Eltrox Włókniarz Częstochowa to jeden z tych klubów, które przez zimę musiały postarać się o spełnienie szeregu wymogów dotyczących uzyskania licencji. Kluczową sprawą była instalacja odwodnienia liniowego na stadionie, które od sezonu 2022 jest obowiązkiem.
Zmiany regulaminowe wymusiły na ekstraligowych klubach szereg działań. Pokazał to proces przyznawania licencji na sezon 2022, albowiem żadna ze spółek nie otrzymała licencji zwykłej. Dla większości jednym z największych problemów i kosztów były zakup plandeki oraz system odwodnienia toru. Temat wzbudzał wiele emocji m.in. w Lesznie, gdzie radni bardzo długo spierali się o wysokość dofinansowania, a pierwszy przetarg nie pozwolił na wyłonienie zwycięzcy.
Montaż odwodnienia liniowego oraz zakup plandeki ma na głowie również Eltrox Włókniarz Częstochowa. Michał Świącik uspokoił kibiców i w rozmowie z klubową telewizją zapewnił, że sytuacja jest pod kontrolą. – Jest nowy regulamin, który nakłada na kluby obowiązek wykonania odwodnienia liniowego. W Częstochowie nie jest inaczej. Nie wyobrażamy sobie, żeby nie wyrobić się w czasie do pierwszych treningów czy sparingów. Kibice nie muszą się martwić. Wykonawca jest wybrany, był już na obiekcie dwukrotnie. W tym tygodniu przyjadą niezbędne do modernizacji materiały – zdradził prezes częstochowskich „Lwów”.
Arena zielona-energia.com w Częstochowie, fot. Patryk Kowalski
Dodatkową kwestią we wszystkich sporach o wymogi licencyjne jest podział kosztów. Kluby muszą porozumieć się z samorządami i tak podzielić wydatki, aby obie strony mogły wywiązać się z umów. W Częstochowie za wykonanie odwodnienia przy Olsztyńskiej będzie odpowiadać Włókniarz. – Na ten moment klub na swoje barki bierze koszt wykonania odwodnienia liniowego. Jesteśmy po rozmowach z miastem. Dotyczyły one wyposażenia stadionu w bandy pneumatyczne, którym skończyła się homologacja, oraz okrycia toru. Wypracowaliśmy wspólne rozwiązanie, ale na teraz odwodnienie liniowe i częściowy zakup band będą należały do klubu – zaznaczył Michał Świącik.
Nieco mniej zorientowani kibice mogą zastanawiać się, skąd wziął się pomysł na konieczność montowania odwodnienia liniowego na ekstraligowych stadionach. To ma związek z innym wymogiem, a mianowicie zasłoną toru przed deszczem. – Chodzi o to, aby spływająca po plandece woda nie miała problemów z ujściem, by swobodnie spływała do liniówki i nie dostawała się pod plandekę. Następnie przez studzienki woda będzie dostawać się poza obiekt stadionu – wyjaśnił w rozmowie z wlokniarz.tv prezes klubu spod Jasnej Góry.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!