończy Marcel.
Od redakcji: Cykl „Młodzi i gniewni” jest publikowany w stałych terminach – we wtorki oraz piątki. Dodatkowe odcinki prezentujemy na naszym portalu w święta.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!